Artykuły

Teatr w Płocku gra!

"Król Edyp - Antygona" w reż. Jacka Andruckiego w Teatrze im. Szaniawskiego w Płocku. Pisze Milena Orłowska w Gazecie Wyborczej - Płock.

Ostatnie, czego pragnę, to wbijać nóż w plecy borykającemu się z brakiem sali teatrowi. Ale gdyby ktoś zapytał mnie, czy warto iść na jego najnowszy spektakl "Król Edyp - Antygona", musiałabym ze smutkiem odpowiedzieć: "Nie".

Jak ocenić, czy reżyser teatralny odnosi w Płocku sukcesy? Raczej nie po liczbie sprzedanych biletów. W końcu to żadna tajemnica, że płocczanie nie walą do teatru drzwiami i oknami. A teraz, kiedy jeszcze jego budynek jest w remoncie, w biurze obsługi widza przyznają, że mimo marketingowych wysiłków wiele osób w Płocku nie ma pojęcia, że teatr wciąż wystawia, daje premiery, że nie zawiesił działalności. Mimo to są jednak pewne sygnały, które mogą świadczyć o popularności reżysera.

"Kandyd, czyli optymizm" Voltaire'a z początku 2006 r. w reżyserii Jacka Andruckiego zdobył - w sondzie na ulubione przedstawienie ogłoszonej na stronie internetowej teatru - najwięcej głosów. "Skąpiec" Andruckiego z 2004 r. miał całkiem niezłą widownię, a na spektaklach widzowie bawili się autentycznie dobrze. A jeszcze wcześniejszy "Makbet" tego samego reżysera naprawdę poruszał.

Jednym słowem Jacek Andrucki płockiej publiczności nigdy jeszcze dotąd nie zawiódł. Dlatego niezwykle przykro pisać mi: tym razem, niestety, się nie udało...

W sobotę w sali koncertowej szkoły muzycznej Andrucki pokazał "Króla Edypa - Antygonę" - kompilację dwóch największych dramatów Sofoklesa. Przed premierą zwierzał się dziennikarzom, że już dawno chciał zrobić większe przedstawienie o tragicznych losach rodu Labdakidów. A skoro nie było technicznej możliwości zająć się całą rodziną, zrealizował spektakl o najsłynniejszej dwójce klanu - Edypie i Antygonie.

Pomysłem na połączenie dwóch dramatów była opowieść o grupie teatralnej, która przyjeżdża do Grecji, by u źródeł antyku zmierzyć się z jego najważniejszymi dramatami. Andrucki zapowiadał: - Początkowo będzie podchodzić do testu z humorem, dystansem. Potem zacznie być coraz bardziej serio, aż wszystko skończy się dramatem.

I faktycznie, pierwsza scena sobotniej premiery wyglądała tak: gdzieś w okolicach antycznych ruin pojawia się grupa młodych, współcześnie ubranych ludzi z plecakami, notesami. Padają pierwsze kwestie "Edypa", aktorzy wchodzą w rolę (ciekawy jest pomysł ze stopniową zmianą strojów, na scenie z każdą chwilą coraz mniej jest koszul i bermudów, a coraz więcej szat z epoki). Rzeczywiście, początkowo stroją sobie żarty z poważnego tonu dramatu Sofoklesa. A potem

No właśnie, problem polega na tym, że potem ci reprezentanci współczesności gdzieś się zawieruszają.

Owszem, postacie poważnieją, żarty się kończą. Edyp mówi to, Jokasta tamto, Terezjasz jeszcze coś. Nie wiemy jednak, co się stało z młodymi płocczanami, których poznaliśmy na początku spektaklu, nie wiemy, jak wpłynął na nich antyczny dramat. Zupełnie jakby gdzieś w połowie twórcy spektaklu zarzucili swój pomysł. Nie było tego obiecanego zderzenia współczesności z antykiem, spięcia młodzieńczej lekkomyślności z zasadniczymi pytaniami stawianymi przez dramaty Sofoklesa.

I niestety, na tym koniec. Bo nikt nie płakałby po jakichś tam młodych ludziach, których obecność zaznaczona była jedynie strojem i niefrasobliwym nastrojem początku sztuki, gdyby potem wciągnął wszystkich dramat Edypa i tragedia Antygony. Tylko że nie wciągnął. Czy nie wszystkim aktorom leżał akurat ten typ dramatu, czy może nie wszystkie role były szczęśliwie obsadzone? Może jednak niezbyt szczęśliwym pomysłem było łączenie obu dramatów? Może lepiej było skupić się na jednym, dłużej budować nastrój, dłużej trzymać w niepewności, dać więcej czasu na milczącą rozpacz postaci...

Tak czy siak, antyczne dramaty, których zadaniem jest budzić litość i trwogę, a przez to oczyszczać, w sobotę się nie spisały. Mam poważne obawy, że młodzież szkolna, do której zapewne przede wszystkim adresowany jest ten spektakl (choć Andrucki odżegnuje się od tego), nie będzie tak cierpliwa jak premierowa publiczność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji