Artykuły

Michelin wszedł do bajki

"Uwaga! Bajki na drodze"w reż. Marcina Ehrlicha w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Pisze Tomasz Kurs w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Twórcy najnowszego spektaklu w Teatrze Lalek nie kryli, że "Uwaga! Bajki na drodze" to sztuka edukacyjna. Na dodatek obarczona ryzykiem - bo bohaterem jest ludzik Bibendum, czyli maskotka Michelina.

Nauki jest tu może nawet za dużo, choć z drugiej strony nie chodzi przecież o to, by dziecko zapamiętało wszystko. Za to mnóstwo piosenek, malownicza scenografia to atuty najnowszej sztuki Olsztyńskiego Teatru Lalek.

A co z kontrowersyjnym Bibendumem? Rodzice, z którymi rozmawiałem, "kupili" go. - Pomysł na bajkę o bezpieczeństwie jest bardzo udany, a trudno sądzić, żeby moja 5-letnia córka utożsamiała ludzika z reklamą - mówiła Maria Biedrzycka.

Dla wielu dzieci ludzik był dodatkową atrakcją. - Gdy moja córka dowiedziała się, że będzie bajka z Bibendumem, to odliczała czas do spotkania z "Duszkiem" - mówi Wiktor Leyk. - Problemem jest, kiedy uznany aktor sprzedaje nam w reklamie byle jaki proszek, a tu treścią jest bezpieczeństwo.

Jak wypadł sam ludzik? Jest nieco bezbarwny. W czasie sztuki nie odzywa się ani razu. Widać, że postać jest wprowadzona trochę na siłę, bo równie dobrze mógłby go zastąpić dobry czarodziej, wróżka albo anioł stróż. Dostajemy jednak jako bohatera Bibenduma i albo się z tym pogodzimy, albo wyjdziemy z teatru niezadowoleni. W obu przypadkach widok Bibenduma kołyszącego się obok Królowej Śniegu, smoka, czarownicy, Kota w Butach i Czerwonego Kapturka każe się jednak zastanowić nad granicą akcji promocyjnych.

Ale trzeba przyznać, że w sztuce nazwa Michelin nie pada ani razu, nie ma też promocji opon, a Bibendum uczy po prostu przepisów drogowych. Nie rozwija w dziecku żądzy posiadania, tak jak popularna lalka Barbie, której życie opiera się na luksusie. Niebezpieczniejszy od tej sztuki jest tak naprawdę jakikolwiek blok reklamowy przed "Wieczorynką".

A więc co jest lepsze? Szlachetny mecenat? Czy wyrafinowana reklama, która od małego ma wychować przyszłych użytkowników opon? Nieoczekiwanie, może nawet wbrew twórcom, sztuka daje więc powody do rozmyślania także dorosłym

Ludzie z Michelina, sponsorując teatr, nie liczą na nagły wzrost sprzedaży opon. Chcą raczej budować wizerunek przyjaznej firmy. Zapewne zręczniej by było, gdyby Bibendum po prostu zaprosił dzieci na sztukę

Zdjęcie z próby przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji