Artykuły

Warszawa. Anioły bombardują Chmielną

Na plakacie "Aniołów w Ameryce" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego cherubinki z głowami Reagana, Busha, Kaczyńskiego i Putina rzucają bomby na Chmielną.

Dziś [17 lutego] gościnnie w Auli SGGW przy ul. Rakowieckiej odbędzie się premiera spektaklu TR Warszawa "Anioły w Ameryce" Tony'ego Kushnera w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Reklamują go billboardy ze spacerującymi po ulicy Chmielnej gejami i transwestytami jakby wyjętymi z parad równości.

Na billboardzie można też dostrzec małe cherubinki z głowami Lecha Kaczyńskiego, Ronalda Reagana, Władimira Putina i George'a Busha, zrzucające bomby. W pierwszej chwili trudno się zorientować, czy tak wymyślił autor plakatu, czy raczej jest to ingerencja jakiegoś ulicznego artysty, który te głowy dokleił.

- To był celowy zamysł, żeby plakat wyglądał tak, jakby przerobił go jakiś streetartowiec. Mam za sobą punkowe doświadczenia, dlatego chciałem, by wyglądał tak ulicznie, by zahaczał o surową punkową estetykę - wyjaśnia jego twórca Grzegorz Laszuk, grafik współpracujący m.in. z Centrum Sztuki Współczesnej, TR Warszawa i Teatrem Narodowym, znany również jako współzałożyciel grupy artystycznej Komuna Otwock.

Ostateczną wersję plakatu konsultował z reżyserem spektaklu Krzysztofem Warlikowskim, który chciał raczej pójść w stronę obrazu bardziej uduchowionego, anielskiego, ale ostatecznie zgodził się na te polityczne elementy.

- Spektakl, mimo że mówi głównie o miłości, przyjaźni i zdradzie, jest bardzo polityczny i z łatwością można go odnieść do bieżącej polskiej rzeczywistości - mówi Grzegorz Laszuk. - Akcja "Aniołów" rozgrywa się w Ameryce za czasów Reagana, ale konserwatywne poglądy naszego prezydenta na kwestie homoseksualizmu, ludzi myślących inaczej są tak zbliżone do tych sprzed 30 lat, że swobodnie mogłem umieścić jego twarz w tym samym szeregu co Reagana. Ostatecznie powstał cały katalog polityków - nieprzyjaciół ludzkości - zainteresowanych tym, by czynić zło. Stąd te bomby - dodaje Laszuk. Zapytany o to, czy ma już obsesję na punkcie polskiego prezydenta (w 2005 r. wyprodukował T-shirty z hasłem "Kaczyński ma małego fiutka.org"), odpowiada: - Naprawdę mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż zajmowanie się Kaczyńskim, choć teraz właśnie słyszę go w radiu. Nie daje o sobie zapomnieć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji