Warszawa. Prus uwspółcześniony
Pozytywistyczną nowelę "Omyłka" Bolesława Prusa na scenie Teatru Powszechnego reżyseruje Wojtek Klemm. W spektaklu znajdą się też m.in. fragmenty "Mendla Gdańskiego" Marii Konopnickiej. Całość opowie o współczesnej Polsce.
Wojtek Klemm urodził się w 1972 roku w Warszawie. W 1985 r. wyjechał do Niemiec, gdzie ukończył reżyserię w Akademii Ernst Bunsch w Berlinie. Po studiach pracował w teatrach niemieckich i austriackich, wystawiając m.in. dramaty Taboriego i Friela. Pierwszy spektakl w Polsce przygotował w Teatrze Wybrzeże w 2005 roku - "Kronikę zapowiedzianej śmierci" wg powieści Marqueza.
"Omyłka" to jego druga praca w Polsce. Tekst sztuki oparty przede wszystkim na noweli Prusa napisał wspólnie z dramaturgiem Pawłem Demirskim. Jej akcja rozgrywa się w niewielkiej miejscowości, a wydarzenia oglądamy z perspektywy ośmioletniego chłopca. Na jego oczach mieszkańcy oskarżają starego człowieka, mieszkającego z dala od społeczności o zdradę. Dziś wciąż aktualne pozostaje pytanie: jak to możliwe, że zwykli ludzie w pewnym miasteczku któregoś dnia popełniają zbrodnię? Aktorzy opowiedzą historię, która mogłaby się rozegrać we współczesnym świecie. Żywy plan uzupełnią projekcje wideo.
***
Specjalnie dla "Rz"
Wojciech Klemm: - Postanowiłem wyreżyserować "Omyłkę" po pierwsze dlatego, że to dobra literatura. Po drugie - opisuje dzisiejszą rzeczywistość, kraj rządzony strachem. Atmosferę panującą w rosyjskim zaborze porównać można do współczesnej Polski. U Prusa obcy zostaje posądzony przez mieszkańców miasteczka o zdradę - ginie, choć naprawdę był niewinny. Samo pomówienie wystarcza, by postawić go pod ścianą. To dobry obraz naszych czasów, polowań na czarownice i szantaży lustracyjnych. Nie mam pozytywistycznych ambicji - wiem, że ten spektakl nie zmieni świata. Chcę natomiast pokazać pewien stan.
Na zdjeciu: scena z próby.
