Artykuły

Teatr Stary dla studentów

Główna zasada animatora kultury to "nie przeszkadzać". Chciałbym, aby Teatr Stary był miejscem, gdzie pracowaliby ludzie umiejący słuchać potrzeb środowisk twórczych, potrafiący wspierać ich inicjatywy i organizować ich współpracę - pisze animator kultury Bogdan Bracha o perspektywach lubelskiego Teatru Starego.

. Czy powinien to być teatr, czy wielofunkcyjny ośrodek kultury?

Ponoć aby ratować tradycję, trzeba ją zmieniać! Tak myślę o Teatrze Starym w kontekście jego nazwy i funkcji, które pierwotnie pełnił. Należy się dobrze zastanowić, czy potrzebna jest naszemu miastu instytucja elitarna, działająca w wąskim zakresie. Budynek teatru tylko wydaje się mały. W istocie jest to ogromna przestrzeń dla wielorakich inicjatyw artystycznych, a jego usytuowanie w sercu miasta to pole działania znacznie powiększa. Jestem zdecydowanie za wielofunkcyjnym ośrodkiem kultury o dość luźno zarysowanych kierunkach działania, które można byłoby z biegiem czasu dostosowywać do bagażu refleksji i doświadczeń.

2. Jaka miałaby być jego misja, czym odróżniałby się od innych takich instytucji w mieście?

Lublin siłą rzeczy staje się ośrodkiem otwartym na Wschód (czemu jestem bardzo rad) i to w wielu dziedzinach - od nauki i kultury do przedsiębiorczości i handlu. To proces, ze względu na położenie naszego miasta, naturalny, postępujący i na szczęście nieunikniony. Myślę, że należy wykorzystać ową naturalną witalność Lublina - miasta zawsze leżącego na szlaku transferu kulturowego. Dzięki niej, a także poprzez swój uniwersytecki charakter, Lublin może stać się ważnym i rozpoznawalnym miejscem również dla Zachodu Europy. To szansa, by na drodze Wschód-Zachód aspirować do stawania się istotnym ośrodkiem kontaktu ludzi, idei, kultury. Taką widzę misję programową Teatru Starego, ale do opisanego kierunku geograficznego dodałbym jeszcze inny - wektor czasu. Teatr Stary, Stare Miasto i historyczne centrum miasta jest idealnym miejscem, właśnie ze względu na przeszłość, dla ośrodka przepływu informacji oraz kultury z przeszłości ku teraźniejszości i przyszłości. Wydaje mi się sensowne osadzenie programu nowego ośrodka w miejscu przecięcia się tych dwóch linii. Repertuarowa pojemność tego punktu jest ogromna.

3. Jakie byłoby jego umiejscowienie w przestrzeni społecznej: jacy mieliby być jego odbiorcy i jaka oferta do nich skierowana?

Obiekt odrestaurowany, wyposażony za spore pieniądze i położony w tak ważnym miejscu, powinien służyć przede wszystkim mieszkańcom Lublina. Jednak chciałbym wskazać tę grupę, która jest największa, najbardziej twórcza i według mnie najbardziej warta wsparcia. Myślę o młodzieży akademickiej. Pozostawienie zaspokojenia kulturalnych potrzeb studentów działaniom własnym uczelni czy instytucji komercyjnych to poważny błąd, chociażby tylko ze względu na utratę możliwości związania z Lublinem wybitnych indywidualności, potencjalnych twórców i animatorów kultury.

Pierwsza sprawa to oferta repertuarowa. Tu tworzy się okazja do pokazania najbardziej wartościowych wzorców. Taką rolę spełniałyby prezentacje artystyczne - od spotkań autorskich i wernisaży, poprzez koncerty muzyczne aż do spektakli teatralnych.

Druga sprawa, niezwykle ważna dla tej grupy odbiorców kultury, to potrzeba własnego twórczego działania. Dotyczy to wszelkich spraw związanych z kulturą - od twórczości po menedżering i animację. Mam wrażenie, że nigdy nie będzie w naszym mieście zbyt wielu ośrodków stwarzających odpowiednie pole działania dla inicjatyw młodych twórców. Również dlatego, że tworzą markę miasta - trzeba stwarzać im szansę zostania w nim na dłużej.

4. Jaką rolę miałby pełnić dla środowisk twórczych?

Główna zasada animatora kultury to "nie przeszkadzać". Chciałbym, aby Teatr Stary był miejscem, gdzie pracowaliby ludzie umiejący słuchać potrzeb środowisk twórczych, potrafiący wspierać ich inicjatywy i organizować ich współpracę.

5. Jaka byłaby formuła organizacyjna zespołu - czy zespół stały, czy pozyskiwany dla poszczególnych przedsięwzięć; czy połączenie jednego i drugiego: mały stały zespół plus osoby zatrudniane do poszczególnych przedsięwzięć?

Teatr Stary jako budynek jest w stanie pełnić wiele funkcji. Podstawą byłaby wielofunkcyjna, dość kameralna sala, ale myślę że znajdzie się tam miejsce na galerię, a także sale prób czy pomieszczenia biurowe służące jako centra realizacji poszczególnych projektów. Liczę na miejsce, które pozwoli przytulić się małej kafejce, a nawet może na skromne pokoje gościnne, które zmniejszałyby koszty zapraszania artystów.

Nie widzę potrzeby dużego zespołu pracowników. Nie widzę też potrzeby etatów dla artystów. Tak postawione cele może realizować skromna kilkuosobowa grupa menedżerów i animatorów kultury. Nowocześnie wyposażona placówka wymagałaby także większej grupy pracowników obsługi technicznej.

6. Czy pełniłby funkcję impresaryjną?

Zdecydowanie tak. Do działań tego Ośrodka można by także dopisać misję polegającą na wychodzeniu poza własne mury i wypełnianiu działaniami artystycznymi uliczek i placów Starego Miasta i Śródmieścia.

7. Jakie miałyby być źródła finansowania poza budżetem miasta?

Przedmiotem stałych wydatków budżetu miasta powinno być docelowo wyłącznie utrzymanie infrastruktury oraz pracowników Ośrodka. Poczynania impresaryjne i artystyczne w zasadniczej części powinny być uzależnione od środków pozyskanych z zewnątrz. Mam tu na myśli także wpływy z biletów. Umiejętność pozyskiwania środków to podstawa. Jest to dla mnie wskaźnik zarówno wiarygodności społecznej, jak i swobody każdych działań artystycznych.

8. Czy miałby sprzedawać własne produkcje na zewnątrz?

Jeśli Ośrodek miałby wspierać twórcze projekty młodych artystów to nieodłącznym elementem ich poczynań musi być marketing. Podstawą praktycznej edukacji w dziedzinie kultury jest konfrontacja z realiami. Projekty realizowane w Ośrodku siłą rzeczy musiałyby być samofinansujące się, więc także z pewnością pojawi się problem sprzedaży ich jako produktu. Zadaniem Ośrodka byłoby wspieranie takich działań.

9. Czy pozyskiwałby dotacje na poszczególne przedsięwzięcia?

Pozyskiwanie dotacji na konkretne przedsięwzięcia to podstawa działań w dzisiejszych realiach. Swobodę działalności artystycznej na poziomie wykonawczym zapewnia ciągłe zabieganie o drobne granty na poszczególne projekty, a czasami nawet na ich poszczególne elementy, granty, których kwoty nie przekraczają nigdy kilkudziesięciu tysięcy złotych. Owszem, są to pieniądze pochodząc z dotacji unijnych, ale dystrybuowane przez pośredniczące instytucje. Działalność Ośrodka opierałaby się głównie na małych dotacjach. Oczywiście nie wykluczam starania się o duże granty, choć duże pieniądze nie muszą przekładać się na duże efekty. Środkiem do pozyskiwania funduszy byłaby wspomniana różnorodność podejmowanych działań i otwartość Ośrodka.

10. Czy pozyskiwałby dotacje na rozwój infrastruktury?

Pewnie byłoby to konieczne chociażby ze względu na dostosowywanie się do coraz to nowych form przekazu. Choć posiadanie skromnej infrastruktury nie powinno być istotną przeszkodą do podejmowania żywej działalności.

11. Czy pozyskiwałby sponsorów?

Wszystkie działania związane z pozyskiwaniem dotacji to dla mnie poszukiwania sponsorów. Być może w pytaniu chodzi o tzw. sponsorów komercyjnych. Pozyskiwanie funduszy od biznesu to nic innego jak zawieranie z nimi umów handlowych, gdzie towarem ze strony artystów jest możliwość promocji firmy czy marki. Liczy się tutaj głównie ilość (np. widzów) mniej jakość. Nie wykluczam, że takowi będą, ale moja praktyka wskazuje na to, że udział w działalności na skalę, jaką ze względów infrastrukturalnych może rozwinąć Teatr Stary, jest marginalny. Szansą są imprezy plenerowe, na ulicach i chociażby ze względu na ten fakt Ośrodek powinien je podejmować.

12. W jaki sposób wybierani byliby dyrektor i dyrektor artystyczny?

Najistotniejszą osobą w takich strukturach jest osoba dyrektora artystycznego. To on powinien dobierać sobie zespół. Przy wyborze jego osoby chyba najrozsądniejszy jest konkurs. Z pewnością istnieją przewidziane prawem procedury i nic ponad to nie da się wymyślić. Bardziej istotne jest to, aby ustalić jasne i uczciwe zasady funkcjonowania i weryfikacji pracy nowego zespołu. Chodzi o to, aby z jednej strony nie powtórzyć błędów z niedawnej przeszłości Teatru Starego i mieć możliwość zmiany, a z drugiej, aby zapewnić komfort pracy i swobodę twórczych zamierzeń dyrekcji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji