Artykuły

Przyjaciółka szpiega

- Wydaje mi się, że nie jestem aż tak popularną osobą, by czuć zmęczenie popularnością. I bardzo dobrze! Nie zależy mi na tym, żeby wszyscy pokazywali mnie palcem na ulicy - mówi ANNA DERESZOWSKA, aktorka Teatru Dramatycznego w Warszawie.

Anna Dereszowska jest znana widzom przede wszystkim z roli starszej posterunkowej Kaliny Fatalskiej ze "Złotopolskich". Aktorka opowiedziała nam o swojej roli w serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów", jednej z najbardziej oczekiwanych produkcji ostatnich miesięcy.

W sensacyjno-wojennym serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" gra pani ważną postać kobiecą, niemiecką hrabinę Annę Marię Solof. Lubi pani ten gatunek filmów?

- Bardzo. Tym bardziej cieszę się, że biorę w tym udziat, bo rzadko w Polsce zdarza się produkcja kostiumowego filmu czy serialu. Na pianie jeździłam już konno i prowadziłam oldsmobil z czasów wojny, gram w specjalnie zaprojektowanych dla mnie kostiumach. To rzadkie dziś dla aktora doświadczenie i wspaniała przygoda. To się świetnie gra i mam nadzieję, że w przyszłości będzie mnie spotykało więcej takich przygód.

Czy jako hrabina z Zamku Tzschocha (obecnie Czocha) nosi pani olśniewające kreacje?

- Anna Solof to nie jest osoba, która przykłada wielką wagę do kobiecych strojów. Jest zaradna i praktyczna. Lubi sama prowadzić samochód i jeździć konno. Ubranie oddaje jej charakter t zainteresowania. Dlatego najczęściej gram w spodniach i butach do konnej jazdy. Z jednej strony bardzo mi się podoba taka postać z drugiej, jako kobieta, mogę tylko żałować, że w serialu nie będzie mi dane noszenie eleganckich toalet.

"Tajemnica twierdzy szyfrów" bywa porównywana do "Stawki większej niż życie". Czy pani, lubi ten serial?

- Średnio. Dla mnie to już jest produkcja z innej epoki. Już widać, że się zestarzała. Zmieniła się technika i sposób filmowania, czego świadomość mają nie tylko ludzie związani z branżą, ale i widzowie. Przecież przez te kilkadziesiąt lat od nakręcenia "Stawki..." widzieliśmy wiele wspaniałych rzeczy i zdążyliśmy przywyknąć do innego kina.

W każdym odcinku Klossowi towarzyszy nowa, piękna partnerka. W "Tajemnicy twierdzy szyfrów" kobiety można policzyć na palcach jednej ręki.

- U nas jest tylko Karolina Gruszka, Danuta Stenka i ja. Tym lepiej dla nas. Gramy tu ważne postacie, które mają wpływ na rozwój wydarzeń, ale jest to serial ze zdecydowaną przewagą mężczyzn i ich role są najważniejsze. O ile panowie mają tu dużo scen akcji, my uczestniczymy w scenach typowo aktorskich.

Ale to pani jest najbliżej bohatera, którego gra Paweł Małaszyński?

- Tak, gram kobietę, która zostaje przyjaciółką szpiega. Coś między nami zaiskrzy, ale na miłość nie ma tu za wiele czasu.

Przed rozmową mogliśmy obejrzeć blisko dwie minuty nakręconych już różnych scen serialu. Jak to się pani podobało?

- Widziałam je pierwszy raz i jestem pod wrażeniem. Świetnie wyszły. Nie kręcimy na taśmie filmowej, lecz kamerami cyfrowymi HD. Dlatego nie spodziewałam się, że obraz będzie aż tak dobry. Poza tym te gotowe już sceny... To naprawdę kawałek dobrego kina.

Cały czas gra pani w "Złotopolskich". Niebawem zobaczymy panią również w realizowanym przez TVN serialu "Odwróceni", który również dobrze się zapowiada.

- Tak mi się szczęśliwie ułożyło, że biorę udział w dwóch największych realizowanych obecnie projektach serialowych.

Dziękujemy za rozmowę.

Amti Dewzouillai &...

***

POPULARNOŚĆ

- Od czasu do czasu zdarza się, że w supermarkecie jakaś pani podejdzie do mnie i zapyta, czy to ja jestem Kaliną ze "Ztotopolskich". "Och, pani tak inaczej wygląda! Jest pani taka szczupła!" - tak zazwyczaj mówią starsze panie, które rozpoznają we mnie Kalinę. Wydaje mi się, że nie jestem aż tak popularną osobą, by czuć zmęczenie popularnością. I bardzo dobrze! Nie zależy mi na tym, żeby wszyscy pokazywali mnie palcem na ulicy.

MIŁOŚĆ

- Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Zauroczenie - tak. Ale miłość? Miłość to coś wypracowanego, coś, na co trzeba poświęcić dużo czasu. Wcześniej jest zakochanie. Idealnie jest spotkać swoją drugą połowę, ale i tak trzeba poświęcić sporo czasu na dotarcie. Rzadko się zdarza, żeby dopasować się od razu, i to na cafe życie.

OSOBOWOŚĆ

Aktorka przyznaje, że ma pro blem z mówieniem o emocjach. Jest nieśmiała, ale potrafi to ukryć. Ludzie odbierają ją jako osobę otwartą. Nie lubi rozbieranych scen i nie do końca wierzy w swoją atrakcyjność. Uważa się za potulną kobietkę. Wkrótce planuje wyjść za mąż za Macieja Zegrodzkiego, z którym jest związana od czasów liceum, i mówi, że rodzinne życie bardzo jej odpowiada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji