Artykuły

Łódź. 100 lat kina rodziny Kolskich

Jak na początku dwudziestego wieku mogli się poczuć w sobotę [13 stycznia] przechodnie na ulicy Piotrkowskiej. A to za sprawą happeningu zorganizowanego z okazji stuletnich związków z kinem rodziny Kolskich.

Historia zaczęła się 13 stycznia 1907 roku, kiedy przy Piotrkowskiej 15 w kinematografie Theatre Optic Parisien założonym przez Mani Hendlisza, pradziadka Jana Jakuba Kolskiego, miała miejsce pierwsza projekcja. Przed wiekiem publiczność mogła obejrzeć "Zabójstwo księcia". Ten sam film został pokazany w sobotę. Widzowie obejrzeli też nieme obrazy, wśród nich jeden nakręcony w Łodzi.

Nastrój retro na wprowadzili przebrani w stroje z epoki aktorzy studia teatralnego Słup, którzy wcielili się w rolę kinowej publiczności. Nie zabrakło też znakomitych gości, m.in. specjalnie z Warszawy przyjechał Franciszek Pieczka. Jan Jakub Kolski: - Liczyłem na to, że może wiatr zerwie ekran, wywrócą się krzesła, zdarzy się coś, co odejmie trochę powagi temu zdarzeniu. Jednak nic takiego się nie wydarzyło.

Reżyserowi "Jancia Wodnika" trudno było ukryć wzruszenie. - Jak się pyta faceta, który waży prawie sto kilo, czy jest wzruszony, strasznie trudno o odpowiedź. Ale przyznaję, trochę jestem.

Z Piotrkowskiej impreza przeniosła się do Muzeum Kinematografii. Na otwartej wystawie poświęconej filmowej historii rodziny Kolskich można oglądać archiwalne fotografie, plakaty filmowe i trofea z festiwali na całym świecie. Widzowie szczelnie wypełnili również salę kina Kinematograf, żeby obejrzeć "Historię kina w Popielawach".

Na zdjęciu: Franciszek Pieczka podczas happeningu na ul. Piotrkowskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji