Artykuły

W Tłoku na luzie

Żeby stać się Danielem Olbrychskim w "Rozmowach w tłoku" trzeba w charakteryzatorni wytrzymać 4 godziny. Ale to i tak mało w porównaniu do o. Tadeusza Rydzyka. Przerabianie aktorki Aldony Jankowskiej na "ojca dyktatora" trwa prawie 6 godzin. O przygotowaniach do programu, który stał się kabaretowym hitem roku, opowiadają parodyści z programu "Szymon Majewski Show".

Trzeba dokleić nos, uszy, podgardle ze specjalnej masy. Jolanta Wilk, żeby wyglądać jak prezydentowa Kaczyńska, potrzebuje grubej warstwy lateksu na twarzy i nowego nosa Najtrudniejszym materiałem dla charakteryzatorów jest Michał Zieliński. - Bo on taki do nikogo niepodobny - mówią charakteryzatorzy Ania Jabłońska i Czarek Kostrzewski. Zwykle najbardziej boją się o make-up Michnika - Żeby się nie pocił. Bo przy tej ilości gumy, lateksu i doklejanych części twarz mogłaby mu spłynąć. Michał Zieliński najbardziej lubi grać Leppera. Aldona Jankowska twierdzi, że jej Hojarska jest kobieca.

Aktorka Katarzyna Kwiatkowska to Doda, Krystyna Janda Kazimiera

Szczuka, Kasia Figura, Agnieszka Chylińska, Maja Komorowska w jednym. Jest w "Rozmowach..." od samego początku, czyli od 1,5 roku. Dostała angaż w programie dzięki Jandzie, którą zagrała na castingu. Nie musiała się specjalnie przygotowywać. - Janda to był mój popisowy numer na spotkaniach towarzyskich. Uwielbiałam ją naśladować. Nie było przyjęcia na którym bym nie usłyszała: Kaśką zrób Jandę!

Dodę i Szczukę wymyślił dla niej Rafał Piekoszewski, producent programu.

Jandę miałam we krwi, ale do kolejnych postaci musiałam się przygotowywać - mówi aktorka. - Dostałam od producentów programu kasety z nagraniami bohaterów, żeby wsłuchać się w ich sposób mówienia podpatrzeć charakterystyczne gesty, i do roboty. Doda za którą widzowie kochają Kasię Kwiatkowską to - jak się okazuje - wcale nie taki łatwy materiał dla parodysty. - Mówi szybko, stosuje dość skomplikowaną składnię i podkreśla każde ą i ę - mówi parodystka

Prawdziwa Doda kiedy zobaczyła w "Rozmowach..." swoje alter ego stwierdziłą że aktorką która ją zagrała "nie ma klasy".

Za to Kazia Szczuka po prostu uwielbia siebie w moim wykonaniu - mówi Kasia Kwiatkowska - Świetnie się przy tym bawi. Jest naszą wierną fanką.

W uznaniu parodystycznych telentów Kasi Kazimiera Szczuka poprosiła ją, by zagrała prof. Marię Janion na jej benefisie.

Zawodowo związana jest przede wszystkim z programem "Szymon Majewski Show". Pojawiła się ostatnio na planie "Heli w opałach". Czasem podkłada głos w reklamach. - W tych wiesz: i skonsultuj się z lekarzem i'famaceutą - żartuje.

Zaczyna powoli odczuwać popularność "Rozmów w tłoku". Ludzie ją rozpoznają na ulicy. Choć bywają i takie przypadki: - Jadę windą do naszej redakcji z jakimś panem - opowiada - On się przygląda i po chwili pyta: pani Janda? Ja postanawiam nie wyprowadzać go z błędu i potakuję. A on na to: W pierwszej chwili nie poznałem, bo taka pani niepodobna..

Lepper chce być Otellem

Michał Zieliński (Donald Tusk, Andrzej Lepper, Lech Kaczyński, Kazimierz Marcinkiewicz, Roman Giertych, Włodzimierz Cimoszewicz, Paweł Janas, Daniel Olbrychski) gra m.in. w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Ma 33 lata

- Na Michała trzeba uważać, nie wiadomo, kiedy żartuje, a kiedy mówi poważnie - ostrzegają koledzy z planu. Ich też naśladuje, kiedy nie widzą. Chłonie tembr głosu i gesty jak gąbka - No, czasami nie mogę się oprzeć, by kogoś nie sparodiować - przyznaje. Mobilizuje się, gdy trzeba przygotować jakąś postać. Casting wygrał Lepperem. Wodza Samoobrony parodiował wcześniej w programie radiowym Szymona Majewskiego -"Sponton".

Pod względem liczby parodiowanych postaci jest w "Rozmowach..." rekordzistą. Ale największy problem miał z Pawłem Janasem. - Mimo że dość charakterystyczny, długo nie mogłem "zaskoczyć", ale w końcu się udało.

Na mniej charakterystyczne osoby znajduje się jakiegoś "haka". -

Na przykład tiki i odgłosy zwierząt u Cimoszewicza albo "wrrrróć" Zyty Gilowskiej - zdradza Michał.

Do swoich postaci czasem sam coś dodaje, wychodząc poza scenariusz. - W jednym z odcinków, kiedy Zyta Gilowska przyniosła walizkę z pieniędzmi, postanowiłem, że ją ukradnę - wspomną - Pociągnąłem za sobą Jandę. Zaczęliśmy się przewracać. Publika ryczała ze śmiechu. Producentowi też się spodobało, bo nie przerwał nagrania

Michał Zieliński twierdzi, że "Rozmowy..." to duże wyzwanie dla aktorów: - Bo nie chodzi tylko o to, żeby jak najlepiej imitować jakąś postać. Ważne jest to, by się nie ograła. Leppera gra mu się najlepiej. - Zabawa jego sposobem mówienia to dla mnie przyjemność - mówi. - Czasem mówię w tym programie jako któryś z polityków takie głupoty,' że nie mogę się powstrzymać i sam się z tego śmieję - przyznaje najczęstszy uczestnik "Rozmów..."

Trochę bał się reakcji środowiska na te swoje kabaretowe występy, Współpracuje wszak ze Zbigniewem Zapasiewiczem, z Władysławem Kowalskim. Pierwsze reakcje kolegów z teatru były przychylne. A tak na poważnie, to marzy o roli Otella

Hojarska lekiem na nieśmiałość

Aldona Jankowska to Danuta Hojarska Zyta Gilowską Hanna Gronkiewicz-Waltz. Widząc ją w roli Zyty Gilowskiej czy Danuty Hojarskiej, trudno uwierzyć, że aktorstwo było dla niej... lekiem na nieśmiałość. Niziutką energiczną kokieteryjna Na żywo dużo młodsza od granych przez siebie postaci.

Obecnie w Teatrze Groteska w Krakowie. Ma też własny program kabaretowy. - Nigdy wcześniej nie próbowałam nikogo parodiować - zarzeka się.

Zdarzyło jej się naśladować Renatę Przemyk i Ewę Demarczyk, ale była to parodia śpiewana. Uważa, że pod względem aktorskim "Rozmowy w tłoku" to robota jubilerska. - Bo po pierwsze trzeba, imitując postać, wpisać się w wartko płynącą rozmowę - tłumaczy. - Poza tym jesteśmy przykuci do stołu, nie mamy zbyt dużej swobody ruchów. Do tego duże zbliżenia Ta robota wymaga niezwykłej koncentracji i nieustannego wzbogacania postaci, by się nie ograła.

Aldona Jankowska jest przekonaną że wszystkie grane przez nią panie są kobiece. Nawet Danuta Hojarska. Posłanka Samoobrony ma inne zdanie "Parodiująca mnie aktorka ma dekolt porośnięty jakąś sierścią. A przecież ja jestem normalną kobietą" - oburzała się i straszyła TVN sądem.

Jankowska twierdzi, że warunkiem dobrej parodii jest sympatia dla danej postaci. - I ja wszystkie lubię. Panią Hojarska też - uśmiecha się

Dzięki tej charakteryzacji mało kto domyśliłby się, że to ona parodiuje ojca Rydzyka - To był pomysł naszego producenta Rafała Piekoszewskiego. Sama byłam w szoku...

Każdej postaci uczyła się, oglądając kilometry taśm z wystąpieniami polityków.

- Z Hanną Gronkiewicz-Waltz nie było łatwo. Skąpa gestykulacją tylko ten uśmiech. Na nim oparłam tę postać.

Prawdziwym wyzwaniem okazała się jednak dla Aldony Jankowskiej nasza minister spraw zagranicznych. Rozbiegany wzrok był zadaniem dla charakteryzatorów. Nad zachowaniem pani minister jeszcze pracuję -mówi aktorka

Popularność "Rozmów..." odczuwa w żartobliwych pytaniach na ulicy: - Pani Zyto, a może jakiś przelew, podam pani numer konta..

Czasem też dostrzegam miny widzów w teatrze. Poznają mnie po głosie. Ale nie kojarzą twarzy, bo zwykle występuję pod grubą warstwą charakteryzacji - opowiadaw wersji eleganckiej. Tak scenarzyści nawiązali do pogróżek posłanki.

Najtrudniej jest być Wierzejskim

Wojciech Kalarus (Jan Maria Rokita Wojciech Wierzejski [na zdjęciu], Tadeusz Cymański, arybiskup Życiński) gra w Teatrze Starym w Krakowie i w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Widowni telewizyjnej znany jest też jako policjant ze Złotopolskich. W "Rozmowach w tłoku" od 6 odcinków.

- U Szymona w pierwszym moim odcinku robiłem Rokitę - wspomina - Nagranie poszło jak z płatka Bez powtórek. A po programie? Tylu gratulacji po żadnym teatrze telewizji nie dostałem - uśmiecha się. Dlaczego Wojciech Kalarus został Rokitą? - O podobieństwie fizycznym nie ma mowy. Po prostu było akurat zapotrzebowanie na Rokitę - wyjaśnia

Najtrudniej było z Wierzejskim, który zdaniem Wojtka Kalarusa charakterystyczny nie jest. Charakterystyczne ma tylko poglądy. - Za to Cymańskiego, za tę jego rozbudowaną, niekontrolowaną gestykulację, poczucie humoru i porzekadła uwielbiam - kwituje. - Choć z jego poglądami nie zgadzam się w najmniejszym stopniu.

Wojtek Kalarus dziwi się, że politycy nie pracują nad dykcją. - Wszyscy najważniejsi w PO - zaznacza - nie mówią "r", prawda? Zauważył to, kiedy w jednym odcinku spotkał się Tusk, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Rokita

Charakterystyczną, ze względu na jego uzębienie, dykcję Rokity próbuje podrabiać, opuszczając dolną wargę. - Bo przecież zębów sobie nie wymienię - żartuje. Podobnie uważa jego kolega Michał Zieliński, kiedy mówi: - Z całym szacunkiem dla władzy, ale nie mogę mieć cały czas 160 cm wzrostu.

Zemsta Begerowej

Co jest najtrudniejsze dla aktorów "Rozmów w tłoku"? Nagłe zwroty akcji na scenie politycznej. Na opanowanie tekstu autorstwa scennarzystki Oli Wolf mają zwykle wa dni. Natomiast taśmy Renaty Beger wypłynęły praktycznie nocą w przeddzień nagrania Trzeba było napisać od nowa ca ły odcinek - wspomina scenarzystka - Po takim czymś właściwie nie muszę już skakać na bandżi. Tamte chwile nazywamy "zemstą Begerowej". Podobnie było, kiedy producent i reżyser programu był przekonany, że Tusk zostanie prezydentem. - Scenariusz był przygotowywany tak, jakby to się już stało - mówi Ola Wolf. - Stało się inaczej i trzeba było błyskawicznie dopasować odcinek do sytuacji.

- Scenariusz "Rozmów..." dostarczają sami politycy - dodaje scenarzystka programu. - Wystarczy posłuchać czy popatrzeć - i już jest śmiesznie

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji