Artykuły

Potok prostych słów i głuche milczenie

"Młoda śmierć 10 lat później" w reż. Sylwestra Biragi i Davida Foulkesa w Teatrze Druga Strefa w Warszawie. Pisze Paulina Sygnatowicz w Życiu Warszawy.

Scena Druga Strefa szybko reaguje na otaczającą ją rzeczywistość. W niecałe dwa miesiące po samobójczej śmierci nastolatki w gdańskim gimnazjum pokazuje spektakl pt.: "Młoda śmierć 10 lat później".

To portret dzisiejszych nastolatków, którzy nie potrafią poradzić sobie nie tylko z emocjami, ale także z presją, jaką na nich wywierają rodzina, koledzy, a przede wszystkim media. Na spektakl składają się trzy przejmujące monologi - historie usiłujące tłumaczyć, co takiego musi się stać, aby młody człowiek posunął się do zbrodni.

Wbrew pozorom to nie jest sztuka psychologiczna. Reżyserzy Sylwester Biraga i David Foulkes nie każą młodym aktorom szczegółowo analizować psychiki bohaterów. Każą im za to w najprostszy sposób opowiadać. Potokowi słów towarzyszą projekcje wideo. Jeden z bohaterów rozmawia ze swoimi rodzicami nagranymi na taśmę. Tak jak w życiu codziennym brakuje mu podstawowego kontaktu człowiek - człowiek. Przestaje dziwić, że przeraźliwe milczenie nieobecnego ojca może prowadzić do tragedii. Jesteśmy też świadkami gwałtu, a potem morderstwa, jakiego na swojej koleżance dokonuje młody chłopak. Słuchamy jej opowieści zza grobu, zastanawiając się, dlaczego była zbyt wyzywająca.

Jedynie spowiedzi ostatniego z wykonawców nie towarzyszy żaden film. To najlepszy monolog, najbardziej prawdziwy, bo wykonywany przez 14-to letniego Mariusza Dyoniziaka. Dzięki temu, że jest równolatkiem swojego bohatera, jest najbliżej jego emocji, nie musi ich udawać. Widzowi udziela się jego zdenerwowanie. Słuchając tej bardzo intymnej historii, zaczyna się odczuwać dyskomfort, jakby twórcy dokonywali na psychice publiczności gwałtu.

Problem przemocy nieletnich nie jest poruszany w teatrze od wczoraj. Sztuka Grzegorza Nawrockiego powstała dziesięć lat temu (stąd dopisek do tytułu - "10 lat później"). Druga Strefa podaje w wątpliwość skuteczność programu "Zero tolerancji", wyświetlając na zakończenie spektaklu jego treść. Sugeruje, że zamiast straszyć karami, warto pokazywać młodzieży takie spektakle jak "Młoda śmierć 10 lat później". I dyskutować, nawet jeżeli w pierwszym momencie na widowni zalegnie grobowa cisza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji