Artykuły

Teatr pozbawiony uczuć i ciepła

O teatrze Mai Kleczewskiej, po MK Fest. pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

Wyuzdane starcia ciał i celebrowane zabójstwa to najkrótszy opis przedstawień Mai Kleczewskiej właśnie pokazanych w Warszawie

Inscenizatorce młodego pokolenia Instytut Teatralny zorganizował w Warszawie MK Fest.- autorski przegląd przedstawień. Podobnej nobilitacji dostąpił Jan Klata podczas ubiegłorocznego Klata Fest. Dla młodych twórców to honor - ale i krzywda. Zestawienie w krótkim czasie kilku widowisk jednego reżysera powoduje, że obok zalet ze zdwojoną siłą ujawniają się ich wady. Wychodzi brak profesjonalizmu: pomyłki, niedociągnięcia, drogi na skróty, obsesje.

Na tym ostatnim polu Kleczewska bije wszystkich na głowę. Fundamentalnym problemem inscenizacji czyni tożsamość płciową bohaterów. Mężczyźni paradują u niej w damskich ubiorach i koślawią nogi na wysokich obcasach.

Pomysł nienowy, bo już Jan Kott w swych esejach wypunktował erotyczne dwuznaczności klasyki dramatu. Rzecz w tym, że u starożytnych czy Szekspira zamiana ról płciowych i przebieranki były grą, kaprysem wyobraźni, niedopowiedzeniem. Karnawałową fantazją.

U Kleczewskiej stają się jednoznaczne, a więc trywialne: Puk ze "Snu nocy letniej", dowódca z " Woyzecka" są transwestytami; Wiedźmy z "Makbeta" to współcześni( sne) drag queens.

Teatr Kleczewskiej cierpi na dosłowność. Król i jego dwór w"Makbecie" to mafijny bonza i gang zdegenerowanych zabójców. Są wyrachowani, agresywni, nastawieni wyłącznie na użycie. I nie uświadczysz wśród nich uczciwego śmiertelnika, choćby dla kontrastu.

W świecie Kleczewskiej wyższe uczucia są przeżytkiem. Miłość -frazesem. W jej "Śnie..." uciekający kochankowie zapewniają się - dopisanymi dialogami - że trwałość związku tkwi w "dużych, bardzo dużych pieniądzach". A młodzieżowa widownia równie żałosny koncept przyjmuje z entuzjazmem.

Teatrowi Mai K. brak uczucia i ciepła. Ucieka od poezji i metafory. Trudno, żeby było inaczej, skoro dramaty są przez adaptatorkę traktowane instrumentalnie. Jako pretekst do snucia wizji pozostających w luźnym związku z dramatem. Ingerencje w tekst powodują, że bez znajomości oryginału widz nie zorientuje się w treści wystawianej sztuki. Choć, jeśli się rozważy efekt sceniczny, może to i lepiej.

W zamian inscenizatorka oferuje nam zimne, wypreparowane wizje pokazujące, jak daleko można się posunąć w upokarzaniu człowieka. I to nawet w najmniej odbiegającym od pierwowzoru przedstawieniu "Czyż nie dobija się koni?". Do tego dochodzi inna spécialité de la maison: drapieżne sceny gwałtów. W ukazywaniu ciemnych stron człowieka Maja Kleczewska, przyznaję, nie ma sobie równych.

Nie jest to teatr, który cenię. Sugestywność barokowo rozbudowanych wizji Kleczewskiej jest jednak tak silna, że po każdej z jej premier wychodzę stłamszony i przybity. Z przemożną potrzebą natychmiastowego przepłukania ust.

***

Młoda, gniewna, kontrowersyjna

Maja Kleczewska, urodzona w 1973 r., jest absolwentką Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie. Na zakończonym właśnie warszawskim przeglądzie gościły jej przedstawienia: "Sen nocy letniej" Szekspira (2006) ze Starego Teatru z Krakowa i "Czyż nie dobija się koni?" McCoya (2003) z Wałbrzycha. W listopadzie na Międzynarodowym Festiwalu Festiwali Spotkania w Warszawie pokazała " Woyzecka" Büchnera (2005) z Kalisza. W Teatrze Narodowym w Warszawie wystawiła "Fedrę" (premiera 2 grudnia).

Inne prace reżyserskie Kleczewskiej to: debiutancka "Jordan" Reynolds i Buffini (2000) i "Noże w kurach" Harrowera (2002) w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, "Elektra" Hofmannsthala (2001) i "Czajka" Czechowa (2004) w Jeleniej Górze, "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya (2002) i "Kopalnia" Walczaka (2004) w Wałbrzychu oraz "Makbet" Szekspira (2004) w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu.

Na zdjęciu: "Sen nocy letniej", Stary Teatr, Kraków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji