Artykuły

Wesele

Aktor kreujący Chochoła perukę z anielskiego włosia niechcący wdział tyłem do przodu, stąd jedynym elementem niewidocznym na scenie jest twarz Chochoła. Resztę bardzo widać. Widać akordeon – ulubiony instrument Chochoła. Widać prezenty ślubne – sprzęt AGD, lampę z niepokojąco długim abażurem oraz parę białych nart biegowych. Widać przeźroczystą rurę gazociągu. Widać komórkę, z której dzwoni Ksiądz, pawie pióra w czapkach bejsbolowych, gustowne aluminium stolików, but typu kopyto na nogach nowoczesnej Zosi oraz to. ze Poeta pasjami lubi ćmić marlboro. Z faktu, iż w finale Jasiek wjeżdża na sprawnym rowerze, wynika, ze podkowę, którą widać wcześniej, zgubił jakiś inny rower. Widać sprytną kamerę, która filmuje tańczących techno weselników. I widać, ze po dwóch dniach mordęgi Gospodarz zmuszony jest – z powodu kompletnej porannej amatorszczyzny Gospodyni zmartwychwstać na niwie cienkiej herbaciny, więc nie dziwota, że chocholi taniec wypada blado. Słowem – wyraźnie widać, ze myśl Sroki, który od lat brnie ścieżyną młodzieżowego aktualizowania klasyki, wciąż jest myślą długą jak wspomniany abażur, dlatego też niewidoczna twarz Chochoła zdaje się w tym bigosie jedyną twarzą naprawdę ludzką.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji