Artykuły

Ucho i śmierć

Piekło ludzi zamkniętych

w luksusowym mieszkaniu

polega na obojętności.

Ta recenzja musi zacząć się od anegdoty. Krzysztof Bizio, trzydziestoletni architekt, odnajmował od Teatru Współczesnego w Szczeci­nie przestrzeń na biuro projekto­we. Pewnego dnia wyszedł scho­dami na górę, zapukał do gabine­tu dyrektor Anny Augustynowicz i powiedział: "Jestem Bizio. Na­pisałem coś do teatru. Weźmie­cie?" "Jak będzie dobre, to weź­miemy" - odpowiedziała Augusty­nowicz, bo tak się zwykle w po­dobnych wypadkach odpowiada. Na szczęście było dobre.

Reżyserii podjął się Tomasz Man - w "Przekroju" chwaliłem go niedawno za warszawską "Ka­tarantkę", też młody dramaturg i reżyser. Man tym odróżnia się od innych twórców najmłodsze­go pokolenia, że pragnie specjalizować się we współczesnym dramacie. Aranżuje na scenie la­boratorium ludzkich reakcji. Ogranicza zdarzenia do mini­mum, skupiając naszą uwagę na postaciach i słowach, jakie wypo­wiadają. Sterując natężeniem dźwięku, sprawia, że muzyka wzmaga pulsację emocji w spek­taklu, nie komentując jednocze­śnie niczego. Scenografia Magda­leny Gajewskiej sugeruje, że je­steśmy wewnątrz ludzkiego ucha. Ale to tylko delikatny znak, w którym nie ma żadnej nachalności. Przestrzeń ucieka od realizmu w eliptyczne koryta­rze, po których krążą bohatero­wie. Pośrodku sceny stoi telefon. Niebieski, Czerwona i Biały koń­czą i zaczynają przy nim swoje podróże po scenicznym labiryn­cie. Bizio i Man pokazują w tym przedstawieniu kolejny etap w dezintegracji współczesnej ro­dziny. Nie ma już kłótni, jadu, nienawiści ani walki na emocje. Piekło ludzi zamkniętych w luksusowym mieszkaniu pole­ga na obojętności. Matka, Ojciec i Syn w ogóle nie rozmawiają ze sobą. Nie interesują się uczuciami innych domowników. Powierni­ków szukają wśród obcych ludzi. Rodzina pojmowana jest jako in­teres - joint venture. Czerwona (Beata Zygarlicka) jest podstarza­łą nimfomanką, sypia z narzeczo­nymi swoich przyjaciółek. Łap­czywie chwyta każdą chwilę z od­chodzącej właśnie młodości. Nie­bieski (Grzegorz Młudzik) to twardy biznesmen w nowym sty­lu, król szarej strefy, spraszający sobie panienki do domku letni­skowego nad morze. Biały (Paweł Niczewski) - ich syn, rozbija się samo­chodami, pozoruje studia, ma kontak­ty z gangsterami. Mały ćpun i począt­kujący dealer. Cała trójka żyje w wy­myślonych światach. Podczas rozmów telefonicznych stwarzają siebie na użytek słuchacza: "Jesteśmy cool, ży­cie jest OK!".

Członkowie tej rodziny grają role z komórkami przy twarzy. Nie potra­fią zrozumieć, że ich telefony to w istocie wołanie o pomoc. Wstydzą się problemów i emocji przed najbliż­szymi. Dla siebie nawzajem mają tyl­ko frazesy. Jak leci? Dobrze. To w po­rządku. Cześć. Przez telefon łatwiej się gada, można bez ryzyka odsłonić się, wyznać winy i obawy.

Ale taki sztuczny świat nie może istnieć w nieskończoność. Wygodne życie bez odpowiedzialności zostaje zderzone z cierpieniem, życiem i śmiercią. Wali się wszystko, co boha­terowie stworzyli. Niebieski przeżywa napad na swój warsztat. Rozumie te­raz, że pościg za pieniędzmi nie ma sensu. Czerwona dowiaduje się, że ma raka piersi. Idzie do szpitala i nie jest pewna, czy wróci. Już wie, że pośród jej wszystkich zdrad najboleśniej zdra­dziło ją własne ciało. Biały każe usu­nąć ciążę swojej dziewczynie, gangste­rzy domagają się zwrotu długu. Z kró­la klubów techno zmienia się w wy­straszonego smarkacza.

I wtedy w spektaklu powstaje za­skakująca próżnia. Bohaterowie spoty­kają się w samym środku ucha. Prze­stają krążyć po swoich trasach - odkła­dają telefony. Znowu są Ojcem, Matką i Synem. Bizio i Man zostawiają jed­nak otwartą kwestię: czy będą teraz ze sobą rozmawiać. O happy endzie nie ma mowy.

Ta recenzja zaczęła się od anegdo­ty, a skończy się dyskretnym poucze­niem. Jaki morał z tej opowieści? Ano taki, że żaden teatr nie powinien bać się ryzyka i debiutantów. Dyrektorzy powinni bacznie przyglądać się swoim podnajemcom. A nuż któryś coś pisze w tajemnicy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji