Artykuły

Znajome Upiory

Do Teatru Kameralnego można się jeszcze wybrać na Upiory Henrika Ibsena przygotowane przez znanego reżysera, reprezentującego twórców młodego pokolenia — Rudolfa Ziołę. Sztukę na pewno warto zobaczyć, choćby dlatego, aby móc ją odczytać na nowo, nie tylko jako dramat mający posmak obyczajowego skandalu, ale również utwór o daleko głębszej wymowie. Rzecz dzieje się co prawda, tak jak to u Ibsena zwykle bywa, w kręgu rodzinnym, a jej bohaterowie są uwikłani we własne zakłamanie i fałsz. Te postawy wynikają jednakże ze specyficznego stanu świadomości. Ludzie ci sądzą, że uda im się uniknąć własnego losu i zderzenia z nagą rzeczywistością. Żyją w świecie mało realnym, w który wierzą i chcą wierzyć, paraliżującym umysły, pełnym obłudy, rządzącym się dziwacznymi, „upiornymi” prawami, niedopuszczającymi do głosu prawdziwego „ja”, zwykłych ludzkich doznań i pragnień.

Spektakl niesie wiele filozoficznych prawd o człowieku i jego losie, o zgubnej wierze w pozory, w przeżyte dawno poglądy i zasady postępowania zgodne z wymogami domniemanej etyki. Jeśli więc przyjrzymy się treści sztuki innym okiem, nie będziemy widzieć w niej jedynie śmieszącej nas dziś opowieści o kapitanie, który uwiódł własną pokojówkę. Fakt ten posłużył bowiem autorowi jako pretekst. Na przedstawienie w Teatrze Kameralnym warto pójść przede wszystkim ze względu na dobre aktorstwo! Obsada jest bowiem rzeczywiście doborowa. Wspaniała rola Teresy Sawickiej (Pani Alving) prowadzona niezwykle kunsztownie i precyzyjnie, bez jednej fałszywej nutki. To prawdziwy majstersztyk! Partnerują jej z wielkim powodzeniem Ferdynand Matysik jako „pobożny” Pastor Manders i Igor Przegrodzki — stolarz Engstrand, czyli człowieczek mały, szczwany i podławy. Interesująco wypadła w roli Reginy Engstrand Ewa Skibińska, poprawny był Igor Kujawski grający Oswalda Alwinif. W każdym razie jest to spektakl, który polecam na długie mroźne wieczory. Ma on swój klimat, spotęgowany przystającą doń scenografią Andrzeja Witkowskiego. Sztuka wbrew temu, co niektórzy o niej sądzą, nie trąci wcale myszką. W wieku dwudziestym „upiory” są bowiem ciągle wśród nas, to — nasi dobrzy znajomi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji