Artykuły

Nowy budynek to dla nas nowe wyzwanie

- Na tegoroczny festiwal zaprosiliśmy dyrektorów teatrów lalek z całego kraju i przedstawicieli telewizji publicznej. Zamierzamy wskrzesić tradycje Teatru TV dla dzieci - mówi ZBIGNIEW LISOWSKI, dyrektor Teatru Baj Pomorski i Międzynarodowych Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek.

Rozmowa ze Zbigniewem Lisowskim, dyrektorem Baja Pomorskiego i Międzynarodowych Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek:

Zeszłoroczna edycja spotkań z teatrami lalek była dla Baja Pomorskiego szczególnie trudna. Festiwal po raz pierwszy odbył się poza rodzimą sceną. W takich warunkach pewnie ciężko zorganizować dużą imprezę?

- Z początku było rzeczywiście ciężko. Przez rok z powodu remontu byliśmy na przymusowym uchodźstwie. Wprawdzie już w połowie czerwca mieliśmy przygotowany program festiwalu, ale nadal nie byliśmy pewni, czy remont Baja skończy się w terminie. Zawsze mogło zdarzyć się coś, co sprawiłoby, żeby musielibyśmy tułać się z festiwalem. Teraz nowy budynek odkrywa dla teatru nowe możliwości artystyczne.

Czy festiwal to wykorzysta?

- Tak. Po raz pierwszy z wielką intensywnością odkryjemy dla teatru multimedia. Nowoczesny system nagłośnienia widowisk oferuje naszej publiczności zupełnie nową jakość w poznawaniu sztuki. To nie wszystko. Na tegoroczny festiwal zaprosiliśmy dyrektorów teatrów lalek z całego kraju i przedstawicieli telewizji publicznej. Zamierzamy wskrzesić tradycje Teatru TV dla dzieci. Nasze możliwości techniczne pozwalają nam obecnie na tego rodzaju realizacje.

Czy właśnie w kierunku nowych mediów będzie się rozwijała formuła festiwalu?

- Nie tylko. W tym roku stawiamy na teatralną młodzież. Pokażemy widowiska młodych reżyserów: Marka Ciunela, Ireneusza Maciejewskiego, Ewy Piotrowskiej i Roberta Drobniuchna. W przyszłym roku zainteresujemy się zaś teatrami tańca z całej Europy. Niestety, muszę zauważyć, że z tak skromnym budżetem trudno robić festiwal, który by się dynamicznie rozwijał. Dziwi zwłaszcza niska dotacja od samorządu województwa, bo w końcu przecież jesteśmy jedynym tego typu teatrem w regionie. A jeśli chce się zaprezentować zjawiska nowe lub wyjątkowe, należy liczyć się z dużymi wydatkami.

Jak pan myśli, w jakim stopniu spotkania teatrów lalek zmieniają nasze miasto?

- Wierzę, że pozostawiają tu głęboki intelektualny i emocjonalny ślad. Kreują też nasz wizerunek w Polsce i Europie, bo wysyłają w świat wiadomość, że Toruń jest nowoczesny, młody i gościnny.

Na zdjęciu: Dyrektor Zbigniew Lisowski przecina wstęgę odsłaniając fasadę odnowionego Teatru Baj Pomorski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji