Artykuły

Tropem człowieczej udręki

Od 40 lat Szajna zmaga się z materią plastyczną i teatralną. Z wykształcenia jest grafikiem i scenografem, z inklinacji i temperamentu również pedagogiem ale nade wszystko malarzem, reżyserem, autorem scenariuszy teatralnych, teoretykiem sceny i niezwykłym realizatorem swych teatralnych wizji. W końcu lat 50-ych zaczynał formować owe sceniczne obrazy na scenie Teatru Ludowego w Nowej Hucie, z którym związał się na długo. Podejmował wtedy także współprace z innymi wizjonerami współczesnego teatru, m.in. z Jerzym Grotowskim, z którym zrealizował "Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego w opolskim Teatrze 13 Rzędów.

Przez cały ten czas Szajna rozwijał twórczość malarską pracując nad "Obrazami-dramatami", w których puste pola centralnych części obrazu osaczała chropowata, symbolizująca chaos materia. Kolejne cykle obrazów-reliefów "Epitafia i apoteozy" a także wielka kompozycja przestrzenna z 1969 r. zatytułowana "Reminiscencje" nawiązywały do okupacyjnych przeżyć artysty, który jako działacz ruchu oporu został uwięziony i osadzony w obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu i Buchenwaldzie. Pokaz sylwetowych tablic ze zdjęciami pomordowanych i udręczonych więźniów robił ogromne wrażenie i przyczynił się do światowego rozgłosu twórczości Szajny. Dwa lata później powstała "Replika" będąca teatralnym rozwinięciem tematu "Reminiscencji".

W sezonie 1971/72 objął artysta dyrekcję Teatru Klasycznego w Warszawie szybko przekształcając go w "Centrum Sztuki - Teatr Galerię". Tutaj pracując z dużą swobodą, z rozmachem, w ciągu 10 lat, do marca 1982 r. stworzył Szajna swe najwartościowsze spektakle z cyklu "Portrety", a więc "Witkacego", "Dantego", "Cervantesa" i "Majakowskiego". Tak o tym teatrze wyrastającym z myślenia plastycznego, pisze we wstępie do katalogu obecnej wystawy August Grodzicki, którego wielu naszych czytelników zapewne pamięta jeszcze z łamów "Życia", gdy był naszym recenzentem teatralnym: "W całej swej twórczości Szajna mówi jednym językiem plastyczno-teatralnym, własnym, oryginalnym, natychmiast rozpoznawalnym w każdej artystycznej wypowiedzi. Te drogę od plastyki do teatru narracji plastycznej najwyraźniej widać na przykładzie "Repliki"... Teatr Szajny zmieniający słowa w obraz snuje nić skojarzeń nieraz trudnych do odgadnięcia. Wymaga współpracy myśli i wyobraźni widza, pewnego oswojenia się z odmiennym szyfrem poetyki, na co nie każdy może i ma ochotę się zdobyć. Jest to teatr wielki i trudny".

Wystawa w "Zachęcie" tworzy monumentalny fresk prezentujący dorobek plastyczny Szajny. Oczywiście nie da się go oddzielić od plastyki teatralnej, która przewija się w całym pokazie. Wszystko zresztą rozpoczyna się ekspozycją fotograficznej dokumentacji przetworzonej efektownie do celów wystawienniczych, a zawierającej rozmaite sceny aktorskie z licznych przedstawień. Środek sali zajmuje pamiętny rekwizyt - drabina ze spektaklu "Dantego"..

Następna sala zawiera zbiór projektów scenograficznych i kostiumów, jest w niej także magnetowid z filmami o artyście i jego teatralnym dorobku. Kolejna część ekspozycji ulokowana w trzech salach ukazuje Szajnę malarza i czyni to może najpełniej z dotychczasowych wystaw. Te kilkadziesiąt obrazów odzwierciedla różne nurty twórczości Szajny zbiegające się w ideę obrazu przedmiotu, a następnie w zrywającą z ramami obrazu kompozycję przestrzenną.

W Sali Narutowiczowskiej zwracają uwagę "Mrowiska" wypełniające konturowo narysowanymi postaciami mapę Polski i cały Wszechświat. A obok na całą niemal, wysokość ściany rozpościera się "Kosmos", wieloczęściowa kompozycja wzmacniająca wizualne wrażenie ludzkiego mrowia i rozwijająca powtarzający się u Szajny temat: dramat człowieczej egzystencji. Ta właśnie praca - powstała już w 1987 r. - wieńczy zasadniczą część wystawy prezentującą w seriach lub pojedynczo wybrane kompozycje malarskie i rysunkowe.

Ostatnim akcentem obecnego pokazu, bez wątpienia najmocniejszym jest gigantyczna kompozycja złączona z kilkuset rzeźb, przedmiotów, rekwizytów, kukieł, manekinów, butów, sylwetowych tablic i rozprzestrzeniona w Sali Matejkowskiej. Wygląda jak ostygłe piekło, jak krajobraz po kataklizmie. Artysta skonstruował swą wizje z kilku scen, które tak nazwał: "Drang nach Osten - Drang nach Westen", "Sylwety i cienie", "Teatr paniki" i "Ściana butów".

Szajna nie jest łatwy, to prawda, a proponowane przez niego widzenie świata, nie obiecuje ani piękna, spokoju, ani nawet nadziei. Ale też potrafi być czarodziejem, magiem który jeśli już spotka odbiorcę, nie zostawi go w spokoju, wyrwie z obojętności. Widz szybko staje się współuczestnikiem teatru Szajny i wiedziony nieomylnym instynktem przewodnika - wizjonera udaje się wraz z nim szlakiem przemarszu umęczonej ludzkości. Sztuka Szajny działa oczyszczająco i w teatrze w sali wystawowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji