Artykuły

Szlenkier obiecujący

- W przygotowaniu tej roli wszystko było trudne. Są duże sceny (kolosy), w których czułem się na próbach wręcz bezradny. Nie wiedziałem, jakimi środkami je zagrać, reżyser też nie był zdecydowany, co wybrać - mówi KSAWERY SZLENKIER o sztuce "Kac" Michała Walczaka w Teatrze Nowym w Łodzi.

Wśród dyplomantów Wydziału Aktorskiego PWSFTviT w Łodzi od początku wyróżniał się Ksawery Szlenkier. Jest aktorem Teatru Nowego w Łodzi, gdzie oglądaliśmy go w 3 sztukach. Teraz w premierze spektaklu "Kac" gra głównego bohatera Szczepana Szybko [na zdjęciu].

Aktor w tej przedziwnej sztuce Michała Walczaka (autor i reżyser zarazem) wykonu-je przeróżne zadania, łącznie ze śpiewem i tańcem. Widzów zdumiewa sprawnością i dużymi możliwościami.

Czwarta rola w dorobku Szlenkiera z pewnością jest najtrudniejsza. Sam porównuje ją z rolą Woyzecka w dyplomowym spektaklu "4 razy Woyzeck". W nowej sztuce dał z siebie wszystko.

Fizyk teoretyczny i inni

Na scenie oglądamy kalejdoskop przeróżnych obrazów, a rozpiętość wymagań w stosunku do aktorów jest ogromna. Na szczęście grają utalentowani młodzi aktorzy (spektakl powstał w ramach Sceny Młodych) i widzowie z podziwem patrzą na ich popisy.

Szczególnie wyróżniają się: Mariusz Ostrowski (Sylwek), Łukasz Pruchniewicz (Doktor), Michał Bieliński (Eryk), ale przede wszystkim pełna wdzięku i temperamentu Malwina Irek (Kasia Kołderka).

Bohater "Kaca" na początku jest fizykiem teoretycznym, ale ta postać ulega takim przeobrażeniom, że w rezultacie nie bardzo wiadomo, kim jest naprawdę W każdej ze scen Szczepan Szybko jest trochę inny, dlatego trudno go określić, a autor sztuki w tym nie pomaga.

Miał zostać sportowcem

W pracy nad tą rolą aktora kusiło to, że mógł popracować z kolegami, których szczególnie cenił.

Sam autor i reżyser "Kaca", 27-letni Michał Walczak, był indywidualnością. Aktor dawał mu wiele swoich propozycji, z których korzystał, wybierając najlepszą. Ponieważ Szlenkier lubi bardzo trudne zadania aktorskie, nie bał się tak złożonej roli.

Mówi: "W przygotowaniu tej roli wszystko było trudne. Są duże sceny (kolosy), w których czułem się na próbach wręcz bezradny. Nie wiedziałem, jakimi środkami je zagrać, reżyser też nie był zdecydowany, co wybrać. Ale najtrudniejsza była gospodarka energią, czyli dbałość o to, żeby starczyło sił w finale sztuki".

Alt, Edmund, Piotr...

Na scenie Teatru Nowego zadebiutował w kontrowersyjnej sztuce "Poszaleli" (rola porucznika Edmunda), grał zakochanego w sobie lowelasa w starym stylu. To zadanie potraktował jak zabawę. Poznawał kuchnię teatralną, o której nie miał pojęcia. W "Chorobie młodości" zagrał Alta, ciekawą postać, która swoimi działaniami pokazuje, że gdyby nie on, to wszystko mogłoby się dobrze skończyć.

W "Nieprzyjacielu" gra Piotra, człowieka, który z premedytacją postanowił oddać się złu i zemście, zakochany postanowił poświęcić dla wybranki wszystko. Mimo, że Piotr jest czarnym charakterem, broni go. Poza teatrem grał małe role w serialach ("Na Wspólnej", "Kryminalni", "Psie serce", "Pensjonat pod Różą", "To, co miało być"). Pracował także w telewizji, prowadząc program dla młodzieży "Rower Błażeja". W łódzkiej Trójce zapowiadał w "Kwadransie akademickim".

Sportowiec w teatrze

Jako 7-letni chłopiec statystował w filmie Andrzeja Wajdy "Pierścionek z orłem w koronie"(stał w kasku, z granatem w ręku). Pokazywał się także w dziecięcych programach telewizyjnych "5,10,15".

Po maturze wybrał jednak Akademię Wychowania Fizycznego, a nie Akademię Teatralną w Warszawie (skąd pochodzi), bo zawsze interesował się żaglami i narciarstwem.

Poczuł, że czegoś mu brakuje, tym bardziej że studia były bardzo odtwórcze, a oczekiwał więcej akcji, interesowały go sporty ekstremalne, wyścigi narciarskie.

Kolega namówił go na zdawanie do łódzkiej szkoły aktorskiej. Kolega się nie dostał, on został przyjęty. Początkowo był zagubiony, odnalazł się dopiero na trzecim roku. Bardzo dużo zawdzięcza Bronisławowi Wrocławskiemu, który w niego wierzył, Podobnie Waldemarowi Zawodzińskiemu, Zofii Uzalec, Aleksandrowi Pęczakowi... Szkoła dała mu solidne podstawy do uprawiania zawodu aktora.

Dzisiaj wie, czego ma w nim szukać, zna też własne wymagania. Wiele dała mu Małgorzata Buczkowska, jedna z najciekawszych aktorek młodego pokolenia w Polsce, która została jego żoną.

Higiena pracy i dystans

Na Ogólnopolskim Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi otrzymał nagrodę ZASPu za dwie role zagrane w spektaklach dyplomowych. To zwróciło na niego uwagę.

Rozwój młodego aktora widzi w zachowaniu higieny pracy, bo wie, że łatwo tu popaść w rutynę, utracić energię. Trzeba umieć zachować dystans do tego zawodu. Nie pochodzi z rodziny aktorskiej, ale sam taką stworzył. Ale oboje z żoną starają się nie przenosić spraw zawodowych do domu. Za to rozumieją swoje napięcia przedpremierowe.

Mają 4-miesięcznego synka Franciszka, któremu pozostawią wolną rękę w wyborze zawodu. Swój akumulator wewnętrzny Ksawery ładuje w zdrowym śnie, lubi smakować jedzenie (sam gotuje).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji