Artykuły

Gdy piach zagląda w oczy

"Happy days" w Teatrze Atelier w Sopocie w reż. André Hübnera-Ochodlo. Pisze Tadeusz Skutnik w Dzienniku Bałtyckim.

Szczęśliwe dni Atelier bezwzględnie powinny być zarejestrowane przez telewizję. Inaczej będzie to znaczyć, że jest ona głucha i ślepa na arcydzieła teatralne.

Prawdziwie cieszy się życiem - w obliczu nieuchronnego i bliskiego końca - Winnie. Nie z głupoty, bo to żadna głupia baba. Mówi rzeczy głębokie i czasami owszem płaskie. Ale przecież i Panu Bogu nie każdy żart się udaje - mówi. Nie może przestać mówić, bo dla niej równałoby się to śmierci. Toteż największym zmartwieniem Winnie jest, czy Willi jej słucha, czy w ogóle ktoś jej słucha. Nie wyobraża sobie mówienia do siebie, choć się przygotowuje. Do absolutnego osamotnienia. Rolę Winnie rzeźbi Bogusława Schubert. Rzeźbi genialnie! -

Najnowsza premiera teatru Atelier - Szczęśliwe dni - to jaśniejsza wersja Końcówki Becketta, w której ślepy paralityk i domownicy czekają na koniec świata. Tu są tylko mąż i żona. Willi i Winnie. Ona wprawdzie też jest sparaliżowana przez hałdę piachu, która ją wsysa, ale on może się jeszcze czołgać. Jest więc wiele mniej ponuro, a jak na Becketta - niemal radośnie.

Beckett przeznaczył Willemu paręnaście zdawkowych kwestii. André Ochodlo, reżyser, zamieniając je na dźwięki kontrabasu, dał mu nieskończenie większe pole wypowiedzi. Uczłowieczył wymianę ich zdań. Kontrabas (niewidzialny Adam Żuchowski) potakuje lub przeczy Winnie, śmieje się z jej głupot lub grozi, rozkłada bezradnie ręce: nie wiem, mówi. A przede wszystkim - gra leitmotiv sztuki: słynną arię operetkową Usta milczą, dusza śpiewa, kocham cię. W końcówce ona też zaczyna to nucić. A gdy usta Winnie milkną...

Okrutna sztuka. Okrutna jak życie. I zarazem wspaniała sztuka. Jak życie. Dopóki trwa. Szkoda, że najwyraźniej to widać dopiero w końcówce. Gdy piach zagląda w oczy.

Samuel Beckett otrzymał w 1969 roku literacką Nagrodę Nobla za to, że w nowych dla dramatu i prozy formach ukazał wzniosłość człowieka w jego skrajnym opuszczeniu. I to się sprawdza w każdym jego tekście. W Happy Days też.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji