Artykuły

"Z czego się śmiejecie?"

- Od momentu prapremiery sztuki Zapolskiej upływa w bieżącym roku 80 lat, ale nie ta okrągła rocznica jest zapewne przyczyną sięgnięcia przez Panią do tego tekstu?

- Uważam, że jest to najlepsza ze sztuk Zapolskiej i sam tekst nadal pozostał aktualny. Odnotuję w nim zarodki teatru groteski i absurdu. Takie elementy jak spacer Dulskiego, głupota dziewczynek to motywy które odnajdujemy później w "W małym dworku" Witkacego, w "Białym małżeństwie" Różewicza. "Moralność..." jest to satyra na mieszczaństwo tak bezkompromisowa, tak agresywna, że bliska w swej wy mowie na przykład teatrowi, który proponował Ionesco.

- Przed 13 laty przygotowała Pani w Teatrze Polskim w Warszawie inscenizację tej właśnie sztuki Zapolskiej. Było to niewątpliwie wydarzę nie teatralne, spektakl grano, 6 sezonów i do dziś jest on częstokroć wspominany. Jaki wpływ ta realizacja będzie, miała na spektakl toruński?

- Kierunek myślenia jest ten sam, ale przedstawienie musi być inne, bo zmienił się świat wokół nas. Dzisiaj Dulska jest inna niż w 1973 roku, ja też zresztą jestem inna. W przedstawieniu będziemy prezentować tę rzeczywistość, która jest naokoło. Każdy typ jest wzięty z dnia dzisiejszego i będzie stanowił pewną syntezę postaci, np. pantoflarza, czy niebieskiego ptaka. Teraz idę w tym samym kierunku co przedtem, ale jestem już spokojniejsza o efekt i wydaje mi się, że mogę go uzyskać subtelniejszymi środkami niż poprzednio. Zależałoby mi na tym, aby wywołać atmosferę podobną do tej, która towarzyszyła premierze w 1906 roku Wtedy "Dulska" odczytywana jako sztuka współczesna wywoływała po prostu skandal Kiedy później grywana była już w kostiumie historycznym, nie wywoływała tak namiętnych reakcji. Dokonując więc pewnej metaforyzacji postaci, pragnę uzyskać efekt współczesności sztuki.

- W Warszawie Dulską grała Nina Andrycz. W powierzeniu tej roli obecnie Grażynie Korsakow. Można dostrzec pewne analogie.

- Tak. Dokonałam takiego wyboru, bo w mojej inscenizacji Dulska nie jest "kucharą", którą Zapolska wybrała na panią domu, jest to ktoś dużo, dużo więcej. Jak napisano w programie warszawskiej premiery - ta pani mogłaby zasiadać w niejednym jury.

- Jeden z recenzentów napisał, że Dulska przedstawienia w Teatrze Polskim mogłaby zapytać niczym gogolowski Horodniczy "Z czego się ulejecie?".

- Cechy mieszczaństwa, które atakuje Zapiska, trwają nadal, choć zmieniły formę, będzie więc "Moralność pani Dulskiej" - przeniesiona w wymiar współczesny - krzywym zwierciadłem dla publiczności. Chciałabym, aby zrodziło u widzów poczucie, że, śmiejemy się z siebie samych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji