Artykuły

Nieśmiertelna pani Dulska

Kierując się swoistym snobizmem można Gabrieli Zapolskiej odmawiać smaku literackiego, można kwestionować jej talent dramatopisarski, ale trudno podawać w wątpliwość jej znajomość sceny i ludzi. Co prawda, nie zawsze potrafiła ona zrobić z tego tak doskonały użytek, jak w "Moralności pani Dulskiej", ale też jest to dzieło wyjątkowe, któremu - jak się wydaje - publiczności nigdy nie zabraknie. Stąd też, słysząc o zamiarze KRYSTYNY MEISSNER zrealizowania na deskach toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy tej właśnie sztuki, podejrzewać można było chęć "pójścia na łatwiznę", zagwarantowania sobie pełnej widowni praktycznie bez ryzyka niepowodzenia. Bo przecież "Moralność pani Dulskiej", to wymarzony "samograj".

A jednak, kiedy już wkroczyło się do "toruńskiego" mieszkania Dulskich (kurtyna nie oddziela tu sceny od widowni), można było odczuć pewien niepokój. Wiemy przecież wszyscy, iż to krakowskie mieszkanie jest wszechobecne i ponadczasowe, po cóż więc to wyraziste uwspółcześnienie realiów? Na cóż ten węgierski syfon, butelki po "eleganckich alkoholach", ustawione na bocznych balkonach...? Czyż nie za bardzo przypomina to nam nasze pokoje ze słomiankami przystrojonymi pustymi pudelkami po zagranicznych papierosach...? A kiedy służąca Hanka (Jolanta Grudzień) z odrazą wynosząc plastykowy nocnik wywołuje chóralny śmiech publiczności, wówczas już całkiem serio zaczynamy obawiać się, iż przemawia się do nas zbyt dosadnie, zmierzając do uzyskania aplauzu za cenę kpiarstwa zbyt jarmarcznego.

Ma szczęście niepokój ten już wkrótce zostaje rozwiany To jednak rzeczywiście prawdziwa Zapolska i prawdziwa Dulska, a wszelkie retusze reżyserskie okazują się, jeśli nie niezbędne, to w każdym razie nader trafne. Już po kilku chwilach nie razi nikogo Hanka wybiegająca w dżinsach po zakupy lub sprzątająca pokój odkurzaczem, a śmiech rozbrzmiewa w tychże momentach przedstawienia, co lat temu kilkadziesiąt. Czyżbyśmy się aż tak bardzo nie zmienili? Trudno też zarzucić cokolwiek aktorstwu. Być może Lokatorka (Jolanta Olszewska), niedoszła samobójczyni, jawi się nam jako postać niezbyt jeszcze uformowana scenicznie, a przez to trochę nieprzekonywująca i bez wyrazu. Ale za to Pani Dulska - znakomita! GRAŻYNA KORSAKÓW ustrzegła się w tej roli jakichkolwiek przerysowań, a jej "święte oburzenie" jest na scenie najprawdziwsze na świecie. W tych chwilach wzburzenia Pani Dulska staje się zarazem obrażoną królewną, niewinnością posądzoną o występek i weteranką kolejek po mięso, wykrzykującą: "Pani tu nie stała" w jednej osobie. Scenicznych zasadzek uniknęli także Zbyszko (RYSZARD BALCEREK) i jego ojciec (WOJCIECH SZOSTAK) Rola Pana Dulskiego, co niejednokrotnie podkreślano, nie należy do najłatwiejszych właśnie przez paradoksalną konieczność stałego demonstrowania usunięcia się w cień. Takie zadanie wprost prowokuje do przerysowań, których tym razem, na szczęście, nie było.

Niestety, brak miejsca nie pozwala na bliższe przyjrzenie się pozostałym postaciom, ale pewne drobne mankamenty nie uniemożliwiają stwierdzenia, iż w większości przypadków aktorzy "trafili w role" (podobała się Mela - MONIKA DĄBROWSKA).

Opuszczając widownię po zakończonym spektaklu można było usłyszeć czyjś osąd: "Sto przedstawień". Trudno wyrokować, czy ta prognoza się sprawdzi, ale oddaje ona chyba odczucia większości widzów, Tym bardziej, iż - co wypada powtórzyć - realizacja Krystyny Meissner okazała się retuszem ze wszech miar udanym. Dotyczy to np. rezygnacji z wprowadzenia na scenę popleczniczki skrzywdzonej Hanki, Służąca i porzucona kochanka sama doskonale broni swoich interesów - jest już przecież "miastowa". Ona nie powie jak Felicjan Dulski w swojej jedynej kwestii: "A niech was wszyscy diabli!", bo zdaje sobie sprawę, iż racja jest po stronie Pani Dulskiej - "nie pierwszej i nie ostatniej". Tyle tylko, że nas to przecież nie dotyczy, prawda...?'

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji