Dulska śpiewa i tańczy kankana
U Hanuszkiewicza w "Nowym" teatralne szaleństwo! Dulska rodem z tradycyjnej sztuki Gabrieli Zapolskiej wyszła spod pieca, z czterech ścian. Uciekła od staroświeckiej dekoracji. W swym kołtuństwie jest teraz... nowoczesna. Doszło do tego, że nawet śpiewa i tańczy kankana!
Na pozór wszystko jest takie jak zawsze: milczący, zdominowany przez żonę Felicjan chodzi po pokoju na spacery, podlotki Hesią i Mela rozrabiają. Zbyszek chodzi na "lumpki"... A jednak świat Dulskiej -w wydaniu Adama Hanuszkiewicza nie trąci myszka. Jest - o dziwo! - aktualny i momentami zabawny. Żywiołowy, roztańczony i rozśpiewany. Nic więc dziwnego, że dostaje spore brawa.
Mistrz Hanuszkiewicz tuż po pierwszej premierze wydaje się być zadowolony. Zasiada w głębokim fotelu, zapala długiego papierosa i wyjaśnia: - Dulska na dobre wypadłaby z repertuaru, gdyby jej nie odświeżyć. W tradycyjnym wykonaniu nikt by już na to nie przyszedł, byłaby to straszliwa strata. Świat Dulskiej nadal istnieje! I nadal jest groźny...
Adam Hanuszkiewicz odczytuje "Moralność pani Dulskiej" jako historyjkę o... rodzącym się erotyzmie.
"Boże, żebym ja się wreszcie wszystkiego dowiedziała..." -mówią przecież małe Dulskie. I w dzisiejszych czasach, kiedy -wycofuje się ze szkół co śmielsze podręczniki wychowania seksualnego, brzmi to szczególnie aktualnie. - A co? - wywodzi reżyser. - Życie erotyczne zaczynało się przecież po ślubie. Dziewczyny skazane były na formę celibatu. To już lepiej było - jak to uczyniła Juliasiewiczowa - tracić "czystość" z kuzynkiem...
Dulska wyrzuca ze swej kamienicy sąsiadkę, do której przyjeżdżało pogotowie - mówi Hanuszkiewicz. - Czy taka opowiastka miała w PRL-u jakieś znaczenie? Nie. Bo nikt nikogo nie wyrzucał. A teraz, owszem. Brzmi ona ze wszech miar aktualnie. Właściciel nieruchomości może dziś wywalić na bruk tylko dlatego, że ktoś ma w-domu... na przykład kota.
"Dulska" w "Nowym" to musical, a może raczej, jak chciałby reżyser, rodzaj protest-songu, o tym, że Dulska jest... w każdym z nas.
Hanuszkiewicz przyznaje nawet na koniec, że w nim samym też. W przedstawieniu biorą udział: Mirosława Nyckowska jako Dulska, Jerzy Karaszkiewicz jako Felicjan. Hesię grają na zmianę Karina Szafrańska i Edyta Jungowska, Melę - Paulina Młynarska. Zbyszko to na zmianę Paweł Szczęsny i Rafał Sisicki. Juliasiewiczowa - Magdalena Cwenówna, prywatnie żona Adama Hanuszkiewicza.