Artykuły

Pod powierzchnią

„Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” Magdy Fertacz w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze Im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Barbara Pitak-Piaskowska, członkini Komisji Artystycznej 27. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

„Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” Magdy Fertacz w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze Im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Barbara Pitak-Piaskowska, członkini Komisji Artystycznej 27. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.


Jestem odważna.


Oriana Fallaci


Jasna, ciepła, niczym opatulona słońcem przestrzeń. Widzę pomieszczenie, kilka ścian, z których jedna otwarta jest na widownię. Wnętrze jest niemal puste: łóżko, krzesło, stolik. To wszystko. Obezwładniają mnie kolory. Beżowy, żółty, pomarańczowy. Dostrzegam wydmy, które z jednej strony wtapiają się w sceniczną przestrzeń, a z drugiej wyraźnie nad nią dominują. Są przedłużeniem widocznej w tle pustyni. Wszechogarniający nastrój melancholii rozrzedza się, kiedy na scenę wchodzą aktorzy.


Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979, w reżyserii Wojciecha Farugi, to wystawienie tekstu Magdy Fertacz. W jego centrum znajduje się sylwetka Oriany Fallaci, włoskiej pisarki i dziennikarki, która zasłynęła wywiadami z największymi osobowościami tego świata. Inspiracją dla twórców stał się jeden z ważniejszych momentów w jej karierze dziennikarki,
spotkanie z polityczno-duchowym przywódcą islamskiej rewolucji – ajatollahem Chomeinim. To podczas tej rozmowy, poirytowana podejściem władcy do kobiet, reporterka zdjęła czador. Oburzony jej zachowaniem przywódca natychmiast przerwał wywiad. Fallaci nie zdążyła zadać wszystkich przygotowanych przez siebie pytań, dlatego kategorycznie odmówiła opuszczenia pałacu. Jej upór i odwaga poskutkowały tym, że nazajutrz Chomeini zgodził się dokończyć rozmowę, a dziennikarka zyskała materiał, który został przedrukowany w gazetach na całym świecie i stał się jednym z ważniejszych w jej karierze.


Twórcy krakowskiego spektaklu wychodzą od tego wydarzenia przyglądając się jednocześnie innym aspektom jakie niosła za sobą irańska rewolucja z 1979 roku. I choć wywiad z Chomeinim jest historycznym faktem, to w spektaklu staje się zaproszeniem do zbadania tego co dzieje się lub co może się wydarzyć, gdy władza łączy się z religią. W Tysiąc nocy i jednej. Szeherezada 1979 nie brakuje rozważań na temat praktykowanych przez dyktat zbrodniczych metod rozwiązywania konfliktów politycznych, takich jak uliczne egzekucje czy wtrącanie do więzień. Nie jest to jednak wyłącznie opowieść o Iranie czy religii. Obecny jest tu także inny aspekt. Fertacz i Faruga opowiadają o ludziach. Oddają głos matkom, żonom, kochankom, synom, nauczycielom, artystom, homoseksualistom, zwolennikom i przeciwnikom rewolucji. Poświęcają ogrom miejsca na wysłuchanie ich historii. Obok Fallaci (Marta Konarska) czy Chomeiniego (Tadeusz Zięba) widzimy Salama (Daniel Malchar), tłumacza Fallaci, zwolennika reżimu, niezaangażowaną politycznie hotelową opiekunkę Oriany (Alina Szczegielniak), poetę i opozycjonistę (Antoni Milancej), samotną matkę i nauczycielkę (Marta Waldera), gwiazdę Mułłowizji i fankę Fallaci (Bożena Adamek) wykładowczynię i wielbicielkę Nabokova (Agnieszka Kościelniak), studentkę (Karolina Kamińska), parę artystów (Karol Kubasiewicz i Krystian Łysoń). Do głosu dochodzą też: były przywódca Iranu, szah Reza Pahlavi (Jerzy Światłoń) i jego zwolenniczka (Hanna Bieluszko).


Fertacz i Faruga otwierają przed nami szereg tropów. Zapraszają do rozważań, jak mogłyby wyglądać rozmowy dziennikarki ze zwykłymi ludźmi, których określiłabym mianem codziennych bohaterów. Co więcej, jak wskazuje sam tytuł, Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979 zespala historyczne wydarzenia z motywami znanymi ze starych perskich baśni. Jeśli więc traktować Księgę tysiąca i jednej nocy jako punkt odniesienia, należy czytać sylwetkę Fallaci jako Szeherezadę – bohaterkę, której umiejętność snucia opowieści uratowała ją przed śmiercią z rąk potężnego mężczyzny. Połączenie autentyzmu i baśniowości pozwala zaś w scenicznej narracji odnaleźć poczucie miary i kompozycyjny rygor. 


Katarzyna Borkowska odpowiedzialna za scenografię, kostiumy i reżyserię światła stworzyła na potrzeby tej wolno toczonej historii świat pełen ciepła i dwuznaczności. Nie ma tu przesady, która kojarzy się z potęgą perskiej kultury. W zamian jest prostota. Delikatna gra struktur wyraża stany ducha i niekiedy enigmatyczne nastroje bohaterów. A gdzieś pod powierzchnią czujemy pulsujące napięcie i niepewność związane z radykalnością reżimu. Jest to osadzone w skojarzeniach i metaforach pozwalających nam dostrzec to co jest głębiej, jeszcze nie spowite bielą silnego słońca, która wkrótce przeistoczy się w skwar. 


Magda Fertacz TYSIĄC NOCY I JEDNA. SZEHEREZADA 1979. Reżyseria: Wojciech Faruga, dramaturgia: Magda Fertacz, scenografia, kostiumy, światła: Katarzyna Borkowska, muzyka: Bartosz Dziadosz, choreografia: Krystian Łysoń, multimedia: Paweł Penarski. Premiera w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie 21 maja 2021.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji