Artykuły

Białystok. Aktorzy i dyrektor w Sądzie Pracy

Konflikt między aktorami Teatru Dramatycznego i dyrektorem znalazł swój finał w sądzie pracy. Wczoraj dwójka zwolnionych aktorów i szef teatru spotkali się przed obliczem Temidy. Aktorzy chcą, by ich wypowiedzenia z pracy zostały unieważnione.

Ci aktorzy to Dorota Radomska i Robert Ninkiewicz. Do niedawna byli gwiazdami Teatru Dramatycznego. Ale po wejściu w konflikt z dyrektorem teatru Piotrem Dąbrowskim, od roku nie zagrali w żadnym nowym przedstawieniu. Mało tego, dostali wypowiedzenia.

A konflikt zaognił się w ubiegłym roku, kiedy to wygasał kontrakt Piotra Dąbrowskiego na dyrektora teatru. Urząd marszałkowski, któremu teatr podlega, przedłużył kontrakt dyrektorowi, ale nie obyło się to bez kontrowersji. Grupka aktorów chciała, aby dyrektor został zmieniony. Przedstawili swoje zastrzeżenia co do Piotra Dąbrowskiego. Wśród "zbuntowanych" aktorów byli Dorota Radomska i Robert Ninkiewicz.

Dyrektor Dąbrowski mówi, że wypowiedzenie umowy dwójce aktorów nie dotyczy tylko tej sprawy: - Konflikt w teatrze narastał od lat. Od czasu dyrektora Andrzeja Jakimca - mówi Piotr Dąbrowski. Jak uważa Piotr Dąbrowski, przez grupę aktorów z funkcji odeszli kolejni dyrektorzy. - Nawet w Polsce mówiło się, że to teatr awanturniczy - mówi Piotr Dąbrowski. -Doszedłem do wniosku, że albo tak zostanie, albo się to ukróci.

Zwolnieni aktorzy, nie chcieli wczoraj rozmawiać z dziennikarzami. Nie wiadomo też, co się działo na sali sądowej. Bo na wniosek stron sąd utajnił proces, ze względu na to, że jego jawność może odbić się na rodzinach aktorów: - Oni chcą po prostu grać - tyle tylko zdradził pełnomocnik aktorów.

Na zdjęciu: Dorota Radomska i Robert Ninkiewicz w Teatrze Improwizacje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji