Artykuły

PERSONALIA: Katarzyna Łaniewska

Urodzona: 20 czerwca 1933 roku w Łodzi Zmarła: 7 grudnia 2020 roku. W 1955 roku skończyła PWST w Warszawie. W tym samym roku debiutowała na scenie Teatru Polskiego, z którym była związana w latach 1955-59, a następnie w latach 1983-95. Grała też w innych stołecznych teatrach: Dramatycznym, Narodowym i Ateneum. Po raz pierwszy pokazała się na ekranie w 1953 r. w „Trzech opowieściach". Inne ważne filmy i seriale: „Sublokator", „Kogel-mogel", „Plebania". Wspólnie z Andrzejem Możdżonkiem jest autorką książki „Kuchnia wyśmienita czyli gotujemy z babcią Józią".


Życiowa mądrość, poczucie humoru, czasem pełna ciepła uszczypliwość - w takie cechy, wzorując się na własnej babci, Katarzyna Łaniewska pragnęła wyposażyć serialową babcię Józię z „Plebanii". Dzięki serialowi, w którym występowała przez kilkanaście lat, telewidzowie pokochali ją tak, jakby była ich własną babcią.


- Popularność daje mi ogromną satysfakcję, bo gry wychodzę na Hożą, przy której mieszkam, nie ma przechodnia, który by mnie nie pozdrowił, powiedział coś miłego, uśmiechnął się. Nawet w Nowym Jorku, na Manhattanie wołano za mną: Matko święta! Toż to babcia Józia z Plebanii! - mówiła Łaniewska.


KU JEJ ZASKOCZENIU GRYWAŁA AMANTKI


Ale nie tylko aktorstwo pani Katarzyna traktowała jak misję. Działała na rzecz Domu Aktora w Skolimowie. Była przewodniczącą oddziału warszawskiego ZASP. Kandydowała do Senatu, a wcześniej, w latach 80. XX w., pracowała w opozycyjnym wydawnictwie. Kiedyś nawet w ramach ostrzeżenia spalono jej samochód, ale Łaniewskiej tak łatwo nie można było zastraszyć. Uważała, że to, co uznaje za prawdę, jest warte każdych konsekwencji.


Pasję zmieniania świata odziedziczyła po ojcu, wielkim społeczniku. Przed wojną był jednym z założycieli spółdzielni Społem. Jego działania przerwała wojna, która całą rodzinę zastała na Śląsku, lam dołączył do sił wywiadu, działał w Warszawie, lecz nie miał szczęścia. Jego tożsamość została ujawniona przez współpracownika, odnalazło go gestapo. Trafił do Oświęcimia, gdzie w 1941 roku zmarł. Katarzyna


z mamą Janiną, bratem Ryśkiem i babcią Józefą przenieśli się do Warszawy. Byli świadkami Powstania. Brat przed 1 sierpnia chodził na konspiracyjne spotkania, wracał do domu z tajemniczą miną. Rwał się do walki, ale w kluczowym momencie babcia zabrała mu odznakę i spaliła. Cała czwórka trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie, gdzie jako jedyni przezorni posiadacze garnka byli w stanie wykarmić nie tylko siebie, ale i towarzyszących im w niedoli sąsiadów z warszawskiej kamienicy.


Po wojnie Katarzyna zastanawiała się, z czym związać swoją przyszłość. Najbardziej pociągał ją sport, rozważała nawet studia na AWF-ie. Zainteresowani aktorstwem koledzy namówili ją jednak, by została inspicjentką w amatorskim teatrze. Na scenę trafiła przypadkiem, gdy jedna z aktorek nagle rozchorowała się, a Łaniewska jako jedyna znając jej kwestie, mogła ją zastąpić.


Niedługo później zdała do szkoły aktorskiej, wracając do artystycznych korzeni swojej rodziny. - Moja ukochana babcia z Łodzi, która mnie wychowywała, miała talent plastyczny, wyczucie stylu, ale zdolności artystyczne odziedziczyłam w genach po rodzinie ojca - mówiła. - Tato pięknie śpiewał, mówił monologi i na każdej rodzinnej uroczystości był duszą towarzystwa. Jego siostra, a moja ciotka, którą bardzo kochałam, była dyrektorem radia we Wrocławiu. Prowadziła tam swój własny teatrzyk kukiełkowy, do którego pisywała również teksty. Mój starszy brat skończył średnią szkołę muzyczną i w przeciwieństwie do mnie pięknie grał na fortepianie i śpiewał.


Ponoć na studiach Łaniewska tylko z tym ostatnim miała problemy. Wedle własnych stów, była „śpiewająca inaczej". Choć nigdy nie uważała się za wcieloną piękność, ku swojemu zaskoczeniu jeszcze w szkole aktorskiej zaczęto obsadzać ją w rolach amantek i arystokratek, które zawsze udawało jej się doprawić szczyptą figlarnego charakteru.


Na studiach poznała pierwszą wielką miłość swojego życia, Ignacego Gogolewskiego. - Inek był dwa lata wyżej w PWST i w tamtych latach liczył się już jako prawdziwy artysta - opowiadała. - Połączyła nas pasja sportowa, graliśmy razem w ping ponga, aż ten ping pong doprowadził do zakochania się w sobie.


Kiedy była po III roku szkoły teatralnej, Gogolewski oświadczył się. Kiedy kończył studia, pobrali się. Doczekali się córki Agnieszki, ale ich małżeństwo przetrwało tylko 10 lat Gogolewski lubił towarzystwo innych pań i pewnego pięknego dnia, zasiedział się do rana u sąsiadki. A że była nią Irena Dziedzic...


Po rozwodzie Łaniewska długo nie mogła znaleźć kogoś, kto umiałby dotrzymać jej kroku. Aż pewnego dnia ktoś nareszcie odważył się zatrzymać jej niepohamowany pęd - dosłownie.


- Jechałam samochodem - opowiadała. - Nagle trzech mężczyzn niemal rzuciło mi się pod koła. Okazało się, że jednemu z nich właśnie urodziło się dziecko, a samochód miał w warsztacie. Prosili, bym ich podwiozła do szpitala. W ramach rewanżu każdy z nich proponował mi kawę.


Podwiozłam i pojechałam do domu, zapominając o całym incydencie. Po miesiącu zadzwonił tylko jeden. Andrzej Błaszczak, inżynier-architekt, okazał się prawdziwym ideałem. Koleżanki Łaniewskiej przezywały go Yvesem Montandem, ale na urodzie się nie kończyło. Bystry, dowcipny, elegancki, w dodatku świetnie gotował. Okazał się miłością do końca życia. Zmarł dwa lata temu.


PRZEZ OSTATNI ROK CZUŁA SIĘ SAMOTNA


Chociaż Łaniewska obiecała mu, że będzie się trzymać, z każdym miesiącem było to coraz trudniejsze. Nie ukrywała, że traci wzrok, kosztowna terapia pochłonęła znaczną część oszczędności. Przez ostatni rok czuła się samotna. Pandemia pozbawiła ją spotkań z rodziną na żywo. Nawet najczęstsze telefony nie były w stanie zastąpić prawdziwego kontaktu. Niedawno trafiła do szpitala, miała przejść operację ortopedyczną, ale postanowiono nieco ją odłożyć.


- Miała dać sobie czas, żeby się zregenerować, dojść do siebie. Niestety, nie doczekała - mówiła przyjaciółka, aktorka Halina Łabonarska. Katarzyna Łaniewska zmarła 7 grudnia.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji