Artykuły

Z tęsknoty za wspólnym działaniem powstał projekt z pogranicza słuchowiska i rapowej płyty. Siłą napędową "Radia Inżynierska" jest dramaturg Teatru Wybrzeże Michał Kurkowski, producentem kreatywnym jest Nikodem Rozbicki.

Pandemia sprawia, że sztuka, zwłaszcza ta, która oparta była na bezpośrednim kontakcie między artystkami i artystami a publicznością, musi szukać dla siebie nowych dróg i sposobów zaistnienia. Jedną z alternatyw dla teatru staje się formuła słuchowiska - nie jest trudno je nagrywać w reżimie pandemicznym, można to z powodzeniem robić w domu, nie ma też problemu z zaprezentowaniem tego typu dzieł publiczności - ona też może odsłuchać ich w bezpiecznych warunkach na własnej kanapie.

Nic więc dziwnego, że słuchowisk powstaje w ostatnim czasie coraz więcej. Jednym z nich jest "Radio Inżynierska", nietypowy projekt warszawsko-gdański, którego autorem jest Michał Kurkowski, dramaturg pracujący w Teatrze Wybrzeże. To połączenie formuły słuchowiska i płyty rapowej.
Radio Inżynierska. Kurkowski i Rozbicki robią słuchowisko

- Od jakiegoś czasu myślałem nad formą rapowanego słuchowiska, lecz nie podejmowałem próby pisania - opowiada. - Na początku marcowej kwarantanny, właściwie tuż przed lockdownem, zadzwonił do mnie Nikodem Rozbicki i powiedział, że „jest na Ursynowie i patrzy na bloki wokół. W każdym z nich są różne historie ludzi, którzy zamykają się teraz w czterech ścianach. Zróbmy o tym słuchowisko”. Nie chciało mi się. Nikodem dzwonił przez kilka kolejnych dni, zarysowywał mi, o co chodzi, w końcu napisałem pierwszy odcinek i wysłałem szkic tekstu. Zaczął nad tym pracować muzycznie z Mikołajem Dobberem, potem zebraliśmy wykonawców. Akcja toczy się tu, gdzie mieszkam.

Czyli na tytułowej ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze. To miejsce, które jeszcze niedawno uważane było raczej za "złą" dzielnicę, teraz jest o wiele bardziej bezpieczne, a wręcz staje się na swój sposób modne. Słuchowisko Kurkowskiego to opowieść o mieszkańcach jednej z tamtejszych kamienic, którzy - jak można przeczytać w materiałach promujących projekt - "choć niebo wali się na głowę, nie przestają słać pozytywnego vibe'u w kosmos i wierzą, że nawet z najgorszych tarapatów da się wyjść, jeśli wychodzi się z nich z kimś. Wspólnota jest tym, co stanowi fundament tego projektu - w czasach izolacji muzyka może pomagać ją realnie przełamywać, dając poczucie jedności na głębszym poziomie".

Wieniawa i Witkowski rapują

- Pierwszy odcinek powstawał w marcu - wspomina Kurkowski. - Zaczęliśmy długo przed ogłoszeniem ministerialnego programu Kultura w Sieci. Pracowaliśmy całkowicie zdalnie: siedziałem na Podlasiu, Nikodem na Śródmieściu, aktorzy nagrywali na dyktafonach, a Mikołaj pracował nad miksem i masteringiem na Białołęce. Drugi odcinek był realizowany częściowo w studiu. Powstawał w czasie hot16challenge2, nasze hot16 wykonał Jacek Fedorowicz. Trzeci i czwarty to już w większości praca w studiu. Ale system pracy jest cały czas podobny: piszę tekst, wysyłam Nikodemowi, on dostaje bity od kilku twórców - można u nas było usłyszeć m.in. Mikołaja Dobbera, Wishlake’a czy Kubę Karasia - i zaczyna szukać klimatu utworów oraz całości. Nagrywa próbki wszystkich utworów sam, następnie zaczyna pracę z wykonawcami. Przy produkcji czwartego odcinka postanowiliśmy wzbogacić projekt wizualnie - powstaną trzy przyciągające uwagę materiały wideo. Początkowo, w marcu, chcieliśmy produkować jeden odcinek co dwa miesiące, ale to zabójcze tempo. Miało ich powstać sześć - rok epidemii. Ostatecznie powstanie pięć, ostatni prawdopodobnie ukaże się w marcu, czyli nadal zmieścimy się w roku epidemii, ale tej decyzji jeszcze ostatecznie nie podjęliśmy.

Michał Kurkowski jest autorem tekstów, za oprawę graficzną odpowiada Kacper Kudyniuk, a producentem kreatywnym całości jest Nikodem Rozbicki.

Projekt był od początku realizowany na zasadach hobbystycznych, realizatorzy nie dostawali za niego żadnych pieniędzy, robili to dla przyjemności, a trochę pewnie też dlatego, że pandemia pozbawiła ich innych zleceń i zadań. Wśród obsady znaleźć można wiele nazwisk znanych z Teatru Wybrzeże: Dorotę Androsz, Piotra Witkowskiego, Michała Jarosa czy Jacka Labijaka. Pojawiają się również Andrzej Chyra, Bartosz Gelner, Ewa Skibińska, Eliza Rycembel czy Julia Wieniawa.

Satysfakcjonujące hobby

- Za pierwsze dwa odcinki nie zapłacił nikt - opowiada Kurkowski. - Zrobiliśmy je wszyscy, od autorów muzyki przez wykonawców aż do autora grafik, za darmo. Dlatego, że chcieliśmy. Oczywiście było to możliwe tylko dlatego, że zapraszamy dalszych i bliższych kolegów, dalsze i bliższe koleżanki. Produkcję trzeciego, czwartego i piątego odcinka wsparło Centrum Praskie Koneser, dzięki czemu zdołaliśmy zapłacić za grafiki oraz produkcję muzyczną. Cieszy mnie ten projekt i sprawia satysfakcję. Czuję, że większość zaangażowanych w to słuchowisko osób robi to z przyjemnością. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nikt fikcyjnym autorytetem nie próbuje wymuszać dla siebie pozycji. Jest w tym taka prostoduszna szczerość, koleżeńskość w pracy i chyba to jest powód, dla którego chcemy zrealizować nasz plan do końca.

"Radia Inżynierska" można słuchać na portalu YouTube.