Artykuły

Artyści przeciwko fake newsom

Gdyby nie internet najbardziej prestiżowy festiwal teatralny w Polsce by się nie odbył.


Bartosz Szydlowski: Formuła festiwalu w sieci pojawiła się dopiero wtedy, kiedy rząd ogłosił lockdown teatrów. Do tej chwili byliśmy przygotowani na to, że teatry przyjadą do Krakowa i będziemy pokazywać spektakle na żywo, chociaż przy ograniczonej publiczności. Rozważałem dodatkowe pokazy online, aczkolwiek niechętnie. Teraz okoliczności odbywania się festiwalu traktuję jako drugoplanowe, bo najważniejszy będzie dla nas przekaz, siła i energia, którą prezentuje od początku Boska Komedia. To jest idea niewyczerpywalna. Żywi wyobraźnię, wzmacnia poczucie sensu prezentacji różnorodności polskiego teatru. Pokazuje, kim są dziś artyści wobec świata i jaką perspektywę patrzenia na świat proponują. Jeśli o tym zapominamy, wszystko schodzi na psy. Zaczyna być jałową socjotechniką albo upiornym fake newsem, kłamstwem, które nas degraduje. Tymczasem sztuka na Boskiej Komedii jest zawsze podróżą artysty w głąb siebie i przeciwko sobie. To rodzaj kondycji, która pozwala odsłonić wymiar niespętany swoim ego, pokazujący wielogłosowość i wielopodmiotowość świata. Artysta dzisiaj nie jest skupionym na sobie pięknoduchem, ale odsłania i wzmacnia to, co dotychczas było szeptem, słabością, wyparciem.


Jaki jest mianownik platformy internetowej Boskiej Komedii?


- Powiem o trzech gestach, które świadczą o odmienności tego festiwalu. Po pierwsze, zrezygnowałem z konkursu ocenianego przez zagranicznych jurorów. Spektakle online nie są miarodajną wykładnią jakości teatralnej. Ponadto czerwony dywan i nagrody dla najlepszych wydają mi się niestosowne, gdy większość środowiska teatru jest na granicy wytrzymałości i w ekonomicznej zapaści. Postawiłem na gest solidarności polegający na produkcji nowych spektakli. Daliśmy pracę artystom i podtrzymujemy kontakt z widzem dzięki platformie PLAY KRAKÓW. Kondycja artystyczna nie zna pojęcia przestoju. My musimy działać twórczo, bo inaczej wariujemy. W sumie pokażemy osiem premier, własne produkcje, koprodukcje oraz premiery teatrów krakowskich, które podjęły ideę festiwalu, godząc się na streaming najnowszych swoich tytułów.


Wśród prapremier Boskiej Komedii będą „Bieguni" wg Tokarczuk [koprodukcja Łaźni Nowej ze stołecznym Powszechnym), „Powrót do Reims" w reżyserii Katarzyny Kalwat z Jackiem Poniedziałkiem [Łaźnia Nowa], „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" wg Bogusławskiego w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego [Teatr im. Słowackiego w Krakowie].

Kolejnym gestem jest stworzenie platformy dla młodych. Niech nastolatki mówią, jaki jest ich teatr, co chcą zobaczyć na scenie, jakie problemy są ważne. Dzisiejszy bunt na ulicach jest dla nas inspiracją. Mamy do czynienia z ewidentnym przełomem generacyjnym. Do tej pory obserwowaliśmy nową formę emigracji wewnętrznej bądź świadome tworzenie alternatywnej niszy z dala od głównego nurtu życia społecznego. Tak było jeszcze rok temu. A teraz zbuntowali się, chcą zabierać głos. Młoda generacja pozycjonuje się na nowo, szuka form ekspresji, a także obywatelskiej odwagi, bo jest coraz bardziej świadoma tego, co się wokół nich dzieje. Teatr musi podjąć dialog z tym pokoleniem i to nie pouczając, ale uznając ich prawo do opowieści o sobie.


A trzeci gest?


- Jest ukłonem w stronę internetowego medium, a jednocześnie reakcją na to, że w debacie publicznej coraz mniej miejsca poświęca się rozmowom o kulturze. Stąd wziął się pomysł na uruchomienie w sieci Boska Komedia TV. Tu możemy w sposób nieograniczony, w przeciwieństwie do mediów publicznych czy prywatnych, mówić o sztuce. Będziemy przekraczali granicę poprawności charakterystycznej dla typowego programu telewizyjnego, w poszukiwaniu jak najszerszego spektrum. Zapraszamy do oglądania rozmów z artystami, wywiadów z dyrektorami teatrów, ale też analiz i mówieni spektakli, poszerzających pole widzenia publiczności. Siłą rzeczy będziemy też zapisywać nasz gorący czas.


Oglądanie spektakli jest płatne?


- Wszystkie spektakle można oglądać bezpłatnie. Będą dostępne w czasie rzeczywistym trwania festiwalu, czyli w godzinach opisanych w programie. Zdecydowały kwestie licencyjne. Zobligowało nas do tego również przekwalifikowanie festiwalu do warunków programu Kultura w Sieci. Osobiście uważam, że za pracę artystom powinno się płacić, i to robimy. Ale dzięki programowi mamy równouprawnienie dostępu do ponad 20 znakomitych spektakli oraz ich oprawy dla każdego, wszędzie, gdzie działa internet. To łącznie ponad 50 pozycji. Niech działają na wyobraźnię!


Szkoda, że spektakli online nie zobaczą zagraniczni kuratorzy, którzy zawsze tłumnie przybywali na Boską Komedię.


- Mogę tylko ubolewać, że Instytut Adama Mickiewicza po raz pierwszy od 12 lat nie sfinansował tłumaczeń, przestając być partnerem festiwalu. Na głuchy telefon nie mam rady. Informuję o tym międzynarodowych partnerów, bo jakoś ten absurd muszę wyjaśnić, ale opór materii nas nie zniechęca, tylko motywuje.


___


Wśród prapremier Boskiej Komedii będą „Biegun!" wg Tokarczuk [koprodukcja Łaźni Nowej ze stołecznym Powszechnym), „Powrót do Reims" w reżyserii Katarzyny Kalwat z Jackiem Poniedziałkiem [Łaźnia Nowa], „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" wg Bogusławskiego w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego [Teatr im. Słowackiego w Krakowie].


Materiał powstał we współpracy z Boską Komedia


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji