Artykuły

Szatan wśród drzwi

"Szatan z siódmej klasy" w reż. Józefa Skwarka w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Beata Brokowska w Gazecie Olsztyńskiej.

Józef Skwark, niegdyś odtwórca roli Adama Cisowskiego w filmie Marii Kaniewskiej z lat sześćdziesiątych "Szatan z siódmej klasy", postanowił zmierzyć się z legendą. Legendą własnej kreacji, niemal kultowego filmu oraz prozy Makuszyńskiego. Choć w filmie zagrał 40 lat temu, postać Adama ciągle się za nim snuła. Widać to w olsztyńskiej inscenizacji. Reżyser stworzył wyraźnie zarysowane sylwetki, całość akcji spiął motywem tajemnicy, budował nastrój poprzez wprowadzenie burzy, czy wreszcie, jak w filmie, przełożył na obraz opowieść Francuza (akurat niezbyt udana) to wszystko przypomina klimat filmu.

Jednocześnie udało mu się stworzyć zwartą, teatralną historię o zagadce, którą rozwiązuje bystry uczeń profesora Gąsowskiego, wykorzystując bardzo udanie, jako główny element scenograficzny, drzwi. Drzwi spełniają u Makuszyńskiego, jak wiadomo, kluczową rolę. Tak jest i na scenie. Kryją swoją tajemnicę, można na nich pisać, za nimi można się schować. Wreszcie można ich nie zamknąć, co powoduje zwrot akcji.

W spektaklu mamy wyrównany poziom aktorstwa. Najciekawsze postacie, komediowe, charakterystyczne, stworzyli Jarosław Borodziuk oraz Stanisław Krauze (mężczyźni od złych interesów).

Inscenizacja, tak jak proza Makuszyńskiego, niesie i morał. Pokazuje, co jest w życiu dobre, a co przekracza granice zła. Wraca do wartości, które dziś popadają w zapomnienie. Nostalgię za starymi czasami widać też w programie teatralnym w formie zeszytu szkolnego wypełnionym starannym kaligraficznym pismem. Dziś nawet nie trzeba uczyć się kaligrafii. Wystarczy mieć komputer. Czyżby?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji