Artykuły

Warszawa. Podpalono pracownię Stefana Okołowicza podczas Marszu Niepodległości

To była prowokacja, jak z budką strażniczą pod ambasadą Rosji. Wszystko było ukartowane, nawet ustawiono wcześniej kamery - tak sami siebie przekonują narodowcy po podpaleniu mieszkania na Powiślu - pisze Michał Wojtczuk w Gazecie Wyborczej-Stołecznej.


Około godz. 15 uczestnicy Marszu Niepodległości maszerowali mostem Poniatowskiego w stronę ronda Waszyngtona. Mijali kamienicę przy al. 3 Maja. W oknie jednego z mieszkań wisiały logo Strajku Kobiet i tęczowa flaga. Z tłumu uczestników marszu rzucano w budynek racami. Jedna z nich trafiła w mieszkanie poniżej tego z flagą i wywołała pożar. To mieszkanie artysty, znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza. Są spore straty.


Wiceprezes Marszu Niepodległości: Pożar był fejkiem


Narodowiec Tomasz Kalinowski, wiceprezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, dowodził jednak w mediach społecznościowych, że pożar był "fejkiem". "Tylko przypadkiem stała obok przygotowana kamera" - kpił na Twitterze, sugerując, że pożar nie został wywołany przez uczestników marszu, tylko był prowokacją.


Chwilę później wrócił do swojej tezy. Napisał: "Była już budka strażnicza pod ambasadą Rosji, a w tym roku zafundowali nam mieszkanie przy moście?". Nawiązywał do budki podpalonej na Marszu Niepodległości w 2013 r. Wśród narodowców popularna jest teoria, że nie podpalili jej uczestnicy marszu, tylko bliżej niesprecyzowani tajniacy działający na polecenie ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza


Sprawę budki wartowniczej badała nawet prokuratura. Umorzyła śledztwo we wrześniu 2019 r., nie znajdując żadnego dowodu na tezę narodowców.


"Kamerzysta ubrany był na czarno, chodziło o wywołanie napięć ideologicznych"


- Jeśli chodzi o pożar mieszkania to my, mówię tu o sobie, o prezesie stowarzyszeniu Marszu Niepodległości Robercie Bąkiewiczu, byliśmy w tym momencie na tamtym odcinku mostu i widzieliśmy rzucających race w kierunku balkonów - mówił w Polsat News Damian Kita, rzecznik stowarzyszenia Marsz Niepodległości.. - Widzieliśmy też, że dwa balkony obok stała ustawiona kamera, a operator też był ubrany na czarno, więc też jesteśmy przekonani, że to była prowokacja w wywołanie jakichś napięć, także ideologicznych - dowodził Kita, nie rozwijając bardziej szczegółowo ciągu logicznego, który doprowadził do wniosku, że ubrany na czarno kamerzysta to dowód na prowokację.


Bąkiewicz: "to był pustostan". Marsz Niepodległości "Nie pustostan, ale to nie przypadek"


Wagę faktu podpalenia mieszkania umniejszał także narodowiec Robert Bąkiewicz. "Palące się mieszkanie było najprawdopodobniej pustostanem" - bagatelizował.


Gdy okazało się, że mieszkanie jednak nie było pustostanem, Marsz Niepodległości zmienił taktykę. Zaczął doszukiwać się spisku w tym, że lokal należał do artysty, "Uwaga! [Przypadkiem] Właścicielem mieszkania, o którym dziś tak głośno, jest podobno Stefan Okołowicz. Artysta od wielu lat związany i współpracujący z ultralewackim TR Warszawa [Okołowicz na zlecenie teatru robił fotosy spektakli- red]. Kamera też była przypadkiem... zapewne" - napisali narodowcy na profilu twitterowym Marszu Niepodległości.


A na swoim profilu facebookowym stowarzyszenie Marsz Niepodległości przekonuje, że podpalenia dokonali tajemniczy działacze Antify, którzy maszerowali z narodowcami aż na most Poniatowskiego. To stałe tłumaczenie narodowców, każde swoje użycie siły tłumaczą tym, że tylko się bronili przed "Antifą", albo, że podstępnie zostali wmanewrowani w chytrze zmontowaną prze nią prowokację.


Cezary Krysztopa, prawicowy satyryk i karykaturzysta, występujący czasami jako komentator w "Wiadomościach TVP" na swoim profilu twitterowym napisał: "Chciałbym wierzyć, że służby przeprowadzą w tej sprawie obiektywne śledztwo i wskażą winnych niezależnie od tego kim są, ale po "ruskich budkach" i pobłażlwości policji wobec lewackich bojówkarzy, nie wiem skąd mam tę nadzieję brać".


Bosak: "Wspaniała łuna nad marszem"


Podpalenie mieszkania nadało ironiczny wydźwięk słowom narodowca Krzysztofa Bosaka, posła Konfederacji, który na początku Marszu Niepodległości zachwycał się, że nad marszem "unosi się wspaniała łuna".


Moment podpalenia mieszkania racą widać na filmie, który opublikował w mediach społecznościowych Igor Wojciechowski, asystent posłanki Zielonych Anity Sowińskiej .Zaznacza, że nie jest autorem nagrania.


Szczerba: wnoszę o natychmiastowe zatrzymanie Bąkiewicza


Warszawski poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba opublikował na twitterze zdjęcie narodowca Roberta Bąkiewicza przechodzącego mostem Poniatowskiego po tym, jak mieszkanie w kamienicy już zostało podpalone. "Wnoszę w ramach interwencji poselskiej o natychmiastowe zatrzymanie i przesłuchanie R. Bąkiewicza organizatora nielegalnego zgromadzenia, które spowodowało narażanie życia mieszkańców kamienicy przy Al. 3 Maja 2/4/6" - zakomunikował.


Roberta Bąkiewicza tymczasem na wieczór zaprosiła do studia telewizja Polsat News.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji