Artykuły

Tarnów. Pandemia zjada kulturę

Miejskie instytucje kultury dostaną okrojone budżety, będą musiały ograniczyć zatrudnienie i działalność.


Spadająca frekwencja w kinach i teatrach, ograniczone możliwości organizowania wydarzeń typu koncerty, wernisaże i spotkania autorskie - branża kulturalna traci podczas pandemii. Niestety, tuż za rogiem czai się kolejny problem. W nadwyrężonych walką z koronawirusem i pozbawionych części wpływów budżetach samorządów brakuje pieniędzy. Miejskie instytucje kultury dostaną więc okrojone dotacje, będą musiały ograniczyć zatrudnienie i działalność.
Gdy w połowie marca decyzją  ministra kultury i dziedzictwa narodowego zamknięto czasowo m.in. kina i teatry, zamknięto muzea dla zwiedzających, życie kulturalne zamarło. Dziś branża kulturalna funkcjonuje w nowej, wcześniej nieznanej rzeczywistości, zachowując reżim sanitarny, reagując na bieżąco na rządowe decyzje, jak np. te dotyczące ograniczenia zajętości miejsc na widowni.

Rok stracony


Wprowadzane obostrzenia służyć mają ograniczeniu możliwości rozprzestrzeniania się koronawirusa, ale dla kin, teatrów i innych instytucji kultury wiążą się z realnymi stratami finansowymi. Rok 2020 wielu uznaje za stracony.
- Spodziewamy się, że ten rok miejskie instytucje kultury zamkną stratami. Dlatego monitorujemy cały czas wyniki frekwencji, spadające wpływy itp., by móc reagować i uzupełniać te braki, umożliwiając instytucjom kontynuowanie działalności. To nie jest niegospodarność dyrektorów miejskich instytucji kultury, to sytuacja, która zaskoczyła wszystkich. Zewnętrznego wsparcia dla kultury nie ma zbyt wiele. Tam, gdzie to było możliwe, starano się o dodatkowe pieniądze - wyjaśnia Marcin Sobczyk, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Tarnowa.
Do kasy Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie, który w ubiegłym roku budżetowym odnotował rekordowe wpływy w wysokości 1,2 mln zł, w tym roku trafi być może ok. 400 tys. zł z tytułu sprzedaży biletów. Teatr nie produkuje premier, brakuje więc widzów. Jednak artyści deklarują, że tak długo jak na widowni pojawi się choćby kilka osób, tak długo na scenie teatru będą grać dla nich spektakle.
Trudna sytuacja jest również     w Tarnowskim Centrum Kultury i w kinie „Marzenie", będącym częścią TCK. To kino zwykle zarabia na siebie i finansuje działalność artystyczną TCK.

- Od czerwca do września kino „Marzenie" odwiedziło łącznie 4,5 tysiąca osób. Tyle samo, ile wzięło udział w tym samym okresie w 53 wydarzeniach w letnim amfiteatrze. Są takie seanse, na których mamy czterdziestu widzów, ale to nieczęsty widok, są też takie dni, gdy kino odwiedzają tylko dwie osoby. Oczywiście, bywały już wcześniej lata gorsze dla kina i brakowało nam np. 200 tys. zł do zamknięcia roku. Ale ten rok zamkniemy stratą nawet rzędu 600 tys. zł, i będzie ona spowodowana małą frekwencją w kinie - mówi Tomasz Kapturkiewicz, dyrektor Tarnowskiego Centrum Kultury.
Strat nie wylicza na razie szefowa Biura Wystaw Artystycznych w Tarnowie. Podkreśla, że wprowadzona w tym roku podwyżka cen biletów wstępu rekompensuje mniejszą ich sprzedaż. BWA buduje sklep internetowy, uruchomiło sprzedaż książek i plakatów, co spotkało się ze sporym zainteresowaniem i dało galerii dodatkowe pieniądze.


Pusto w miejskiej kasie


Niestety, tuż za rogiem czyha kolejny problem. W nadwyrężonych walką z koronawirusem i pozbawionych części wpływów budżetach samorządów brakuje pieniędzy. Miejskie instytucje kultury dostaną więc okrojone dotacje, będą musiały ograniczyć zatrudnienie i działalność.
- We wrześniu dyrektorzy instytucji kultury złożyli plany budżetowe na rok 2021 w wersji optymalnej, pozwalającej na sprawne działanie i realizację ciekawych pomysłów. Te wersje są teraz przycinane, niestety. Wiemy jednak, że przez najbliższych kilka miesięcy instytucje te nie będą funkcjonować na pełnych obrotach. Jeśli tylko sytuacja będzie się stabilizować, będziemy poprzez wnioski na sesje rady miejskiej dokładać pieniądze na konkretne zadania. Według propozycji omawianych na początku października, dotacje podmiotowe na utrzymanie i działalność statutową miejskich instytucji kultury, proponowane są w wysokości: 3,7 mln zł dla tarnowskiego teatru, 1,550 mln zł dla TCK, 800 tys. zł dla BWA oraz 3,329 mln zł dla Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnowie. Gospodarką finansową i kadrową zajmuję się dyrektorzy. Oczekujemy także aktywności instytucji w pozyskaniu zewnętrznego dofinansowania; wnioski zostały złożone m.in. do tzw. funduszy norweskich - dodaje Marcin Sobczyk.
Jak mówi Rafał Balawejder, dyrektor naczelny teatru, dotacja na poziomie minimalnym wymusi redukcję zatrudnienia. Nie będzie to łatwy czas, choć tak jak wszyscy, rozumie finansowe problemy miasta wynikające m.in. z pandemii. Także nad Tarnowskim Centrum Kultury wisi widmo obcięcia kosztów działalności poprzez ograniczenie zatrudnienia.
- W czasie pandemii działamy nieco inaczej. Muszę mieć personel, by obsługa kina mogła pracować w dwóch niezależnych zespołach, minimalizując ryzyko zakażenia i tym samym wyłączenia kina. Jak każdy dyrektor muszę rozważyć redukowanie etatów. I każdy to pewnie zrobi, bo mniejszy budżet nie pozwoli na utrzymanie załogi w obecnym składzie. Zwolnienie ludzi nie zmniejsza zadań, muszą je przejąć inni pracownicy - dodaje Tomasz Kapturkiewicz.
Pod koniec października odbyło się posiedzenie komisji kultury i ochrony zabytków, uczestniczyli w nim m.in. szefowie miejskich instytucji kultury.
- Sytuacja w tych instytucjach nie jest najlepsza. Dlatego złożyliśmy jako komisja wniosek do prezydenta Tarnowa o uwzględnienie w projektowaniu budżetu dodatkowych kwot dla czterech miejskich instytucji kultury. Wnioskowaliśmy o ujęcie w przyszłorocznym budżecie o 100 tys. zł oraz o zwiększenie dotacji celowej dla TCK do 100 tys. zł z przeznaczeniem na 35. Tarnowską Nagrodę Filmową - wylicza radny Marek Ciesielczyk, przewodniczący komisji kultury w Radzie Miejskiej w Tarnowie.

Plany mocno ograniczone

Jak w sytuacji ograniczanych budżetów i niepewności związanej z rozwojem pandemii planować działalność artystyczną w 2021 roku? To wyjątkowo trudne zadanie.
- Mieliśmy kalendarz zapełniony spotkaniami, warsztatami i wystawami. Z większości planów musieliśmy zrezygnować. Myśląc o 2021 roku skupiamy się na działalności podstawowej jaką jest udostępnianie książek. Nie planujemy na razie spotkań z autorami, bo może się okazać, że niemożliwe będzie ich przeprowadzenie. Jeśli zmieni się sytuacja epidemiczna, obostrzenia będą cofnięte, to już na bieżąco będziemy modyfikować kalendarz wydarzeń. Część naszej działalności przenieśliśmy do świata wirtualnego. Być może uda się przygotować wystawy w bibliotecznej galerii przy ul. Krakowskiej 4, gdzie wystawiają lokalni twórcy, ale udostępniane będą one tylko do indywidualnego zwiedzania - wyjaśnia Ewa Stańczyk, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnowie.
Teatr zmuszony będzie ograniczyć plany repertuarowe. Zwykle powstaje tutaj rocznie 6-9 produkcji, w przyszłym roku będą to 2-3 premiery. To z kolei nie zapewni publiczności, bo wszyscy chętnie przychodzą zobaczyć nowe spektakle. Można zrobić więcej za mniej, ale to odbije się na jakości, co również dostrzegą widzowie.
Konieczne jest rozsądne planowanie - mówi szefowa BWA.
- Chodzi o przygotowanie takiego planu wydarzeń, który będzie możliwy do zrealizowania w sytuacji pandemii, tym bardziej, że nie wiemy jak długo taki stan potrwa. Nie myślimy na razie o dużych wystawach czy koncertach. Kiedyś istotne było zorganizowanie wydarzenia, które zgromadzi liczną publiczność, dziś musi to być wydarzenie, które nie będzie skupiać ludzi w jednym miejscu. To zupełnie inny format działań. Mamy powstający po sąsiedzku ogród sensoryczny, chcemy go włączyć do naszych planów. Chcemy też mocniej wykorzystać teren wokół pałacyku i park, myślimy o plenerowej wystawie rzeźb - dodaje Ewa Łączyńska-Widz
Sporo czasu minie, zanim w kinie „Marzenie" czy piwnicach Tarnowskiego Centrum Kultury zabrzmi muzyka.
Ograniczenie zajętości miejsc na widowni powoduje, że organizowanie koncertu w kinie dla 70 osób staje się nieopłacalne. Koncerty powrócą wiosną i to w amfiteatrze. Na razie składamy wnioski o dofinansowanie festiwalu filmowego, staramy się o granty pomocowe. Nie zawieszamy działalności stałej, funkcjonuje Szkoła Muzyków Rockowych, są zajęcia w pracowni fotograficz-nej, jeszcze w tym roku udostępnimy kolejną wystawę zdjęć, no i działa kino. Przymierzamy się do zaproponowania tarnowianom kilku form aktywności kulturalnej. Myślimy m.in. o konkursach - dodaje dyrektor Kapturkiewicz.
Mniej pieniędzy w budżecie spowoduje też odsunięcie remontów i zakupów na dalszy plan. W teatrze przydałoby się wymienić m.in. część oświetlenia scenicznego i wykonać remont dachu. Z kolei TCK chce zamontować nowe fotele w kinie „Marzenie" i odnowić elewację budynku przy Rynku 5. Niestety, realne wydaje się tylko wykonanie prac na teatralnym dachu.



Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji