Artykuły

Pytanie o pojęcie winy

"Bash" w reż. -> (Grzegorz Jarzyna) TR Warszawa na malcie. Pisze Marcin Maćkiewicz w poznanskim dodatku Gazety Wyborczej.

Studio talk-show, grupa terapeutyczna, więzienna izolatka - w każdej z tych przestrzeni bohaterowie spektaklu opowiadają historię największego zła, jakie w życiu popełnili

Bash Neila LaBute w reżyserii Grzegorza Jarzyny (podpisującego się znakiem ->) to trzy dziejące się równocześnie spektakle. Widz zostaje przydzielony do jednej z sal w Starej Rzeźni i ogląda spektakl z tej narzuconej perspektywy. Trafiłem do sali największej - studia talk-show, gdzie wydarzenia z innych przestrzeni ogląda się w formie projekcji. Nie można mieć jednak pewności, czy widzimy obraz z kamer, czy nagranie wideo. Ale czy w świecie mediów można mieć taką pewność?

Pozostałe przestrzenie to grupa terapeutyczna i więzienna izolatka. Aktorzy przechodzą z jednej do drugiej, opowiadając w każdej historię największego zła, jakie w życiu popełnili. W talk-show uczestniczy młody mężczyzna (Cezary Kosiński). Mimo że mógł temu zapobiec, pozwolił, by jego córka udusiła się pod kołdrą. Kosiński jest w swej roli jednostajny. Napięcia kumuluje w sobie, jego obawą ostateczną jest utrata pracy. Dopiero kiedy na końcu zagrożenie to okazuje się żartem kolegi, widzi tragizm swoich wyborów.

Następna jest para narzeczonych (Roma Gąsiorowska i Piotr Głowacki). Wybrali się na tytułowy bash - szaloną imprezę w stylu warszawki, która skończyła się zmasakrowaniem geja w szalecie. Jan nie potrafi zrozumieć powodu własnych czynów. Jedynym oparciem jest dla niego kobieca delikatność Moniki.

Zdecydowanie najciekawszą postać stworzyła Danuta Stenka - wspominając piękno dziecięcego romansu, jest - wesoła a smutna. To współczesna Medea. By zemścić się na nauczycielu, z którym zaszła w młodości w ciążę i który ją porzucił, zamordowała własnego syna. W jej stosunku do dawnego kochanka nienawiść miesza się z niemożnością zaprzeczenia miłości. Dalej obecne są w niej przestrogi nauczyciela: - Powodem całego zła jest człowiek. Dopiero nazwanie wspomnień pozwala jej zrozumieć swój dramat. Zostaje tylko pełne bólu i nieporadności pytanie: Dlaczego?

Spektakl stawia pytanie o pojęcie winy. Bo czy winny może być ktoś, kto zbrodni dokonał niesiony na fali ślepego losu?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji