Artykuły

Radom. Zakończył się Festiwal Gombrowiczowski

Kapelusz Gombrowicza pojedzie do Węgier. Jury XIV Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego podziękowało za organizację wydarzenia w trudnych warunkach pandemii. - Dzięki temu teatralna społeczność mogła schronić się w świecie sztuki przed czerwono-żółtą rzeczywistością - mówił przewodniczący Jacek Wakar.


Osiem spektakli inspirowanych tekstami Witolda Gombrowicza mogła od 10 do 17 października oglądać publiczność zgromadzona na Międzynarodowym Festiwalu Gombrowiczowskim w Radomiu. W programie było początkowo 12 sztuk, jednak pogarszająca się sytuacja epidemiczna i wprowadzanie kolejnych obostrzeń utrudniły niektórym zespołom teatralnym przyjazd. Festiwal zakończyła oryginalna adaptacja "Iwony, księżniczki Burgunda" Teatru Maladype z Budapesztu i muzyczny performance nawiązujący do "Kosmosu" Gombrowicza w wykonaniu Triple Fish z Belgii. Z Węgrami po spektaklu w ostatnim Studiu Festiwalowym rozmawiał Robert Utkowski.


Małgorzata Potocka: Udało nam się mimo trudnej sytuacji


- Dziękuję wszystkim twórcom, którym udało się przyjechać na ten festiwal mimo tej sytuacji pandemicznej, która jest bardzo ciężka i stresująca. Ale nam się udało i to jest najwspanialsze. Cieszmy się tym - mówiła Małgorzata Potocka, dyrektor Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu w trakcie uroczystego zakończenia XIV edycji Festiwalu Gombrowiczowskiego.


Nim przystąpiono do odczytania werdyktu jury, rozdano dwie nagrody specjalne. Fundacja Radom Arte nagrodziła przedsiębiorcę i filantropa Jarosława Krzyżanowskiego. Wspierająca festiwal restauracja Łyżka i Widelec przyznała nagrodę specjalną dla Tomasza Jachimka za rolę kucharza w spektaklu "Biesiada u Hrabiny Kotłubaj" fundacji Republika Marzeń z Warszawy. Konrad Kępczyński, właściciel restauracji Łyżka i Widelec, obiecał, że od teraz w każdy piątek będą serwować danie "Kalafior à la Jachimek".


Jury: Witold Gombrowicz jest patronem wolnych ludzi


- Dziś Radom jest przestrzenią spotkania żywych i prawdziwych ludzi. Internet, streaming, online mogą wspomagać wydarzenia teatralne, ale nie mogą ich zastąpić. Przez ten tydzień w Radomiu, nie do końca w to wierząc, mieliśmy poczucie, że uczestniczymy w prawdziwym życiu artystycznym, w ramach spotkania, które proponują nam artyści i proponuje nam ta publiczność, która tak wiernie, mimo wszelkich trudności i obostrzeń, tak wiernie stawiała się co wieczór w teatrze. Dzięki temu znów mogliśmy poczuć się wspólnotą wolnych ludzi, a Witold Gombrowicz jest patronem wolnych ludzi. Jeśli udało się w tym roku zorganizować ten festiwal, to można powiedzieć, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. A ponieważ nie zabiło, będzie tylko lepiej dla społeczności teatralnej Polski i dla Radomia, który rozumie, że ten festiwal jest specjalnie ważny - powiedział przewodniczący jury Jacek Wakar.


Jury konkursowe w składzie: Bożena Sawicka, Łukasz Maciejewski, Tomasz Tyczyński, Jacek Wakar wyraziło uznanie dla organizatorów, dyrekcji i zespołu teatru w Radomiu za zorganizowanie XIV edycji festiwalu w niezwykle trudnych warunkach pandemii. Kapituła podziękowała też wszystkim zespołom, które wzięły udział w festiwalu, oraz tym, które nie dojechały do Radomia z powodu epidemii.


- Dzięki temu teatralna społeczność mogła schronić się w świecie sztuki przed czerwono-żółtą rzeczywistością - mówił przewodniczący kapituły. 


Węgierska "Ivonne" triumfowała tego wieczoru trzykrotnie


Grand Prix - Nagrodę Prezydenta Miasta Radomia i specjalnie wykonaną na tę okazję statuetkę Kapelusza Gombrowicza jury przyznało węgierskiemu Teatrowi Maladype za "Yvonne" (teatr transmitował spektakl na żywo, nadal można go obejrzeć tutaj). Jury konkursowe przyznało aktorom teatru z Budapesztu też nagrodę zespołową w wysokości 5 tys. zł. Węgrzy dostali również organizowaną po raz pierwszy Nagrodę Publiczności w wysokości 3 tys. zł. Ufundowała ją fundacja Radom Arte.


Jury konkursowe przyznało także Nagrodę ZAiKS w wysokości 5 tys. zł za nową jakość sceniczną dzieł Witolda Gombrowicza, która trafiła do Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie za spektakl „Opętani” w reż. Igora Gorzkowskiego.


Przyznano także pięć równorzędnych wyróżnień w wysokości 3 tys. zł. Otrzymali je: Igor Gorzkowski za reżyserię spektaklu „Opętani”, Urszula Grabowska za rolę w spektaklu „Dialogi Polskie” w Teatrze Bagatela w Krakowie, Zygmunt Konieczny za muzykę do spektaklu „Dialogi Polskie” krakowskiego Teatru Bagatela, Michał Lis za muzykę do spektaklu „Ślub” w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu, a także Łukasz Błażejewski za scenografię i kostiumy do spektaklu „Ślub".


Jury nagrodziło również aktorów Teatru Powszechnego w Radomiu za role w "Pornografii" w reż. Jana Hussakowskiego. Dwa równorzędne wyróżnienia aktorskie po tysiąc złotych trafiły do Aleksandry Bogulewskiej za rolę Heni i Michała Węgrzyńskiego za role Hipolita i Siemiana.


Węgrzy dziękowali ze sceny: to dla nas wielki zaszczyt


- Chcieliśmy specjalnie podziękować naszym rodzicom, dziadkom... Żartuję! Specjalne podziękowania należą się Wam, organizatorzy, partnerzy i droga publiczności. To dla nas wielki zaszczyt, że możemy tu być, w tym kraju i na tym festiwalu - dziękował ze sceny reżyser "Yvonne" Zoltán Balázs z Teatru Maladype w Budapeszcie.


- Teatr w Radomiu zaoferował nam coś bardzo ważnego dzisiaj, możliwość spotkania nie tylko siebie nawzajem, ale także naszych umysłów i duchowej filozofii Gombrowicza, który inspiruje bardzo wiele teatrów na całym świecie, a także wyjątkowo naszą grupę. Chciałbym też podziękować dyrektor teatru w Radomiu Małgorzacie Potockiej, która zaprosiła nas na ten festiwal, a także jury, które przyznało nam tę bardzo ważną nagrodę. To dar, który umieścimy w bardzo ważnej przestrzeni - mówił Zoltán Balázs.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji