Artykuły

Naiwna "Carmen TV"

"Carmen TV" w reż. Jarosława Stańka na Festiwalu Sacrum-Profanum w Krakowie. Pisze Justyna Nowicka w Rzeczpospolitej.

Spektakl jest nieciekawą próbą uwspółcześnienia popularnej opery. Klasyczne libretto opery Bizeta nie zaspokaja już ambicji współczesnych twórców.

Prosper Mérimée okazuje się dla nich nudziarzem! Aby tchnąć ducha w mało emocjonujący romans krewkiego sierżanta i pięknej Cyganki, reżyser, scenarzysta i choreograf Jarosław Staniek zainscenizował w Nowej Hucie coś w rodzaju widowiska reality show. Akcja "Carmen TV" rozgrywa się równolegle w dwu wymiarach: na scenie i na wielkich telebimach, czyli w telewizji. Wydarzenia w Sewilli toczą się własnym rytmem, a wszechobecna ekipa filmowa realizuje sensacyjny program, stosując całą gamę typowych dla telewizyjnego widowiska chwytów: są podgrzewające atmosferę podpisy na czerwonym pasku u dołu ekranu, szybki montaż, gwałtowne zwroty akcji.

Idea "Carmen TV" jest, najkrócej rzecz ujmując, nachalna i naiwna, traktuje widza jak idiotę, a klasyczną muzykę Bizeta - niczym przysłowiowy "kwiatek do kożucha". Ale prawdziwe kuriozum to rola barda i poety Macieja Maleńczuka, zapowiadana jako wielka atrakcja. Maleńczuk to Mistrz, Wielki Brat, który prowokuje bohaterów widowiska i z dystansu przygląda się ich emocjom. Niestety, poza samym pomysłem, wizja tej postaci okazała się scenicznie nader skromna. Kultowy muzyk głównie przechadza się po scenie w dziwacznym szlafroku, robi bardzo groźne miny, a na koniec wykonuje jeden utwór - własną wersję słynnej habanery "Miłość to...". Ubóstwo aktorskich środków i jednowymiarowość postaci Mistrza zbliża ją do karykatury.

A jednak "Carmen" to wspaniała opera i Jarosławowi Stańkowi nie udaje się próba przekonania nas, że jest inaczej. Zawdzięczamy to przede wszystkim muzyce i świetnej interpretacji orkiestry AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia. Nie zawiedli także soliści, a szczególnie Anna Lubańska i Adam Zdunikowski, choć ich rola okrojona została do wykonania najsłynniejszych hitów opery. Intrygujący wątek wprowadził do muzyki DJ Haem, nie brakowało ciekawych rozwiązań choreograficznych. Szkoda tylko, że za wiele było tu "tv", a za mało "Carmen".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji