Artykuły

Lublin. Większy budżet, większe plany Muzycznego

Jacek Boniecki [na zdjęciu], dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego podtrzymuje deklarację, że stworzy w trzy lata w Lublinie dobrą scenę operowo-operetkową. W 2006 roku teatr ma największy w historii budżet.

Wczoraj dyrektorzy Teatru Muzycznego przedstawili plany na nowy sezon. Ale zaczęli od przypomnienia ostatnich sukcesów, także w pozyskiwaniu funduszy. - W tym roku otrzymaliśmy najwyższą dotację w historii teatru: 7 mln 200 tys. zł - mówił dyrektor naczelny Leszek F. Hadrian, zastrzegając: - To o 5 mln jeszcze za mało, aby ten teatr prowadzić na poziomie, jakiego byśmy sobie życzyli.

Dyrektor Jacek Boniecki wyjaśniał: - Pod względem dotacji byliśmy na ostatnim miejscu w kraju. Teraz mamy bazę wyjściową, aby iść w kierunku teatru operowo-operetkowego o szerokim repertuarze. Nie znam teatru, który w ciągu roku miałby dotacje zwiększone o prawie sto procent, z 3 mln 800 tys. złotych na ponad 7 mln. Stało się tak, bo zarząd województwa rozumie potrzeby, szanse i perspektywy teatru.

Zdaniem Bonieckiego, realizacje "Carmen", "Strasznego dworu", "Cyrulika sewilskiego" potwierdziły, że Lublin ma publiczność nie tylko gotową do przyjęcia repertuaru operowego, ale wprost bardzo nim zainteresowaną. Dlatego rozbudowuje i wzmacnia zespół śpiewaków, orkiestrę i balet. Obecnie w Teatrze Muzycznym pracuje niemal 200 osób, w tym 120 osób zespołu artystycznego. Mimo to do wznowienia "Amadeusza" teatr musi skorzystać z aktorów z innej sceny w kraju. Boniecki uważa, że stały wzrost budżetu oraz budowa dużego zespołu sprawi, że za trzy lata Lublin dołączy do znaczących scen operowo-operetkowych w kraju. Marzeniem lubelskiej dyrekcji jest uzyskanie współprowadzenia teatru przez ministerstwo, czyli uzyskanie statusu sceny narodowej. - Dopiero tworzymy teatr o szerokim repertuarze, żeby pozyskać różnorodną publiczność - mówił Boniecki.

Z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego teatr otrzymał ponad 350 tys. złotych, przede wszystkim na rozpoczynany już w październiku projekt "Nie taki straszny dwór" adresowany do młodzieży gimnazjalnej i licealnej województwa. W ramach projektu teatr zagra 10 razy "młodzieżową" wersję "Strasznego dworu" w reżyserii Roberta Skolmowskiego. Szacuje się, że operę obejrzy w ten sposób 3,5 tys. osób. - To jedyna taka wersja spektaklu operowego w Polsce - podkreślali zgodnie dyrektorzy. Bilety będą po 15 złotych, pierwsze grania - 25 i 26 października.

W planach repertuarowych najważniejsza jest opóźniająca się premiera musicalu "Jezus Christus Super Star", do której ma dojść w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ma pojawić się "Ptasznik z Tyrolu", popularna operetka Karla Zellera. Z koncertów w stylu rewii musicalowych Boniecki zapowiedział program przygotowywany przez Andrzeja Rozhina. Pod koniec sezonu planuje jeszcze jeden spektakl, być może będzie to wersja edukacyjna "Czarodziejskiego fletu", ostatniej opery Wolfganga Amadeusza Mozarta. Natomiast na inaugurację sezonu 30 września Teatr Muzyczny przygotował Galę Operową z udziałem gościnnym m.in. Izabeli Kłosińskiej i Kałudi Kałudowa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji