Artykuły

Warszawa. Operowe science fiction z bliźniakami

Para bliźniaków manipuluje załogą goszczącego w Warszawie statku kosmicznego. Dochodzi do rękoczynów. To opera science fiction "SCREAM YOU" młodej kompozytorki Aleksandry Gryki. Polska premiera na zaczynającym się jutro [22 wrzesnia] festiwalu Warszawska Jesień.

Gdyby trzej Niemcy Sven Holm, Tobias Dusche i Sebastian Bark przyjechali do Warszawy np. dwa lata temu, z pewnością powstałaby zupełnie inna opera. Ale przyjechali akurat, gdy całe miasto mówiło o aferze z zamknięciem klubu Le Madame. - Likwidowanie klubu z powodów politycznych nie mieściło im się w głowie. Podobnie jak zakaz Parady Równości - opowiada kompozytorka Aleksandra Gryka. - Oni po prostu nie rozumieją nietolerancji.

I tak w głowie dramaturga Tobiasa Dusche powstał pomysł opery o dwóch bliźniakach, którzy wdzierają się do goszczącego w Warszawie statku kosmicznego "La Fenice". Wraz z nimi na pokład dostaje się akustyczna substancja oszałamiająca pod nazwą SCREAM. Dzięki narkotykowi bliźniakom udaje się zaprowadzić kompletny chaos na pokładzie statku i w głowach czwórki hermenautów.

Ładne miasto, źli rządzący

Stolica w "SCREAM YOU" nie jest pokazana dosłownie, z jej budowlami i pomnikami. To raczej idea. - Para bliźniaków wmawia załodze, że Warszawa to najdoskonalsze miejsce na Ziemi, chce sprawić, aby zostali tu na zawsze - mówi Gryka - Dlatego właśnie kocham science fiction, że poprzez ten gatunek da się dużo powiedzieć o naszej rzeczywistości. Przecież i nas ktoś stale poucza, narkotyzuje ideologią - twierdzi kompozytorka.

To jej Sven Holm, Tobias Dusche i Sebastian Bark z niezależnego berlińskiego stowarzyszenia reżyserów, dramaturgów i producentów Novoflot zaproponowali napisanie muzyki.

Niemcy kilka razy zwiedzali nasze miasto: - Bardzo im się spodobało, bo jest ładne, tyle że ma kontrowersyjnych rządzących, którzy zamiast ułatwiać życie mieszkańcom, rzucają im kłody pod nogi - mówi kompozytorka.

Jak się to skończy?

W "SCREAM YOU" znajduje się jeden sprawiedliwy. Bliźniakom przeciwstawia się dowódca statku Kommander Kobayashi, którego na scenie kreuje Japończyk naprawdę nazywający się Kobayashi Soichi. Jest zakochany w Warszawie, śpiewa nawet po polsku piosenkę "Bez ciebie nie ma życia, Warszawo ma" z repertuaru Jaremy Stępowskiego. Czy wyrzuci złych bliźniaków ze statku?

"SCREAM YOU" [na zdjęciu scena z berlińskiej premiery] miała premierę w Berlinie w ubiegły piątek. Została bardzo dobrze przyjęta. W październiku zostanie pokazana w Theatre National du Luxembourg. - Trochę się obawialiśmy, czy w Warszawie w ogóle dojdzie do premiery, czy Opera Narodowa zgodzi się na jej wystawienie. Przez te bliźniaki na scenie - przyznaje Gryka - Mam nadzieję, że ludzie będą się śmiać.

Więcej o operze Aleksandry Gryki na: www.warsaw-autumn.art.pl. Początek festiwalu w piątek, 22 września. Premiera opery 27 i 28 września w Operze Narodowej.

***

W środę (27 września) na Scenie Kameralnej Teatru Wielkiego obejrzymy dyptyk operowy - drugą serię sagi operowej "Kommander Kobayashi", której pomysłodawcami są trzej członkowie-założyciele berlińskiej niezależnej kompanii operowej Novoflot Sebastian Bark, Sven Holm i Tobias Dusche.

Statek "La Fenice" z czteroosobową załogą dowodzoną przez Komandora Kobayashi, który w pierwszej części sagi przemierzał przestrzeń kosmiczną, w drugiej odbywa "podróż galaktyczną przez Europę". Siłą grawitacji niespodziewanie ściąga statek w pole oddziaływania dwóch opresyjnych systemów. Jeden z nich to Moskwa, miejsce ciągłych przewrotów i rewolucji, drugi Warszawa.

Operę o Moskwie napisał Siergiej Newski, o Warszawie - Aleksandra Gryka, jedna z najbardziej wybijających się kompozytorek młodego pokolenia. Nie jest to jej debiut sceniczny - w kwietniu tego roku w Operze Narodowej w ramach eksperymentalnego cyklu ,,Terytoria" odbyła się premiera jej baletu "alpha kryonia Xe" na podstawie opowiadania Stanisława Lema "Trzej elektrycerze".

Światowa prapremiera drugiej serii "Kommandera Kobayashi" odbyła się 8 września w Sophiensaele w Berlinie.

"Kommander Kobayashi", saga operowa, seria 2: Aleksander Newski - "Zniszczenie Moskwy nie jest rozwiązaniem", Aleksandra Gryka - "SCREAM YOU". Reż. Sven Holm. Premiera polska w środę, 27 września, godz. 19.30, Sala im. E. Młynarskiego, Teatr Wielki-Opera Narodowa.

***

Rozmowa z Aleksandrą Gryką

Anna S. Dębowska: Libretto "SCREAM YOU" napisał Tobias Dusche z berlińskiej kompanii operowej Novoflot. Czy Jako warszawianka miałaś na nie jakiś wpływ?

Aleksandra Gryka, kompozytorka: Na tym właśnie polegał pomysł, że drugą część sagi mieli napisać kompozytorzy związani z miastami, w których rozgrywa się akcja. Do opery o Moskwie Tobias potrzebował moskwiczanina, zwrócił się więc do Siergieja Newskiego, który co prawda mieszka w Berlinie, ale urodził się w Moskwie. Mnie już znali, bo w zeszłym roku pisałam dla nich 15-minutowy epizod operowy do pierwszej serii sagi. Przedstawiałam w nim jedną z bohaterek, która eksplodowała w zderzeniu z kometą. Chyba im się to spodobało, bo zaproponowali mi większy projekt-30-minutową operę kameralną o Warszawie.

Początek pracy nad "SCREAM YOU" polegał na tym, że Tobias, Sebastian i Sven przyjechali do Warszawy. Tych wizyt było wiele. Za każdym razem ja i moi znajomi oprowadzaliśmy ich po mieście, żeby łyknęli trochę tutejszej atmosfery, i dużo rozmawialiśmy o Warszawie, często na zasadzie luźnych skojarzeń.

Co im się tu najbardziej spodobało?

- Praga, jej stara architektura i kluby - M25 i Fabryka Trzciny. Blokowiska lewobrzeżnej Warszawy nie przypadły im do gustu, nabrali za to sympatii do Starówki i Pałacu Kultury. Wszyscy trzej bardzo polubili Warszawę. Wcale nie uważają, że jest prowincjonalna. Byli tu ostatnio, akurat wtedy, gdy na mistrzostwach świata w piłce nożnej Polska grała z Niemcami. Super się bawiliśmy.

A Ty lubisz Warszawę? Czym jest dla Ciebie?

- To ładne miasto. Jest mi bliskie, bo mam tu przyjaciół, ulubione miejsca. Lubię np. jeździć na rowerze po nadwiślańskich bulwarach. Staram się widzieć dobre strony tego miasta - na przekór absurdalnym decyzjom rządzących nim ludzi, którzy utrudniają nam życie, zamiast je ułatwiać.

Dlaczego jednak Warszawa została pokazana jako jedno z dwóch opresyjnych miast, w których macki dostaje się statek "La Fenice"? Zrozumiałe, że Moskwa jest tak przedstawiona, ale Warszawa? Bez przesady.

- Gdyby Sven, Tobias i Sebastian przyjechali tu np. dwa lata wcześniej, z pewnością ta opera byłaby inna. Ale trafili akurat na obecne rządy aferę z zamknięciem Le Madame. Fakt likwidowania klubu z powodów politycznych nie mieścił im się w głowie. I tak

powstał pomysł opery o dwóch bliźniakach, którzy podają hermenautom ze statku kosmicznego "La Fenice" środki oszałamiające, mącą im w głowie i wprowadzają na pokładzie nieopisany chaos.

Nawet w operze science fiction nie udało się więc uniknąć aluzji do naszej sytuacji politycznej?

- Pomysł, że bliźniacy podają narkotyk hermenautom, był podyktowany tym, co dzieje się teraz w Warszawie i w całym kraju. Ktoś na siłę nam coś wmawia, podsuwa recepty na życie, poucza. Narkotyzuje ideologią. A tak naprawdę to wszystko są miraże - tak samo dalekie od rzeczywistości jak narkotyczne wizje. Para tajemniczych bliźniaków, która dostaje się na pokład statku "La Fenice", chce wmówić czterem hermenautom, że Warszawa to najdoskonalsze miejsce na Ziemi, i sprawić, żeby zostali tu na zawsze. Poprzez tytułowy SCREAM chcą wpływać na ich decyzje.

A czy jest jakaś jasna strona pobytu statku "La Fenice" w stolicy?

- Sama Warszawa. Jest pokazana niejako miejsce z konkretnymi budowlami i pomnikami, ale jako idea. I wielowymiarowo. Każdy z hermenautów widzi to miasto inaczej. Dowódca statku Kobayashi jako jedyny nie uzależnia się od tytułowego SCREAMU. I zakochuje się w Warszawie naprawdę. Wymyśliłam, że będzie śpiewał piosenkę "Bez ciebie nie ma życia, Warszawo ma" z repertuaru Jaremy Stępowskiego. Bardzo fajna piosenka. Trocheja zmodyfikowałam. Śpiewak, który wciela się w Kobayashi, sam ma na nazwisko Kobayashi i jest Japończykiem. Opera jest po angielsku. Ale tę piosenkę o Warszawie Kobayashi zaśpiewa po polsku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji