Artykuły

Fenomen mrówek

Uwierzcie siwobrodemu staruchowi, który prawie pół wieku wysiaduje w teatralnych fotelach i od tego nawet przybrał na wadze, że nie było jeszcze tak dynamicznego, ekspansywnego, a jednocześnie dojrzałego artystycznie zjawiska teatralnego, które nie snobuje się na teatralne mody, a ze sceny mówi - i to przejmująco - o tym, co widać za oknem - o Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy pisze Krzysztof Kucharski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.

Czy Jacka Głomba można porównać do królowej mrówek? Sądzę, że tak, bo jest osobą otwartą emocjonalnie na najróżniejsze kontakty. Przez rok z hakiem chodził nawet w kamizelce z napisem "Kocham policję". Dziś teatralny legnicki atol, który oficjalnie nazywa się Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej, znany jest w całej Polsce i nie tylko w tak zwanym środowisku. Jego charyzmatycznym liderem jest Jacek Głomb (lat 42), historyk po Jagiellonce i reżyser po krakowskiej szkole teatralnej, laureat paru ogólnopolskich nagród. - Słowo lider rozumiem jako osobę, która rzuca jakieś hasło - zastrzega się Głomb. - W teatrze legnickim jesteśmy drużyną i zawsze bardzo mocno to podkreślam. To jest teatr partnerski, repertuar ustalam zawsze z aktorami, całym zespołem, bo razem go będziemy realizować, a u nas to znaczy ciężko pracować na końcowy efekt.

Małymi krokami w górę

Na dzisiejszy, spektakularny sukces, pracowali jak mrówki ponad dziesięć lat. Dokładnie Głomb objął teatr w roku 1994, miał wtedy lat trzydzieści. Zespół zaczęła tworzyć grupa pokoleniowa: scenograf Małgorzata Bulanda i scenarzysta oraz reżyser Krzysztof Kopka. Pierwszą jaskółką był spektakl "Jak wam się podoba" (reż. Robert Czechowski), nagrodzony przez Fundację Theatrum Gedanense za najlepszy spektakl szekspirowski w Polsce w sezonie 1995/96. Prawdziwy marsz ostro w górę zaczął jednak "Zły" wg Tyrmanda, za którego legnicki lider dostał reżyserską nagrodę na III Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Z "Koriolanem" Szekspira, nagrodzonym w Gdańsku, pojechali na festiwal do Edynburga. Wielki ogólnopolski rozgłos (także dzięki telewizyjnej realizacji) legnicka scena zdobyła, "Balladą o Zakaczawiu". Potem był "Szpital Polonia" (reż. Paweł Kamza), "Szaweł" (reż. Głomb) i wreszcie najsłynniejsze autorskie spektakle Przemysława Wojcieszka: "Made in Poland" i "Osobisty Jezus". Tę skrótową wyliczankę pointuje dzisiejsza oficjalna, legnicka premiera "Otella". Już wcześniej nagrodzona na festiwalu szekspirowskim w Gdańsku. Jacka Głomba uhonorowano w międzynarodowym towarzystwie za reżyserię, a Ewę Galusińską za rolę Desdemony.

Miasto jak mrowisko

Żywy teatr to nie taki, który raz na jakiś czas robi nadętą premierę i potem spoczywa na laurach. Teatr legnicki żyje miastem i chce, żeby Legnica i legniczanie mu się tym odwzajemniali. Różnie to bywa. W tej chwili Teatr Modrzejewskiej to najbardziej rozpoznawalny symbol tego miasta nie tylko w Polsce. Ile miast podobnych Legnicy coś takiego może powiedzieć o swoim teatrze? Przy legnickiej scenie do dziś działa Klub Gońca Teatralnego.

- To ostatni taki klub w Polsce, a było ich dziesiątki - podkreśla jego animatorka Joanna Rostkowska. - Szkoda trochę tej pięknej idei, zaszczepionej przez Maćka Nowaka. Nasz klub pewnie też by przeszedł do historii, gdyby nie młodzi ludzie, którzy chcą mieć silniejszy i wszechstronniejszy kontakt z teatrem.

W legnickim klubie swoje kariery zaczynali m.in. znany aktor Tomasz Kot oraz piosenkarz Gabriel Fleszar. Na osiedlu-sypialni Piekary młodych ludzi przyciąga "Szkoła Czarodziejów Wyobraźni", prowadzona przez Katarzynę Kaźmierczak. Teatr ma w internecie swoją gazetę "@kt" i witrynę aktualności www.gazeta.teatr.legnica.pl.

- Ponieważ czasem trudno się nam przebić z informacjami do mediów, znaleźliśmy sobie taką drogę - mówi wirtualny redaktor Grzegorz Żurawiński. - Wydajemy swoją teatralno-kulturalną gazetę w internecie, która zajmować się będzie także życiem miasta w sferze kultury.

Jest jeszcze szereg wydawnictw i płyt, ale i one nie wyczerpują listy zapuszczanych przez teatralne mrówki korzeni w różnych przestrzeniach...

Oswajanie przestrzeni

Pierwszym spektaklem, który legniczanie grali poza siedzibą teatru, była "Pasja, to jest historia męki i śmierci i cudownego zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa", grana najpierw w katedrze Najświętszej Marii Panny, a potem w wielu kościołach w małych miasteczkach i wsiach. "Złego" wkomponowali w nieczynną XIX-wieczną fabrykę amunicji. "Trzech muszkieterów" i "Don Kichota nocą" pokazywali na zamku Piastowskim. "Młodą śmierć" w dyskotece, a głośną "Balladę o Zakaczawiu" w nieczynnym zakaczawskim kinie Kolejarz. "Koriolana" z rozmachem zainscenizowali w starych, pruskich, a potem radzieckich koszarach. Scenerią dla "Hamleta" i "Otella" stał się zrujnowany dawny Wojewódzki Dom Kultury, kolebka Satyrykonu. Dla "Made in Poland" symbolicznym miejscem okazał się dawny sklep samoobsługowy na Piekarach. Żadne z tych miejsc nie zostało wybrane przypadkowo. Każde poszerza przestrzeń odbioru. Nie wszystkimi tymi miejscami Legnica chciałaby się chwalić. Głomb uważa, że razem z aktorami uprawia teatr społeczny w wielu wymiarach.

Finał

Uwierzcie siwobrodemu staruchowi, który prawie pół wieku wysiaduje w teatralnych fotelach i od tego nawet przybrał na wadze, że nie było jeszcze tak dynamicznego, ekspansywnego, a jednocześnie dojrzałego artystycznie zjawiska teatralnego, które nie snobuje się na teatralne mody, a ze sceny mówi - i to przejmująco - o tym, co widać za oknem. Warto tam jechać na każdy spektakl.

W październiku żaglowiec według projektu Małgorzaty Bulandy "wpłynie" z Otellem i Desdemoną na pokładzie na festiwal szekspirowski w Santa Barbara, zawinie potem do Los Angeles i Chicago. W listopadzie z "Made in Poland" pofruną do Nowosybirska. A to tylko taki mały, prowincjonalny teatr - jakby chcieli niektórzy.

Na zdjęciu: Ewa Galusińska (Desdemona) i Przemysław Bluszcz (Otello) w "Otellu", reż. Jacek Głomb, Teatr im. Modrzejewskiej, Legnica 2006 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji