Artykuły

W reżimie sanitarnym, ale już nie tylko w internecie. Jako pierwsze otworzyły się na widza teatry offowe.

Kierowana przez Tomasza Rodowicza Chorea zorganizowała na koniec wakacji kolejną edycję festiwalu Retroperspektywy - na żywo i online. Do Łodzi przyjechała np. młoda obsada „Kronik sejneńskich", uświadamiając publiczności, jak bardzo tęskniła ona za sceną, której ekran laptopa może być tylko bladym substytutem.
KATALOG DOBRYCH MYŚLI
Dwa zaprezentowane w trakcie Retroperspektyw zdarzenia performatywne zostaną zrealizowane w formie spektakli. 18 października premierę będzie miało przedstawienie „Schulz: Pętla". Sięgając po teksty autora „Sanatorium pod klepsydrą", Konrad Dworakowski skupi się na pojęciach piękna, brzydoty, ciała, śmierci, twórczości i kreacji.
30 października na rozwiniętą wersję feministycznego wideoperformance'u „W wieży zamknięta" zaprasza Julia Jakubowska. Spektakl realizowany w ramach miejskiego stypendium artystycznego to wariacja na temat archetypowych wzorców kobiet, znanych z baśni Grim-mów, Andersena i Perraulta oraz ich disneyowskich wersji.
Opowieść o współczesnych Kopciuszkach, Syrenkach i Śnieżkach wspiera „Biegnąca z wilkami" Clarissy Pinkoli Estes. W planach Chorei jest też nagranie koncertu „Gilgamesz" autorstwa Tomasza Krzyżanowskiego - pierwszej pełnej adaptacji muzycznej jednego z najstarszych zachowanych poematów epickich, inspirowanej zapomnianym brzmieniem języka akadyjskiego i kulturą starożytnego Sumeru. Premiera odbyła się w 2013 roku w Filharmonii Łódzkiej.
Teatr Szwalnia wchodzi w 11. rok działalności z antypandemicznym hasłem „Szwalnia wspólna". - Realizujemy ideę teatru partycypacji - wyjaśnia Ewa Łukasiewicz. - To będzie katalog dobrych myśli, których tak bardzo potrzebujemy w dzisiejszym czasie, naznaczonym lękiem, niepewnością i niezrozumieniem otaczającego nas świata.

Adresatem zdarzeń wrześniowych będą dzieci i młodzież. 5 września Szwalnia zaprasza na spektakl „Mój tata jest w kosmosie", konfrontujący odbiorcę z tematem śmierci (reż. Łukasz Musiał). 12 września dzieci obejrzą „Dom duszy", inspirowany książką obrazową „Maum. Dom duszy" Heekyoung Kim i Iwony Chmielewskiej oraz „Rybką i słońcem" Przemysława Wechterowicza. Reżyseria i wykonanie - Ewa Łukasiewicz, Iwona Dróżdż. We wrześniu rozpoczynają się też wielomiesięczne warsztaty dla dzieci i młodzieży „Drogowskazy". Ich uczestnicy będą się spotykać w świetlicy społecznej prowadzonej przez Stowarzyszenie Społecznie Zaangażowani.
GADOMSKI, BUKOWSKI, KINSKI
Wśród propozycji Teatru Powszechnego najciekawiej zapowiada się spektakl o zmarłym w marcu Bohdanie Gadomskim, barwnym ptaku show-biznesu, kampowym dziennikarzu z Łodzi. Tekst „Wszystko co lśni" pisze Michał Walczak. Ma to być „tabloidowy musical salonowy" o miłośniku opery i psów rasy bichon frise oraz przyjacielu gwiazd (m.in. Violetty Villas). - Oprócz Gadomskiego w sztuce pojawią się również m.in. pudel Bu-Bu Mon Cheri Adorea, Violetta Villas, Aldona Orłowska, Krzysztof Krawczyk oraz divy, pieski, brokaty, cekiny, Nina Andrycz i David Lynch - zapowiada Miłosz Słota z Powszechnego.
23 września na Małej Scenie odbędzie się prapremiera 9. spektaklu z cyklu „Dziecko w sytuacji". „Janek, król przeprowadzek" w reż. Ewy Pilawskiej opowie o rozpadzie relacji. Akcja przeniesiona została do Łodzi, do jednej z kamienic przy ul. Pomorskiej.
W grudniu na scenie Powszechnego zaprezentowana zostanie czwarta napisana specjalnie dla łódzkiego teatru sztuka Juliusza Machulskiego. „Tidiritkum" to znów opowieść o wielopokoleniowej rodzinie.

Teatry przymierzają się do premier, które zostały odwołane w poprzednim sezonie z powodu koronawirusa. W Teatrze Lalek Arlekin widzowie obejrzą wreszcie „Jak zostałam wiedźmą" Doroty Masłowskiej; z marca groteskowa baśń w reż. Eweliny Pietrowiak przeniesiona została na 24 października.
3 października premierę będzie mieć „Wędrówka Nabu", którą na podstawie książki Jarosława Mikołajewskiego realizuje znany duet Przemysław Jaszczak i Magda Żarnecka. To poetycka opowieść o uchodźcach. - Spektakl jest zrealizowany w technice czarnego teatru - aktorzy praktycznie niewidoczni dla widza animują lalkami, obiektami i przestrzenią - zapowiada Jaszczak. - Duże wrażenie zrobiło na mnie zakończenie opowieści Mikołajewskiego. Nie ma w niej oczywistego happy endu, jak w większości książek dla dzieci, tylko uczciwy i realny opis sytuacji uchodźców tu i teraz. Mimo że książka ma już kilka lat, jest wciąż bardzo aktualna.
Teatr Pinokio rozpoczyna sezon 18 września koncertem promującym płytę „Duchy teatru" - o ginących i wymarłych zawodach teatralnych. W planach również transmisja na kanale YouTube.
Lada dzień rozpoczną się próby do spektaklu „Kwiat paproci", który zaprezentowany zostanie pod koniec listopada. Reżyseruje Justyna Schabowska. - Reżyserka zapewnia, że w jej adaptacji ta legenda nabierze nowego życia, a muzyka i scenografia będą pobudzać zmysły - zapowiada Tymoteusz Milas z Pinokia.
Po nowym roku Pinokio zaprosi do siebie dorosłych. Z okazji 35-lecia pracy Mariusza Olbińskiego i stulecia urodzin skandalisty Charlesa Bukowskiego przygotowany zostanie monodram „Bukowski. Bądź grzeczny". Reżyseruje Łukasz Bzura.
Kamil Maćkowiak wypróbowuje już na publiczności nowy monodram, tym razem mroczny, o Klausie Kinskim. Premiera „Klausa" na Scenie Monopolis w październiku.
SZLAGIERY
Łódzka opera otwiera sezon „Grekiem Zorbą" (to spektakle przeniesione z marca). W koprodukcji z Akademią Muzyczną zrealizowana zostanie opera buffa Haydna „Lo Speziale" z librettem Carla Goldoniego. Premiera pod batutą Michała Kocimskiego - 23 i 24 września. Na 3 i 4 października zaplanowano pierwsze spektakle „Cosi fan tutte", erotycznej komedii Mozarta z librettem Lorenzo da Ponte. - Przygotowujemy się również do wystawienia „Głosu ludzkiego" Poulenca z udziałem Joanny Woś i Doroty Wójcik - dodaje Bartosz Jakóbczak z Teatru Wielkiego.
Teatr Muzyczny z powodu pandemii przełożył premierę musicalu „Pretty Woman" na marzec. 24 i 25 września będzie można go zobaczyć przedpremierowo. - W ten sezon wchodzimy przebojowo i zabieramy widzów w krótką podróż po historii muzyki rozrywkowej - mówi Jakub Szydłowski, dyrektor artystyczny. 26 września - premiera „Prosimy nie wyrywać foteli". Ze sceny przy Północnej popłyną takie szlagiery jak „Twist and shout", „Rock around the clock" czy „Medytacje wiejskiego listonosza".
19 września w Muzycznym będzie można zobaczyć po raz pierwszy wodewil „Hotelik Demode", zrealizowany przez Stowarzyszenie Grupa Teatralna Nota Bene. Pełnoletni widzowie posłuchają międzywojennych szlagierów.
Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych na spektakle na żywo zaprosi w styczniu. Lada chwila rozpocznie się planowany na czerwiec (!) remont siedziby.
W połowie września Marcin Brzozowski i Wacław Miklaszewski rozpoczną nad morzem zdjęcia do „Śmierci Wenecji". W obrazie na podstawie opowiadania Thomasa Manna wystąpi Jadwiga Jankowska-Cieślak, laureatka Złotej Palmy w Cannes. Premiera na stronie AOIA, Facebooku i YouTube 15-20 października.
Współpracujący z łódzką Szkołą Filmową Kacper Zamarło finalizuje animowany słownik teatralny dla dzieci, a Anna Ciszowska, dyrektorka AOIA, walczy z ZAiKS-em, żeby móc pokazać „Usta w ogniu" Becketta. - W październiku rozpoczniemy projekt edukacyjny „Szklane menażerie". To będzie kampania teatralna przeciwdziałająca uzależnieniom i izolacji dzieci i młodzieży - zapowiada Ciszowska. - Na podstawie tekstu Tennessee Williamsa powstanie słuchowisko online, a z inspiracji nim impresje taneczne pod opieką Michała Ratajskiego.
CZEKAJĄC NA DYREKTORA
Teatr Nowy otwiera sezon premierą komedii Chrisy Spilotti o kobietach. „Kto odkrył Amerykę?" reżyseruje Maciej Wojtyszko. Pierwszy pokaz w Małej Sali 18 września. Obiecująco zapowiada się „Obietnica poranka" - wybitną powieść Romaina Gary'ego przeczytał również Wojtyszko. Zagra świetna Mirosława Olbińska. Premiera 16 października.
Po odwołaniu Waldemara Zawodzińskiego Teatrem Jaracza zarządza tymczasowo Małgorzata Kowalska. Ogłoszono konkurs na dyrektorskie stanowisko. 7 września będzie pierwsze posiedzenie komisji konkursowej. - W naszym teatrze na razie nic się nie dzieje, czekamy na wyniki konkursu - mówi Mariusz Siudziński ze Związku Zawodowego Aktorów Teatru Jaracza. •