Opera i film
"Król Ubu" w Teatrze Wielkim i II Forum Kina Europejskiego, to zdaniem dziennikarzy największe w Łodzi wydarzenia kulturalne mijającego roku. "Ziemia obiecana" w Teatrze Muzycznym została uznana za największe rozczarowanie.
Ostatniego dnia roku poprosiliśmy kilku łódzkich dziennikarzy zajmujących się tematyką kulturalną o wybór trzech największych sukcesów i największej "wpadki" 1993. Swoje propozycje przedstawili nam recenzenci "Dziennika Łódzkiego", "Głosu Porannego", "Wiadomości dnia", "Expressu Ilustrowanego" oraz "Tele 24".
Beata Ostojska, Dariusz Pawłowski i Bogdan Sobieszek z "Dziennika Łódzkiego":
- Za największe łódzkie wydarzenia kulturalne w mijającym roku uznajemy:
1. Przyjazd Allena Ginsberga - spotkanie wywarło bardzo silne wrażenie, potwierdziło wyjątkowość osobowości artystycznej poety i jego pozycję w świecie.
2. "Król Ubu" w Teatrze Wielkim - spektakl nieszablonowy, odznaczający się perfekcją realizacji i wykonania. Dał możliwość spotkania się trzech wielkich indywidualności: Pendereckiego, Majewskiego i Starowieyskiego.
3. Forum Kina Europejskiego - za pokazanie w Łodzi tylu znakomitych filmów, stworzenie jedynej okazji obejrzenia ich oraz za sukces frekwencyjny.
Największe wpadki w 1993 roku:
1. "Ziemia obiecana" w Teatrze Muzycznym - spektakl "położony" pod każdym względem.
2. Realizowany w łódzkiej telewizji "Klub 21" - za głupotę, nudę i pretensjonalność.
Małgorzata Karbowiak z "Głosu Porannego":
1. Forum Kina Europejskiego - zgodnie z nazwą impreza na miarę europejską, niepowtarzalna.
2. "Król Ubu" w Teatrze Wielkim - szalenie trudny tekst muzyczny i nie mniej trudne libretto znalazły absolutnie piękną wizję sceniczną, gdzie na równych prawach funkcjonują reżyseria, scenografia, aktorstwo.
3. Sukces trzech znakomitych debiutantów - absolwentów łódzkiej szkoły filmowej na tegorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni: Mariusza Grzegorzka ("Rozmowa z człowiekiem z szafy"), Łukasza Wylężałka ("Balanga") i Filipa Zylbera ("Pożegnanie z Marią"), a także dwóch związanych z Łodzią reżyserów średniego pokolenia - Grzegorza Królikiewicza ("Obywatel Pekosiński") i Andrzeja Barańskiego ("Dwa księżyce").
Wielkie rozczarowanie - premiera "Ziemi obiecanej".
Michał Lenarciński z "Wiadomości dnia":
1. "Król Ubu" w Teatrze Wielkim - od niepamiętnych czasów spektakl na najwyższym poziomie realizacyjnym i wykonawczym.
2. Forum Kina Europejskiego - niezwykłe zjawisko w skali kraju, znakomity repertuar, choć wokół imprezy było chyba jeszcze za mało szumu.
3. Dokonanie w Teatrze Wielkim pierwszego w Polsce cyfrowego nagrania na żywo "Aidy" w rewelacyjnym wykonaniu solistów łódzkiego teatru oraz nagrywana obecnie kaseta wideo ze spektaklem "Paria".
Najgorsza w tym roku była "Ziemia obiecana" symbol wszystkiego, co dzieje się w Teatrze Muzycznym.
Renata Sas z "Expressu Ilustrowanego":
1. Premiera "Króla Ubu" w Teatrze Wielkim - wielka satysfakcja dla mnie, że w Łodzi doszło do tak udanej inscenizacji dzieła Krzysztofa Pendereckiego. Mile zaskoczył mnie reżyser przedstawienia - Lech Majewski, którego filmy zwykle nie zachwycają recenzentów. W przypadku "Króla Ubu" wykazał się wielką wyobraźnią oraz horyzontalnym widzeniem.
2. Wystawa Władysława Strzemińskiego w Muzeum Sztuki - wydarzenie rangi światowej.
3. Premiery filmów: "Fortepian" Jane Campion oraz "Jurassic Park" Stevena Spielberga - wprawdzie wszyscy narzekamy na komercję, ale nie możemy nie zauważać, że na to chodzi do kin większość widzów.
4. "Czajkowski" w wykonaniu baletu Borysa Ejfmanna.
Największe rozczarowanie - "Ziemia obiecana".
Włodzimierz Osiński z "Tele 24":
1. Łódzkie Spotkania Baletowe w Teatrze Wielkim
2. IV Konstrukcję w Procesie
3. Forum Kina Europejskiego - impreza alternatywna wobec Konfrontacji, nastawiona wprawdzie na masowego widza, ale wyrobionego.
Największe rozczarowanie to tegoroczne "Konfrontacje" - impreza od początku do końca źle pomyślana i adresowana do nikogo. Nastawiona na ambicje dystrybutorów, a nie na konkretnego widza.
Anna Płażewska - "Gazeta Łódzka":
1. Forum Kina Europejskiego - za znakomity, bogaty i różnorodny repertuar, dzięki któremu udało się w ciągu trzech tygodni ściągnąć do kin kilkanaście tysięcy osób. Prawdziwe święto kina.
2. Deszcz nagród dla reżyserów związanych z Łodzią na gdyńskim festiwalu.
3. "Król Ubu" w Teatrze Wielkim i wystawa Władysława Strzemińskiego w Muzeum Sztuki.
Największa wpadka - "Ziemia obiecana" - wzorzec dla początkujących twórców, jak nie należy realizować muzycznych spektakli teatralnych.