Artykuły

Internet. Co oglądamy, czytamy, czego słuchamy

W stołecznym Teatrze Powszechnym można oglądać online „Tragedię Ryszarda III”. Odcinek 2: „A niech was zaraza!” – dostępny do 2 lipca, do godz. 10.00.


Stawiński, Kondratiuk, choć 1 lipca to nie 1 listopada, naszło mnie na wspominki o moich "ulubionych zmarłych".


99 lat temu, w Zakręcie koło Otwocka, urodził się Jerzy Stefan Stawiński (1921-2010), najwybitniejszy scenarzysta w historii polskiego kina.


Bez niego nie byłoby „Eroiki” (1957) i „Zezowatego szczęścia” (1960) Andrzeja Munka, „Kanału” (1956) Andrzeja Wajdy oraz „Pułkownika Kwiatkowskiego” (1995) Kazimierza Kutza. Stawiński był scenarzystą samoukiem, prawie zawsze, no może poza „Krzyżakami” (1960) wg Henryka Sienkiewicza dla Aleksandra Forda, nawiązywał w filmach, choćby pośrednio, do własnego życia.


Co z jego dokonań najlepiej przystaje do czasów pandemii? Pewnie „Zezowate szczęście” ze znakomitym Bogumiłem Kobielą, któremu nic nie układa się tak, jakby chciał. Film dostępny jest na Vod.pl.


Ponieważ jednak przeżywamy teraz dni zdecydowanie polityczne, na drugą nogę proponowałbym spektakl Teatru Telewizji w reżyserii Kazimierza Kutza – „Ziarno zroszone krwią” (1994). W nim, w lipcu 1944 r., dowódcy AK debatują o właściwym momencie wywołania powstania warszawskiego.


To teatr faktu, nie zmyśleń. Jeśli komuś tychże faktów będzie mało, może wybrać się do Muzeum Powstania Warszawskiego (Warszawa, Grzybowska, czynne od 8 do 20), żeby zobaczyć konsekwencje decyzji bohaterów spektaklu.


Ewentualnie zwiedzić Muzeum online. Tego, czy powstanie miało sens, nie będę tu rozstrzygał. Pamiętam jednak słowa Stawińskiego: „Nie po to przez pięć lat »bawiliśmy się« w konspirację, żeby na końcu nie było wybuchu”.



Dialogi wyłącznie autentyczne


Netflix włączył do swej oferty film drugiego artysty, którego nieobecność odczuwam boleśnie – Janusza Kondratiuka (1943-2019).


Kto nie widział, może już zmierzyć się z jego ostatnią fabułą – „Jak pies z kotem” (2018). To także kawałek autobiograficzny: traktuje o skomplikowanej relacji Janusza ze starszym o siedem lat bratem – Andrzejem, również reżyserem. Śledzimy schyłek życia chorego Andrzeja (Olgierd Łukaszewicz, nagroda w Gdyni), którym Janusz (Robert Więckiewicz) się opiekował. Występują w nim też kobiety obu braci: żona Andrzeja – Iga Cembrzyńska (Aleksandra Konieczna, nagroda w Gdyni), oraz żona Janusza – Beata (Bożena Stachura). To w pewnym sensie cinéma-vérité: dialogi są wyłącznie autentyczne, Janusz, za zgodą brata, nagrywał ich rozmowy. Akcja dzieje się w domu Janusza, w Łosiu, i w mieszkaniu Andrzeja, na warszawskiej Ochocie.


Stawińskiego i Kondratiuka znałem prywatnie. Byli kompletni – od talentu przez wykształcenie po poczucie humoru. Chętnie wyobrażę sobie, że wybieram się gdzieś w ich towarzystwie.


Stawiński znakomicie mówił po francusku. Przyjmijmy, więc, że wirtualnie zwiedzamy razem paryskie Musée d’Orsay. Stałem już kiedyś przed „Śniadaniem na trawie” (1863) Edouarda Maneta, tyle że była akurat pora kolacji. Na piętrze Musée d’Orsay trwał akurat nudny bankiet, a parter dla zwiedzających był prawie pusty...


Pójść z Kondratiukiem do kina


Z Januszem K., jako ekspertem, poszedłbym do kina Luna o godzinie 18.30 na komedię Carlosa Thérona „Mam to pod kontrolą” (2019), pokazywaną w ramach 20. Tygodnia Kina Hiszpańskiego. Rzecz jest o trzech wykładowcach wyższej uczelni, właśnie z niej zwolnionych, którzy próbują dorobić, rozprowadzając preparat witaminowy (rodzaj speeda) wypichcony przez jednego z nich. Janusz po projekcji dokonałby błyskotliwej analizy „Mam to pod kontrolą”, a jednocześnie zastanowiłby się ze mną nad tym, co sprawiło, że reżyser hiszpański dokonał tu przeróbki komedii włoskiej – „Przestanę, kiedy zechcę” (2014). Czyżby śródziemnomorska wspólnota śmiechu?


Obu panom chętnie puściłbym ebooka z powieścią Marka Krajewskiego „Pomocnik kata”, czytaną przez Andrzeja Zielińskiego, kolejną z serii o przedwojennym lwowskim policjancie Edwardzie Popielskim. Tym razem intryga jest szpiegowsko-sensacyjna – 7 czerwca 1927 r. na dworcu w Warszawie 19-letni Borys Kowerda, syn działacza białogwardyjskiego, strzela ze skutkiem śmiertelnym do posła ZSRR w Polsce – Piotra Wojkowa.


Popielski to obecnie „gorące nazwisko”, gdyż Borys Lankosz właśnie wznowił zdjęcia do serialu – dla Netflixa i TVP – „Erynie”, wg wcześniejszych książek Krajewskiego o Popielskim, z Marcinem Dorocińskim w roli głównej.


Dziś (1 lipca) także:


Premiera singla Męskiego Grania, godz. 19-20.30.


Od dziś w HBO GO trzy komedie z Leslie Nielsenem (1926-2010) w roli genialnie nierozgarniętego policjanta Franka Drebina z serii „Naga broń” (1988-94).


„Tragedia Ryszarda III” w stołecznym Teatrze Powszechnym. Odcinek 2: „A niech was zaraza!” – dostępny do 2 lipca 2020 r., do godz. 10.


Spotkanie z Aleksandrą Radomską, blogerką i autorką książki „Mam wątpliwość”, godz. 18, w cyklu #premieraonline.


Ukazuje się „Aleah”, pośmiertny dwupłytowy album Aleah Starbridge (1976-2016), południowoafrykańskiej wokalistki szwedzko-fińskiego zespołu Trees of Eternity. Klimaty mroczno-metalowe.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji