Artykuły

Chora ambicja prowadzi do zbrodni

"Miasto małych ludzi" w reż. Ofiry Henig Teatru Khan z Izraela i "Kim jest ten człowiek we krwi?" w reż. Pawła Szkotaka Teatru Biuro Podróży z Poznania na V Festiwalu Dialog Czterech Kultur w Łodzi. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Teatr Khan, uważany za jeden z najważniejszych zespołów dramatycznych w Izraelu, zaprezentował publiczności festiwalowej "Miasto małych ludzi" [na zdjęciu] - pełną nostalgii opowieść, rozpisaną na ośmiu aktorów, opartą na twórczości Sholema Aleichema. Była w niej szczypta humoru i spora dawka zadumy nad ludzkim losem. Bardzo klarownie wyłaniał się z niej obraz Żydów, wiecznych tułaczy skazywanych wielekroć na wygnanie i zagładę. Tych jednocześnie, którzy tworzyli kulturę wszędzie tam, gdzie przyszło im żyć.

Ostatnio polscy reżyserzy chętnie sięgali po "Makbeta" Szekspira, ale ich zmagania kończyły się przeważnie porażką. Z tym większym zainteresowaniem oczekiwałem na łódzką prezentację w wykonaniu Teatru Biuro Podróży z Poznania.Obawiałem się jedynie, czy ten arcyszekspirowski dramat da się wpisać w poetykę tego akurat teatru. Zastanawiałem się, czy widowiskowość nie zabije istoty dramatu. Na szczęście stało się inaczej.

Inscenizacja Pawła Szkotaka "Kim jest ten człowiek we krwi" stała się spektaklem na miarę słynnego "Giordano", moralitetu Teatru Biuro Podróży inspirowanego postacią spalonego na stosie Giordana Bruna. Najnowsza szekspirowska opowieść tego zespołu jest uniwersalną opowieścią o mrocznej stronie duszy człowieka. O jego podatności na czynienie zła. Czarownice, które w spektaklu skradają się na szczudłach i kuszą Makbeta władzą i koroną, są niczym Mefisto chcący pozyskać duszę i podpisać stosowny cyrograf. Sam Makbet nie sprawia wrażenia człowieka mściwego i żądnego krwi. Jest ambitnym żołnierzem, któremu podoba się wizja szybkiego awansu i łączących się z tym splendorów. Nie przewiduje jednak, że droga podpowiedziana mu przez czarownice może rozkręcić machinę zbrodni, nad którą całkowicie straci panowanie. Pod koniec jest właściwie strzępem człowieka. Przedstawienie Biura Podróży zostało przygotowane jak zwykle z rozmachem. Makbet i żołnierze jeżdżą w skórzanych płaszczach na starych zdezelowanych motocyklach (Szkotak w przeciwieństwie do innych współczesnych reżyserów nie każe im walczyć w Iraku), wiedźmy biegają na szczudłach, trzymając w rękach pochodnie i drewniane terkotki. Ich złowieszczy jazgot potęguje grozę i oddaje nastrój rozdygotanej duszy Makbeta. Odpowiedź na tytułowe pytanie spektaklu: "Kim jest ten człowiek we krwi?", wydaje się prosta. Ten człowiek jest każdym z nas.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji