Artykuły

Wrocław. Teatr Polski ma wreszcie dyrektora

Krzysztof Mieszkowski [na zdjęciu] będzie nowym dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu. Jego nominację podpisał wczoraj [31 sierpnia] minister kultury Kazimierz M. Ujazdowski, który razem z dolnośląskim marszałkiem współfinansuje największą scenę na Dolnym Śląsku.

Nowy szef teatru przy ul. Zapolskiej zastąpi w dyrektorskim fotelu Bogdana Toszę. - Pierwsze, co zrobię, to każę zmienić biurko na portierni teatru. Jest brzydkie i zniszczone. Nie robi dobrego wrażenia na wchodzących - mówi Krzysztof Mieszkowski w chwilę po ogłoszeniu komunikatu o jego powołaniu. - Na inne decyzje przyjdzie czas. Najpierw muszę wejść do teatru i spokojnie się rozejrzeć. Na ostateczną decyzję ministra Teatr Polski musiał czekać ponad dwa miesiące. Urząd marszałkowski wskazał kandydaturę Mieszkowskiego już na początku czerwca. Wcześniej przez prawie sześć miesięcy trwały poszukiwania następcy Toszy. Ofertę poprowadzenia sceny dostali: Piotr Cieplak, Andrzej Seweryn i Wojciech Pszoniak, wśród kandydatów pojawiały się nazwiska Pawła Miśkiewicza i Jacka Sieradzkiego. Ostatecznie propozycję pokierowania teatrem przyjął wieloletni redaktor naczelny "Notatnika Teatralnego".

- Mieszkowski to najlepsza kandydatura dla Polskiego. Teatr jest piekłem, w którym ścierają się ludzkie emocje. Krzysztof ma na tyle klasy i zdecydowania, że będzie potrafił je pogodzić - mówi dramaturg Jerzy Łukosz. - Ze swoim urokiem osobistym będzie także w stanie ściągnąć do Wrocławia wielkich reżyserów: Krystiana Lupę, Jerzego Jarockiego, Jana Klatę i Pawła Miśkiewicza. Moim zdaniem od tego sezonu zacznie się duża epoka Teatru Polskiego.

Spektakli w reżyserii żadnego ze wspomnianych reżyserów nie ma jednak w planach teatru na najbliższe miesiące. Mieszkowski - jeszcze jako kandydat na szefa sceny i bez nominacji w kieszeni - rozmawiał z kilkoma twórcami w sprawie ich pracy w Teatrze Polskim. Jako pierwszy próby do "Terrodromu" Tima Staffela rozpocznie Wiktor Rubin. Premiera planowana jest na listopad. Jeszcze w tym roku na dużej scenie zobaczymy "Trzy siostry" Czechowa w reżyserii Moniki Pęcikiewicz. Krzysztof Mieszkowski: - Mam więcej pomysłów, ale dopiero teraz będę mógł składać odpowiedzialne deklaracje.

- Styl powołania nowego dyrektora i nominowanie go na dzień przez rozpoczęciem sezonu teatralnego są oznaką lekceważenia nas przez urzędników. A przecież urzędnicy powinni pełnić rolę mecenasa, a nie traktować nas z góry - twierdzi Jerzy Schejbal, aktor Teatru Polskiego. - Dlatego odpowiedzialność za najbliższy sezon spoczywa nie tylko na Mieszkowskim, ale i na tych, co za nim stoją. Sądzę, że ze strony zespołu będzie miał wsparcie. Przez ostatnie miesiące najedliśmy się tyle goryczy i teraz chcemy wreszcie normalnie pracować. Rzetelnie dokonania nowego dyrektora będzie można oceniać po roku, półtora. O sukcesie nie będzie znaczyło jedno czy dwa udane przedstawienia, ale ogólna kondycja teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji