Artykuły

Miraż

Premiera nowej revue Konrada Toma i Andrzeja Własta "No!.no!" odbyła się na letniej scenie. Przypomniało nam to dawne czasy, gdy do Warszawy co lato ściągała dziatwa Melpomeny z prowincji i rozbijała swoje namioty w ogródkach-teatrzykach: w Belle-Vue, Eldorado czy Wodewilu - tym właśnie Wodewilu, który teraz "Mirażem" się nazywa, a który od jesieni do dawnej pono nazwy powraca. W szarzyźnie dni ponurych, przesłoniętych chmurą niepewności, w jarzmie niewoli, wzdychaliśmy wszyscy do tych cudnych dni lata, w których język polski, zewsząd wygnany, znów z kilku scen rozlegać się zacznie. Ze wzruszeniem myśleliśmy o tem, że oto już, już zaczyna się lato, zjada teatry, a ogródkowe sceny rozbrzmiewać zaczną gwarem i weselom, bawić nas, ożywiać, do łez pobudzać...

O czasy dalekie! Zniknęły, jak sen. dawne ogródki, odeszli na sen wieczny dawni tych teatrzyków dyrektorowie: Michał Wołowski. Lucjan Dobrzański, Felicjan Passukas-Feliński, Julian Myszkowski, Feliks Kwaśniewski. Lucjan Kościelecki i tylu, tylu innych. Sztuka teatralna polska zmieniła swoją siedzibę i swój rodzaj, idąc za upodobaniem publiczności, która czego innego dziś pragnie. Modny sketch lub dramatyczny obraz, mocny, a krótki - zajął miejsca dawnego melodramatu, a modna "rewja" zastąpiła dawny wodewil.

Ostatnia nowość "Mirażu" ma wszystkie zalety piór dwu w tym kierunku wysoce uzdolnionych autorów- kwietny dowcip Toma, lekka, pełna wdzięku piosenka Własta. Spięte klamrą efektu teatralnego, zestrojone w całość sceniczna, zajmującą i barwną tworzą z nowej rewji widowisko, które ma i mieć będzie powodzenie. Publiczność kładzie się poprostu ze śmiechu słysząc "kawały" Gierasieńskiego, który typ chłopa, bardzo szczęśliwie pomyślany i nakreślony wybornie przez autorów, uwydatnił grą świetną, pełną dosadnej charakterystyki i żywiołowego humoru, dając wręcz doskonałą sylwetkę, nie przejaskrawioną zgoła, za co należy się artyście szczere uznanie.

I inni wykonawcy zasługują na wyróżnienie. Doskonała w pomyśle i zbudowana dobrze rewja "No, no" nastręcza im szerokie pole do popisu... Zwłaszcza pp. Burskiej, Zarzyckiej, Rutkowskiej, Cornobisowi, Hanuszowi, Ratoldowi i Ursteinowi. Zresztą dobrze grają wszyscy; trzeba by cały afisz przepisać jednak, chcąc ich wymienićlista wykonawców jest b. długa.

Ożywiają rewie efektowne tańce. Celuje w nich zwłaszcza wyborna zawsze p. Zofja Pflanz w znakomicie odtańczonym "tańcu narodowym paczulijskim". Godzi się również wymienić pp.: Jabłońską, Nowicką i Ciesielskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji