Artykuły

"Halka wileńska" - kameralny spektakl nasycony wielkimi emocjami

"Halka (wileńska)" Stanisław Moniuszki w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatr Wielkim - Opere Narodowej w Warszawie. Pisze Anna Arwaniti w magazynie VIP.

Teatr Wielki w Warszawie wpisał się w rok Stanisława Moniuszki wieloma różnorodnymi wydarzeniami. Obchody zainaugurował koncertowym wykonaniem "Halki" w języku włoskim, z orkiestrą Europa Galante pod dyrekcją Fabio Biondiego, grającą na instrumentach historycznych

Wystawa "Viva Moniuszko" w Galerii Opera przedstawiła wielowymiarowy portret artysty jako kompozytora, dyrygenta, pedagoga, ojca rodziny i prawdziwego patriotę. Zorganizowany był też wieczór baletowy "Fredriana" oparty na motywach "Zemsty" i sztuki "Mąż i żona" Fredry z muzyką Moniuszki. Teatr Wielki był również organizatorem 10. Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. S. Moniuszki, cieszącego się wielkim uznaniem na świecie. Nie zapomniano także o edukacji dzieci. Organizowane były zajęcia przybliżające dzieła kompozytora - fragmenty oper i pieśni ze "Śpiewników domowych".

W czerwcu odbyła się Teatrze Wielkim premiera "Halki wileńskiej", która powstała w 1846 r., na początku kariery operowej Moniuszki, w momencie, który uznano za początek polskiej opery narodowej.

"Świętując 200. rocznicę urodzin Moniuszki, przywołujemy wersję pierwotną, którą usłyszała publiczność wileńska w 1848 r." - pisze we wstępie do programu Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. "Uwrażliwiony na niesprawiedliwości społeczne tamtego czasu, po mistrzowsku kreśląc żywe portrety bohaterów wywodzących się z różnych warstw i myśląc o operze polskiej jak nikt przed nim, tworzył Moniuszko partyturę, czerpiąc z najbliższych sobie tradycji muzycznych, trafiał prosto do serc i umysłów tych, na których mu najbardziej zależało".

Premiera dwuaktowej opery do libretta Włodzimierza Wolskiego, autora wierszy, poematów i kilku powieści obyczajowych, w wersji wileńskiej odbyła się w kamienicy Mullerów w Wilnie, gdzie znajdowała się duża sala, w której odbywały się spotkania i koncerty. Spektakl był kameralny, bez dekoracji i kostiumów. Zagrany przez amatorski zespół, bez mazura, słynnej arii Jontka "Szumią jodły na gór szczycie" i charakterystycznych tańców góralskich. Był natomiast skupiony na przeżyciach i emocjach bohaterów, w tym Halki, młodej dziewczyny szukającej miłości, żyjącej w świecie fantazji, która nawiązała nieszczęśliwy romans z zamożnym paniczem, który kończy się dla niej tragicznie.

"Dzieła wyższego natchnienia, w jakimkolwiek niepełnem wystawione świetle, nie mogą przejść niepostrzeżenie w tłoku codziennych nowości. Dowodem powyższego twierdzenia jest silne wrażenie, sprawione na wileńskiej publiczności przedstawieniem nowej opery p. Moniuszki, która dla braku u nas, w Wilnie, śpiewaków-artystów, wykonana została w kształcie koncertu przez amatorów" - można było przeczytać po premierze w "Kurierze Wileńskim". Opera w tej wersji nie jest znana szerszej publiczności. Wystawiona była w 1983 r. przez Stefana Sułkowskiego w Warszawskiej Operze Kameralnej w reżyserii Kazimierza Dejmka.

Reżyserii "Halki wileńskiej" podjęła się Agnieszka Glińska, debiutująca na operowej scenie laureatka "Paszportu Polityki," aktorka, znana reżyserka ponad 59 spektakli teatralnych i ponad 30 realizacji telewizyjnych. Jej ulubieni autorzy to m.in. Dostojewski, Czechow, Gombrowicz, Masłowska, Hrabal. Wyreżyserowała też pełnometrażowy musical "Wszystko gra". W wywiadzie Macieja Ulewicza na pytanie, kim jest Halka, Agnieszka Glińska powiedziała: - To dzielna, zadziorna i wrażliwa dziewczyna, klóra chciała od życia czegoś więcej i natychmiast dostała po głowie. Inie dźwignęła swojego losu. Moja" Halka od samego początku sztuki jest już poza realnym postrzeganiem świata. W pewnym uproszczeniu powiem, że cała ta opowieść toczy się w głowie Halki. Nikt do niej nie wyciąga ręki, ona z założenia jest napiętnowana w swoim środowisku już Przez sam fakt relacji z Januszem. To, co nazywamy histerią, bierze się z opresji. Znam to z doświadczenia.

Spektakl tworzy kobiecy zespół z Agnieszką Glińską na czele. Reżyserka skupiła wokół siebie Monikę Nyckowską, która przygotowała prostą, a zarazem ciekawą scenografię, i Weronikę Pełczyńska, która podjęła się pracy nad chorografią opartą na tańcu współczesnym grupy tancerzy - performerów, co świetnie współgrało z całością spektaklu, chociaż było z innej przestrzeni. Kostiumy, nawiązujące stylistyką do II połowy XX w., zaprojektowała Katarzyna Lewińska, laureatka nagrody Europejskiej Akademii Filmowej za najlepsze kostiumy do filmu "Pokot". Specjalnie na zamówienie opery z ocalałego wyciągu fortepianowego instrumentację i opracowanie partytury przygotował Michał Dobrzyński. Orkiestrę poprowadził Łukasz Borowicz, który przygotowuje "Halkę" w Operze wiedeńskiej.

Świetnie poradzili sobie młodzi śpiewacy, z Iloną Krzywicką w roli tytułowej. Kamil Zdebel wcielił się w rolę Jontka, a Łukasz Klimczak - Janusza. Śpiewakom towarzyszył chór Teatru Wielkiego - Opery Narodowej.

"Z głębokim przekonaniem zapraszam Państwa na pierwsze tak dojrzałe dzieło młodego twórcy, który dziesięć lat po premierze wileńskiej, jakże słusznie został wyróżniony mianem "ojca polskiej opery narodowej" - pisze Waldemar Dąbrowski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji