Wiosna bandytów
Kilka starannie opracowanych scenek, monologów, kilka dowcipów, kilka zabawnych gierek Pogorzelskiej, Kalinówny, Krukowskiego, Lawińskiego, Dyszy, czy Toma i już! I pierwszorzędny program. Porcja humoru.
Zula Pogorzelska ma tutaj dwojakie pole do popisu: w rolach charakterystycznych ("Genjalne dziecko" i "Służba się nudzi") oraz jako pieśniarka. Trudno powiedzieć w czem bardziej celuje. W obydwóch tych rodzajach przejawia się jej indywidualność artystyczna.
Krukowski ukazał się w nowej postaci donżuana z prowincji. Poza tem zbierał obfite oklaski zespół wraz z Godelską w skeczu "Opdramop" czyli opera, dramat, operetka. Dobry pomysł, dobre wykonanie, dużo śmiechu na widowni. W wybornym skeczu "Jubileusz pana prezesa" wysunął się na czoło Lawiński i Dymsza. Lawiński jako "prezes " pokazał solidny talent dramatyczny.
Chór Dana na tle efektownej dekoracji wykonywuje nastrojową pieśń robotników, budujących żelbetonowy gmach Stefcia Górska figlarnie zapewnia, że "mężczyzna ma być tylko sympatyczny". Dora Kalinówna parodjuje typ "sportówki", budząc salwy śmiechu na widowni.