Artykuły

Sebastian Majewski: Nie zgadzam się na zakaz mówienia o seksie

Prawicowe media o "Chłopach" w reżyserii Sebastiana Majewskiego grzmiały, że to "bluźnierstwo", "festiwal kpiny i pogardy dla religijności" i "zbrukanie dzieła noblisty". - Krytycy chyba nie doczytali sceny z Reymonta o onanizującej się Jagnie - mówi reżyser spektaklu.

Przedstawienie, na które prawicowe media urządziły nagonkę i które nazwały festiwalem kpiny i pogardy, wystawia teraz Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu.

- Chociaż domyślałam, się, że podjęcie tematu seksualności ludzi, którzy chodzą do kościoła, żyją zgodnie z obrzędami, ale również się kochają, mają namiętności, czują się seksualni, chcą się podobać, realizuję się, onanizują się - bo przecież w "Chłopach" Reymonta jest olbrzymia scena onanizowania się Jagny, która ogląda Jaśka, syna organistów - to czułem, że to w naszym społeczeństwie, w którym o seksie się nie mówi, a polityka państwa idzie w tę stronę, by o tej sferze naszego życia po prostu zapomnieć, może wywołać złe rekcje. Ale że złe reakcje wywołało zdanie: "Całe Lipce w moje cipce", tego w najgłębszych snach tego nie przewidziałem - mówi Sebastian Majewski, który reżyserował wrocławskie przedstawienie "Chłopców" na podstawie prozy Władysława Reymonta. To spektakl dyplomowy studentów Akademii Sztuk Teatralnych.

Mimo że od wrocławskiej premiery minęły już blisko trzy miesiące, Majewski nadal nie ukrywa oszołomienia recenzjami adaptacji dzieła noblisty. - Mam mieszane uczucia, czy krytyka jest naprawdę merytoryczna, czy jest to efekt szukania taniej sensacji i padło po prostu na ten spektakl - mówi.

Prawicowe media skupiły się na kostiumach, w których wystąpili studenci - cielistych trykotach z doczepionymi męskimi i żeńskimi narządami płciowymi. - Nie wiedziałem, że ubieranie się w nagość będzie gorszą rzeczą niż nagość - komentuje Majewski.

Reżyser na co dzień pracuje jako dyrektor artystyczny w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Ma za sobą już realizacje innych powieści z kanonu polskiej literatury. Reżyserował "Trylogię", "Ziemię obiecaną" z Janem Klatą i "Noce i Dnie". - Zawsze w realizacjach epickich powieści pojawiały się kontrowersje, choć przy "Chłopach" są największe - przyznaje. I tłumaczy: - Problem z dużymi powieściami polega chyba na tym, że mało kto przeczytał je w całości. Tak samo jest z "Chłopami". Bardzo wiele osób jest po lekturze pierwszej części, bo taka była w kanonie lektur albo jakichś fragmentów. Znają również serial w reżyserii Jana Rybkowskiego, który też jest wizją artystyczną. I tym samym nie jest wzorcem odczytania tego, co napisał Reymont. To jest interpretacja. To, że ona poszła w stronę ludowości czy wręcz cepeliowości, nie znaczy, że ta powieść taka jest. I nie powinno odnosić się do tego naszego przedstawienia.

Historia o trójkącie miłosnym

Reżyser przyznaje, że razem z Tomaszem Jękotem, z którym przygotowywał adaptację, uznali, że książka Reymonta opowiada o bardzo pierwotnych siłach, które tkwią w ludziach. - Nie bez przyczyny Reymont opisał w książce cały rok. Wpisał ludzkie życie w rytm przyrody, która umiera, a potem się rodzi. I to jest bardzo inspirujące - mówi.

W adaptacji silne są wątki miłosne. - Jak by nie patrzeć, jest to historia o trójkącie miłosnym. Młoda dziewczyna bierze ślub ze starym człowiekiem tylko dlatego, że ma on majątek. A zdradza go z synem, nie dlatego, że się umówiła z tym synem na zdradę, ale dlatego, że on jest młody i realizuje jej seksualne potrzeby. To jest też historia o Teresie, która, gdy jej mąż odszedł na wojnę, zamieszkała z innym mężczyzną przy pełnej aprobacie mieszkańców wsi.

Majewski zaznacza także, że nie wymyślił wzbudzającej kontrowersji postaci Jewki. - My tylko do dodaliśmy kwestie: "Całe Lipce w mojej cipce" i "Zima, zimą chuja ni ma". Zrobiliśmy to dla spointowania określonych sytuacji i zachowań. Ale to są słowa, cytaty, które funkcjonują w języku i to niekoniecznie zwulgaryzowanym.

Te słowa Jewki oburzyły nie tylko komentatorów, ale też wójta Lipiec. Napisał skargę do ministra kultury na artystów. - Obraźliwe dla naszej społeczności są słowa użyte przez aktorów spektaklu, które zawierały się w twierdzeniu "Całe Lipce w mojej cipce" - pisze wójt Sałek do ministra Glińskiego. I choć spektaklu nie widział, dodaje: - Bardzo niepokojący jest sposób, w jaki studenci pod kierownictwem Sebastiana Majewskiego przedstawili uznaną na całym świecie powieść.

Majewski: - Chciałbym, by wójt przyjechał, zobaczył, wyrobił sobie opinię, stwierdził: nie zgadzam się, muszę coś zrobić. Ale pisanie donosu na podstawie przeczytanej recenzji i zdjęć jest nadużyciem.

Walka na penisy

Reżyser przyznaje, że w przedstawieniu jest o wiele więcej scen, które potencjalnie mogłyby wywołać kontrowersje. Na przykład ta z mężczyznami, którzy walczą na penisy. Albo z Bogurodzicą. - Tylko że to nie jest bluźnierstwo wobec pieśni. Ta scena pokazuje rozdarcie Antka pomiędzy kulturą a naturą, pomiędzy Kościołem a męską chucią. Więc proponuję na tę scenę patrzeć szerzej, głębiej i nie sprowadzać jej do sensacyjnego przekazu. Bo takie najprostsze odczytania jest dla nas bardzo niesprawiedliwe. Sugerowanie, że chcieliśmy kogoś obrazić, jest prostackie - mówi.

Reżyser mówi też o problemie poszukiwania języka do wyrażania w Polsce seksualności. - To jest w tej chwili albo język wulgarny, albo medyczny, albo infantylny - wymienia. - "Chłopi" to również spektakl o patriarchalnym świecie, w którym żyjemy. A w tym momencie, w którym jesteśmy, gdy stara się nam wmówić, że rzeczywistość jest czarno-białą, taka rozmowa staje się trudna. Miałem wrażenie, że robię coś banalnego. A potem okazuje się, że uruchamiam jakąś krytyczną machinę - wokół jednego słowa, zdania, gestu czy znaku. Myślę, że to również sygnał jak nasze społeczeństwo się konserwatyzuje. Jak spłaszczają się oczekiwania wobec kultury, jak sprowadza się teatr do sposobu spędzania czasu wolnego. Ja na takie traktowanie mojej pracy się nie zgadzam. I dlatego powołuję do życia spektakle krytyczne, interpretujące świat i stwarzające pole do dyskusji - mówi.

Spektakl można zobaczyć jeszcze w sobotę i niedzielę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji