Artykuły

Rabka-Zdrój. Wydreptał nowy teatr

Wszyscy pomagali, cudem zdobywali pieniądze, ale najbardziej zdeterminowany, żeby powstała nowa siedziba "Rabcia", był dyrektor Zbigniew Wójciak.

W sobotę, podczas uroczystej gali, nastąpiło otwarcie nowej siedziby rabczańskiego teatru. We wzniosłych przemówieniach wiele było o tym, jak teatr przez siedemdziesiąt lat czekał na nowe lokum. Jeszcze więcej było o trudnościach, które raz po raz napotykali ci, co teatrem kierowali. Wszyscy byli też zgodni, że obiekt nie powstałby jeszcze długo, gdyby nie konsekwencja, a nawet upór obecnego szefa Rabcia Zbigniewa Wójciaka. Kulisy tych dyrektorskich zabiegów ujawnił poseł Edward Siarka. - Pan dyrektor dreptał, dreptał, aż wreszcie starosta zmiękł - przypomniał okoliczności, w jakich władze powiatowe podjęły decyzję o rozpoczęciu budowy.

Faktycznie, teatr od samego początku nie miał szczęścia do siedziby Przez cały czas swego istnienia musiał korzystać z czyjejś gościny. Ostatnio scena mieściła się w sali widowiskowej należącej do parafii Świętej Marii Magdaleny. Probostwo przez lata wspierało placówkę kultury, a w końcu zgodziło się odsprzedać działkę pod budowę nowej siedziby. Decyzję w tej sprawie podjął sam ówczesny metropolita ks. kardynał Stanisław Dziwisz, który również zalicza się do przyjaciół rabczańskiego teatru.

Od chwili zakupu działki do czasu rozpoczęcia budowy upłynęło kilka lat. W tym czasie dyrekcja, a także lokalni politycy rozpoczęli intensywne zabiegi oficjalne i zakulisowe, aby zapewnić ogromnej inwestycji źródła finansowania. Dopięcie kosztorysu nie było łatwe. 6 milionów złotych pochodziło z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, kolejne 2 miliony to dotacja Ministerstwa Infrastruktury. 10 milionów wyłożył na budowę powiat nowotarski.

- Mamy obiekt, wyposażenie i sprzęt, którego inne teatry mogą nam pozazdrościć. To jeden z najnowocześniejszych obiektów tego typu w kraju -przekonywał podczas sobotnich uroczystości dyrektor Zbigniew Wójciak. - Teatr przez siedemdziesiąt lat czekał na własną scenę. Potrzeba budowy była kategoryczna - potwierdził Krzysztof Faber, starosta nowotarski.

- Jednak zdawaliśmy sobie też sprawę, że powiat sobie samodzielnie z takim wyzwaniem nie poradzi - zaznaczył, przypominając nazwiska pierwszoligowych polityków, których udało się pomysłem budowy teatru zarazić. Listę otwiera nazwisko byłej premier Beaty Szydło, a także obecnego ministra kultury i podhalańskiego parlamentarzysty Edwarda Siarki. - Wierzę, że to będzie miejsce, gdzie będzie się budowała wrażliwość, gdzie będą się rodziły dobre emocje - podkreślał sam poseł. Na panujący w teatrze "właściwy klimat" zwrócił też uwagę ks. Paweł Duźniak, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny, który uroczyście poświęcił nową scenę. Z kolei główny wykonawca Stanisław Potoczak wyznał, że trudna inwestycja generowała też wiele napięć na linii inwestor - wykonawca. - Ale gdyby jednak okazało się, że coś nie tak zrobiliśmy, to wystarczy jeden telefon i za 10 minut naprawimy - zadeklarował nadzwyczajną ochronę gwarancyjną.

Zespół aktorski Rabcia uczcił wielkie wydarzenie premierą sztuki adresowanej do dorosłego widza: "Gwałtu, co się dzieje".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji