Artykuły

Tak toczy się światek

Masz najzupełniejszą rację, Droga Madeleine, że całkiem zaniedbałem naszą korespondencję. Nie miej mi jednak tego za złe. Wiele w tym czasie się zdarzyło. Świat przecież toczy się nieustannie i nieraz trudno nadążyć z relacjonowaniem tych wszystkich wydarzeń. "Le monde comme il va", co na polski wdzięcznie przełożono: "Tak toczy się światek" - pisze Patryk Kencki w kolejnym odcinku Listów polskich w portalu teatrologia.info.

Pod koniec lata w moim wiejskim ustroniu złożyli mi wizytę przyjaciele z czasów licealnych. Kiedy wracaliśmy ze spaceru po lesie, dołączył do nas przerażony, liczący dwa i pół miesiąca kotek. Biało-bure stworzonko na własnych łapkach przywędrowało do mojej chałupy, a że uznało ją za niepozbawioną uroku, postanowiło przeto, że w niej wraz ze mną zamieszka. Moja Mama, złożywszy mi niebawem wizytę, stwierdziła, że najstosowniejszym imieniem dla tej istoty będzie Alcest, co zdrobniamy jako Alceścik, albo też z włoska jako Alcestino.

Wprowadzenie się kotka zmusiło mnie do zdobycia jakiejś siedziby, w której łatwiej byłoby przetrwać zimę. Przy wszystkich bowiem swoich urokach franciszkowska samotnia jest miejscem o nieco surowych warunkach. Dla mnie dość znośnych, ale, jak mi się zdaje, nieodpowiednich dla młodego kociątka. Jako że na kupno czegokolwiek w Warszawie jestem nazbyt ubogim, postanowiliśmy z Alceścikiem zamieszkać w Łodzi. I tak tuż przed Bożym Narodzeniem przeprowadziliśmy się do niewielkiego, ale przytulnego mieszkanka w tym właśnie mieście. Dojeżdżam stąd do Warszawy, do pracy w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk, a kotek ma tu bezpiecznie i ciepło.

Jak wspominałem, czas, w którym zaniedbałem naszą korespondencję, obfitował i w inne wydarzenia. Wraz z grupą przyjaciół udało nam się powołać do życia stowarzyszenie o nazwie Polska Kompania Teatralna, mające służyć współpracy teatralnych praktyków i teoretyków, realizacji celów artystycznych, naukowych i wydawniczych.

Dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego pani Elżbieta Wrotnowska-Gmyz powołała na stanowisko swego zastępcy do spraw programowych doktora Jarosława Cymermana. Jako że ów mój dobry kolega jest też członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych, to liczę, że owoż stowarzyszenie zechce teraz otworzyć się na współpracę z nową dyrekcją Instytutu.

Pani Dorota Buchwald chyba pogodziła się z nową sytuacją, skoro zdecydowała się pozostać w zespole, przyjmując stanowisko pełnomocnika dyrekcji. W hierarchii jest to coś niżej niż wicedyrektor, ale jednak wyżej niżeli kierownik. Na odejście z Instytutu zdecydowała się jedynie doktor Agata Adamiecka-Sitek, dla której w Akademii Teatralnej stworzono stanowisko rzecznika spraw studenckich. Zupełnie zapomniałbym wspomnieć, że zadbano tam też o panią Buchwald, powierzając jej prestiżowe stanowisko przewodniczącej rady uczelni. "Znam to tylko z opowiadań", bo jak Ci może wspomniałem, pozbawiono mnie w Akademii już wszystkich zajęć.

Poważne zmiany nastąpiły również w redakcji "Pamiętnika Teatralnego". Od nowego roku dotychczasowego redaktora naczelnego, profesora Jarosława Komorowskiego, zastąpiła profesor Ewa Partyga, mnie zaś na stanowisku sekretarza redakcji - doktor Anna Chojnacka. Z dawnego zespołu obok tej ostatniej pozostała doktor Emilia Olechnowicz. Jako że redakcja stanowi część Zakładu Historii i Teorii Teatru, to wypada mi dodać, że nową jego kierowniczką została profesor Joanna Krakowska.

O innych sprawach postaram się jeszcze napisać. Teraz zaś, życząc Ci wszelkiej pomyślności w roku 2020, raz jeszcze proszę, abyś wybaczyła mi to długie milczenie. Tak toczy się światek, Droga Madeleine, tak toczy się światek

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji