Artykuły

Warszawa. Wszyscy jesteśmy spadkobiercami Reduty Osterwy

Trudno w Polsce otrzeć się o teatr i nie natknąć się na jakiś element dziedzictwa Reduty. W takim sensie wszyscy jesteśmy spadkobiercami Reduty Osterwy - uważa Jarosław Cymerman, teatrolog i zastępca dyrektora ds. programowych w Instytucie Teatralnym. 100 lat temu, w dawnych Salach Redutowych Teatru Wielkiego, powstał Teatr Reduta.

W listopadzie 1919 roku w dawnych Salach Redutowych Teatru Wielkiego w Warszawie z inicjatywy Juliusza Osterwy i Mieczysława Limanowskiego powstał Teatr Reduta. Teatr działał w latach 1919-1939 (z przerwą w okresie 1929-1931) w Warszawie (1919-1924 i 1931-39) oraz Wilnie i Grodnie (1925-1929). - Warto też pamiętać, że Reduta powstawała równolegle z odradzającym się państwem polskim - ocenia w rozmowie z PAP Jarosław Cymerman.

W chwili, kiedy Osterwa zakładał Redutę był już znanym aktorem i reżyserem teatralnym. Limanowski natomiast z wykształcenia był geologiem, a człowiekiem teatru z zamiłowania. Dzięki Konstantemu Stanisławskiemu, rosyjskiemu reżyserowi teatralnemu, poznał w czasie pobytu w Moskwie sposób pracy z aktorem, a także metodę opracowywania roli jako twórczego przeżywania i nowoczesnego myślenia o postaci teatralnej. Przed założeniem Reduty, w Szkole Dramatycznej na Ordynackiej z grupą zapaleńców czytał "Dziady" Adama Mickiewicza, inscenizując je jak rytuał.

Osterwa i Limanowski byli dziedzicami romantycznych i modernistycznych koncepcji ezoterycznych, mistycznych i mesjanistycznych. Sztukę, w tym zwłaszcza teatr, postrzegali jako dziedzinę i narzędzie rozwoju duchowego. Osterwa powiedział nawet, że "teatr stworzył Bóg dla tych, którym nie wystarcza Kościół".

Kiedy otwierano Redutę, pisano, że było to pierwsze polskie studio teatralne. - De facto po raz pierwszy tego określenia użyła w 1915 roku Stanisława Wysocka dla określenia polskiego teatru Studya w Kijowie. Oczywiście idea ta, inspirowana myślą Konstantego Stanisławskiego, była czymś nowym w polskim teatrze. Najkrócej mówiąc zakładano, że teatr, poza przygotowywaniem spektakli i ich wystawianiem, powinien równie mocno skupić się na procesie pracy, a także na wychowaniu i etycznym kształtowaniu aktora - mówi Jarosław Cymerman. - Osterwa myślał nad nowym teatrem i nowym typem aktora. Zakładał jednak, że pracę nad tym zacznie od realizacji dramatów psychologicznych i realistycznych - wyjaśnia.

Zresztą sami Redutowcy niechętnie używali słowa "teatr". - Byli co prawda nazywani "Teatrem Reduta", ale bardzo często mówili o sobie po prostu "Reduta", odróżniając się od teatru jaki wówczas dominował - podkreśla Cymerman.

Reduta różniła się od innych ówczesnych teatrów także architektonicznym kształtem sceny i widowni. Scena została urządzona w Salach Redutowych, które były przeznaczone do organizowania bali i wydarzeń towarzyskich. Specjalne siedzenia, które były ustawione amfiteatralnie do jednego z balkonów, były do zdemontowania, jak podawała ówczesna prasa, w ciągu sześciu godzin. Ponadto pierwsze rzędy krzeseł były na równi z poziomem sceny. - Skutkowało to bezpośrednim kontaktem widza z aktorem, co sprzyjało kameralnym realizacjom psychologicznym. Odbiór w takim teatrze był zatem inny. O ile recenzenci początkowo nieco narzekali, to publiczność na samym początku do Reduty chodziła tłumnie, zdaje się, że widzowie dość szybko dostrzegli, że mają do czynienia z zupełnie nową jakością, jeśli chodzi o spektakle teatralne w Polsce - podkreśla teatrolog.

Stworzona w Salach Redutowych Teatr Wielkiego przestrzeń korespondowała z założeniami pracy w zespole Osterwy i Limanowskiego: "Reduta zrezygnowała chociażby z budki suflera - dodaje Cymerman - Aktor musiał zatem mieć perfekcyjnie opanowaną rolę, nie mógł liczyć na żadną pomoc. Z tego pozornie błahego faktu wynikało, że traktuje poważnie swoje posłannictwo, bo w takich kategoriach myślano o pracy na scenie w Reducie".

W pierwszym okresie działalności w Reducie dominował repertuar kameralny, psychologiczny. Był to również moment tworzenia zespołu, a także pokazywania nowoczesnego myślenia o aktorstwie i inscenizacji. W Warszawie zdarzały się jednak i takie przedstawienia, które przełamywały psychologiczno-realistyczną konwencję (której nadmiar wypominano zresztą Reducie). Takie spektakle jak "Balwierz zakochany" czy "Ulica Dziwna" - oparte na literaturze dramatycznej niezbyt wysokich lotów -były jednak pod względem inscenizacyjnym ciekawe i podążały w zupełnie odmiennym kierunku niż te najbardziej znane realizacje Reduty oparte na sztukach realistycznych. Warto też pamiętać, że w Reducie powstały także takie inscenizacje Leona Schillera jak "Pastorałka" i "Wielkanoc", oparte na tekstach staropolskich czy monumentalny, plenerowy "Książę Niezłomny" Pedro Calderona-Juliusza Słowackiego.

W 1925 roku Reduta przeniosła się do Wilna. Stało się to w odpowiedzi na zaproszenie tamtejszego wojewody, jednym z pomysłodawców miał być także podobno Edward Rydz-Śmigły. Osterwie z kolei marzyło się stworzenie prawdziwego laboratorium teatralnego. W Wilnie Reduta otrzymała siedzibę w Teatrze na Pohulance, miała też dostać do dyspozycji pałacyk w Werkach oraz stabilne finansowanie publiczne. - Reduta wpadła jednak w obowiązki teatru prowincjonalnego. Niestety dość szybko okazało się, że większość tych obietnic pozostała bez pokrycia - wskazuje Cymerman.

Częścią Redutowego życia były objazdy, który na stałe wpisały się w kulturalny pejzaż Polski. Zostały one zainicjowane jeszcze w Warszawie, w 1924 roku, i były kontynuowane w okresie wileńskim. Redutowcy zaczęli objeżdżać przede wszystkim Kresy wschodnie i zachodnie, jeżdżąc wokół granic ówczesnej Polski, dojeżdżając ze swoimi spektaklami do niedużych ośrodków. Zdarzało się, że równocześnie po Polsce jeździły trzy zespoły z różnymi, dobrze przygotowanymi, spektaklami, często opartymi na polskiej dramaturgii. To właśnie dzięki objazdom do legendy polskiego teatru przeszły takie przedstawienia jak "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego z Osterwą w roli Przełęckiego czy wspomniana już widowiskowa realizacja plenerowa "Księcia Niezłomnego".

- Trzeba też zauważyć, że objazdy te miały też rys państwowotwórczy, scalający pod względem kulturowym polskie ziemie. Można również zauważyć rys antyelitarny w myśleniu Osterwy - wiedział, że duże centra są "zblazowane", widział natomiast potrzebę dotarcia do jak najszerszej publiczności, a te widowiska w czasie objazdów miały charakter masowy, z całą pewnością przeorały oblicze teatralnej Polski - podkreśla w rozmowie z PAP Elżbieta Wrotnowska-Gmyz, teatrolożka i p.o. dyrektora Instytutu Teatralnego.

1 kwietnia 1931 roku Reduta wznowiła swoją działalność w Warszawie w podziemiach gmachu Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych przy ul. Kopernika 36/40, tym razem jako Instytut Reduty. - W tym czasie Instytut Reduty poza przygotowywaniem i prezentowaniem spektakli, organizował spotkania literackie, powołano w nim do życia także coś w rodzaju szkoły teatralnej, czyli tzw. Okop. Osterwa wyraźnie przeniósł wówczas ciężar działalności na edukację aktorów i ich kształtowanie - ocenia Jarosław Cymerman.

W latach 30. Osterwa myślał także o idei teatru społecznego, na jego potrzeby przepisywał "Antygonę" i "Hamleta" tak, aby były one dostępne dla mniej wykształconego odbiorcy. Reduta zainteresowała się również teatrem radiowym.

- U Osterwy widać pasję społecznikowską. Reduta promieniowała nie tylko na środowisko artystyczne. Na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego, wśród świadectw powstańców, można znaleźć biografie osób, które jako dzieci pracowników PZU zetknęły się z Osterwą i Redutą. Zresztą o Juliuszu Osterwie mówi się, że był prekursorem nie tylko teatru społecznego, ale i teatru dla dzieci - podkreśla Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

Jak z kolei zauważa Jarosław Cymerman, "Reduta była zorganizowana na wzór zakonu. I można - pół żartem, pół serio zaryzykować porównanie jej roli w życiu artystycznym i społecznym Polski do roli, jaką w wiekach średnich odgrywały zakony, które także proponowały inny model życia i zmieniały świat wokół siebie".

Kres działalności Instytutu Reduty położył wybuch II wojny światowej. Mimo wysiłków twórcom nie udało się reaktywować zespołu po wojnie. Juliusz Osterwa zmarł 10 maja 1947 w Krakowie, a kilka miesięcy później, 25 stycznia 1948 roku, w Toruniu zmarł Mieczysław Limanowski.

- Patrząc na osoby, które przeszły przez Redutę można powiedzieć, że była to Pierwsza Kadrowa polskiego teatru. Przechodząc przez szkołę Osterwy i Limanowskiego, idąc w różnych kierunkach wywarli oni gigantyczny wpływ nie tylko na teatr dwudziestolecia międzywojennego, ale także na teatr kolejnych dziesięcioleci PRL-u - podkreśla Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

Inspiracje Redutowe można zauważyć w tak różnych zjawiskach, jak teatr ludowy Jędrzeja Cierniaka, w Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego, który nawet w swoim symbolu wizualnie nawiązywał do Reduty, z ducha Reduty wyrosły także w pewnym stopniu Ośrodek Praktyk Teatralnych Gardzienice, Teatr Wierszalin czy Teatr Węgajty.

- Ta tradycja jest bardzo różnorodna i rozproszona. Trudno mówić o jednolitym ciągu wpływów, Reduta była raczej impulsem, który się koncentrycznie rozprzestrzenienia. Trudno w Polsce otrzeć się o teatr i nie natknąć się na jakiś element dziedzictwa Reduty. W takim sensie wszyscy jesteśmy spadkobiercami Reduty - uważa Jarosław Cymerman.

Elżbieta Wrotnowska-Gmyz podkreśliła, że w idei Instytutu Teatralnego, którym kieruje, również dostrzega echa Redutowego teatru-laboratorium. Z dziedzictwa Reduty Instytut czerpie także ideę objazdu w ramach programu "Teatr Polska". W tym roku, w związku z Rokiem Reduty, została także ustanowiona specjalna nagroda za wystawienie tekstu granego przez Redutę w ramach konkursu "Klasyka żywa". Nagroda wynosi 30 tys. złotych, wyniki konkursu poznamy jesienią przyszłego roku.

Od końca września w Instytucie Teatralnym prezentowana jest również wystawa przygotowana wspólnie z Muzeum Teatralnym poświęcona Juliuszowi Osterwie oraz Mieczysławowi Limanowskiemu, a także innym osobom związanym z Redutą.

Instytut we współpracy z Wydziałem Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego wydał również książkę "Reducie na stulecie. Studia i rozpoznania" pod redakcją Dariusza Kosińskiego i Wandy Świątkowskiej. Zawiera ona artykuły naukowe będące uzupełnionymi i rozwiniętymi wersjami wystąpień na konferencji "Reducie na stulecie", która odbyła się w dniach 18-19 stycznia 2019 roku w Krakowie. W Muzeum Teatralnym trwają również prace nad wydaniem części dzienniczków Juliusza Osterwy. Instytut Teatralny przygotował także specjalny serwis internetowy Encyklopedii Teatru Polskiego poświęcony stuleciu powstania Reduty Osterwy. Z kolei na początku przyszłego roku zostanie przygotowana wystawa dla Google Arts&Culture.

- Czytając wizjonerskie tekstu Osterwy, który widział Instytut Reduty jako wielofunkcyjną, nowoczesną instytucję kultury, można powiedzieć, że w XXI wieku powstały już instytucje zgodne z jego wizją - wielofunkcyjne instytucje kultury, z szerokim spektrum oddziaływania. Powstały w 2003 roku Instytut Teatralny jest właśnie jedną z nich - podsumowuje Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.

***

Z okazji setnej rocznicy powstania Teatru Reduta - pierwszego polskiego laboratorium teatralnego - Instytut Teatralny przygotował wystawę "Sto lat Reduty". Wystawa przypomina idee i osiągnięcia Teatru Reduta, ale nie jest wystawą historyczną. Od historycznych zasług Reduty ważniejsze wydają się pytania, które stawia jej tradycja współczesnym oraz potencjalne inspiracje, jakie stąd wynikają.

Wystawa składa się z trzech odrębnych części. Pierwsza część - Założyciele, scena i widownia oraz etos pracy - przedstawia początki Reduty, jej twórców, pierwszą siedzibę w Salach Redutowych oraz zespół w trakcie prób, prac studyjnych, zajęć dydaktycznych. Druga część - Ludzie Reduty - pokazuje wszystkich albo prawie wszystkich członków zespołu Reduty od początku aż do końca jej istnienia. Część trzecia - Reduta w drodze - prezentuje zasięg działalności Teatru, jej niezwykłe teatralne objazdy - setki przedstawień granych w niewielkich często miejscowościach na całym terenie Drugiej Rzeczpospolitej.

Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Teatralnym w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Projekt jest współfinansowany przez Fundację LOTTO im. Haliny Konopackiej. Kuratorami wystawy są Magdalena Kulesza i Katarzyna Wodarska-Ogidel. Wystawa potrwa do końca lutego 2020. Wstęp na wystawę jest wolny.

***

Na zdjęciu: Zespół Teatru Reduta, Modlin 23.05.1923.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji