Artykuły

Molier naprawdę napisał swoje sztuki

Mistrz francuskiej XVII-wiecznej komedii jest pośmiertnie oskarżany o korzystanie z usług ghostwriterów - pisze Tomasz Ulanowski w Gazecie Wyborczej.

Absolwenci polskich szkół znają przede wszystkim "Świętoszka", wspaniałą sztukę o Tartuffie, hipokrycie, który ukryty pod maską religijnej gorliwości okrada swoich dobrodziejów. To zresztą komedia jakby stworzona dla Polaków. W końcu wystarczy rozejrzeć się wokół, żeby wskazać kilku świętoszków, w tym co najmniej jednego Tartuffe'a, mistrza nad mistrzami znoszącej złote jaja religijnej obłudy.

Jak inni wielcy, choćby Szekspir, Molier (czyli żyjący w latach 1622-73 Jean-Baptiste Poquelin) był wielokrotnie oskarżany o to, że tak naprawdę nie napisał swoich dzieł.

W najnowszym wydaniu pisma "Science Advances" z tymi oskarżeniami rozprawiają się francuscy naukowcy, którzy komedie Moliera i współczesnych mu dramatopisarzy poddali komputerowej analizie stylistycznej.

Naukowa awanturka o Moliera

Krytycy Moliera podnoszą, że mało prawdopodobne jest, by niewykształcony literacko aktor potrafił stworzyć arcydzieła francuskiej literatury. Stąd blisko 100 lat temu pojawiła się hipoteza, jakoby sztuki Moliera napisał współczesny mu Pierre Corneille (który jednak specjalizował się w tragedii). Jako ghostwritera Moliera wskazywano też Thomasa Corneille'a, również dramatopisarza i brata Pierre'a.

Molier miał zaś być literackim beztalenciem. Aktorem, któremu przypisywano autorstwo granych przez niego sztuk, by podnieść ich atrakcyjność i, wykorzystując jego nazwisko, przyciągnąć do teatru jeszcze większą publiczność.

W końcu instytucje ghostwritera czy malarza z pracowni mistrza są stare jak sama sztuka.

Ściana jaskini La Pasiega w Hiszpanii, na której widnieją czerwone malunki pochodzące sprzed 64 tys. lat, a więc z czasów, kiedy żyli tam tylko neandertalczycy

Z powodu braku źródeł historycznych debata na temat dzieł Moliera pozostawałaby jednak pusta, gdyby już na początku XXI w. nie dołączyli do niej ze swoimi nowoczesnymi narzędziami analitycznymi naukowcy. Badacze przeprowadzili wtedy analizę strukturalną tekstów literackich, ustalając granice, po których przekroczeniu dwa badane teksty mają być przypisane temu samemu autorowi.

Według stworzonych wtedy zasad teksty Moliera i Pierre'a Corneille'a zostały napisane przez jedną osobę. Korzystający z usług ghostwritera Molier, jak podkreślają autorzy publikacji w "Science Advances", nie miał być zresztą wyjątkiem, ale przykładem "systemowego ghostwritingu". Bo aż 90 proc. XVII-wiecznych francuskich komedii i połowa tragedii miała być sygnowana przez "aktorów poetów", zamiast przez faktycznych autorów.

Po tych rewelacjach rozpętała się awanturka, czyli naukowa dyskusja, w której uczeni kwestionowali nawzajem swoje metody badawcze i idące za nimi wnioski.

Teraz kropkę nad i stawiają, jak twierdzą, naukowcy z Francji.

Nie ufaj żadnej sztuce

Badacze piszą, że ogólne reguły dotyczące autorstwa sztuk teatralnych zaproponowane blisko dwie dekady temu poddają w wątpliwość autorstwo każdego dzieła. Stąd "ustalenie stylu choć niektórych z XVII-wiecznych francuskich dramatopisarzy jest logicznie niemożliwe".

Bo jak to zrobić, skoro nie można ufać żadnej sztuce?

Co więcej, ówczesne francuskie komedie powstawały w ramach jednej nieformalnej szkoły. Ich autorzy pilnowali klasycznej jedności czasu, miejsca i akcji. Ówczesne dzieła często były wręcz przekładami sztuk antycznych albo adaptacjami sztuk włoskich czy hiszpańskich. Wielu francuskich dramatopisarzy korzystało z tych samych inspiracji i zapożyczało od siebie tematy oraz styl. Co gorsza, oryginalne manuskrypty XVII-wiecznych francuskich sztuk są dziś niezwykle rzadkie.

Autorzy publikacji skupili się więc na odpowiedzi na pytanie, czy dramaty sygnowane przez Moliera mogły być rzeczywiście napisane przez Pierre'a albo Thomasa Corneille'ów.

Może Molier pracował nad brudnopisem, w którym zarysowywał akcję sztuki, a jeden z braci dopracowywał konkretne wersy? A może nie robił ani jednego, ani drugiego, dając tylko swoje słynne nazwisko?

Jednak po porównaniu dzieł sygnowanych przez Moliera, obu Corneille'ów i kilku innych francuskich autorów z tego samego okresu badacze odpowiadają na oba pytania przecząco.

Kodeks Zakynthios jest palimpsestem, którego starszy tekst datowany jest na VI wiek, młodszy zaś zapisano w XIII wieku.

Jak piszą, gdyby choć "pierwsza hipoteza była prawdziwa, to w sztukach podpisanych przez Moliera występowałoby podobieństwo słownictwa. Jednak rymy, funktory [słowa wiążące gramatycznie inne słowa], afiksy słowotwórcze i gramatyka byłyby identyczne z tekstami sygnowanych przez Corneille'ów".

A przeprowadzona przez nich analiza tego nie wykazała. Pokazała za to, że leksyka i gramatyka sztuk Moliera różni się od tych zastosowanych w tekstach obu braci Corneille, a także innych autorów, których prace naukowcy badali.

Choć więc "tylko dowody historyczne mogą potwierdzić, że teksty sygnowane przez Moliera zostały napisane rzeczywiście przez niego, to obalenie alternatywnych hipotez mocno wskazuje na to, że Molier rzeczywiście napisał arcydzieła, które podpisał".

"A Tartuffe?

W jego zdrowiu nie ma żadnej zmiany;

Zawsze jest tłusty, gruby, świeżutki, rumiany".

Molier, "Świętoszek", przekł. Kazimierz Zalewski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji