Artykuły

Kronika nadużyć kulturalnych ministra Glińskiego: zwolnienia, połajanki, miliony dla Rydzyka

Cztery lata rządów ministra kultury Piotra Glińskiego obfitowały w zdarzenia bez precedensu i procesy sądowe. Próby cenzury, zwalnianie dyrektorów wbrew warunkom kontraktu, nastawanie na autonomię instytucji. A także dewastowanie teatrów i promowanie prawicowej propagandy. Co nas czeka w kolejnych latach Glińskiego na tym stanowisku? - pyta Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Premier Mateusz Morawiecki 8 listopada ogłosił skład nowego rządu. Piotr Gliński zostaje na stanowisku ministra kultury.

Gliński to bez wątpienia najgorszy i najgroźniejszy minister kultury obecnego stulecia, a nawet całej III RP, choć wcześniej bywali ministrowie grzeszący biernością, a pewien minister chciał się umówić na spotkanie z nieżyjącym od lat wybitnym malarzem.

Pierwszy raz jednak od czasów PRL minister kultury ma rangę wicepremiera. Mogłoby to znaczyć, że władza traktuje kulturę poważnie. I rzeczywiście tak jest, tyle że "kultura" to dla PiS przede wszystkim narodowo-katolicka propaganda oraz uświęcony kanon narodowy, który władza traktuje jednak infantylnie i wybiórczo. Cała reszta jest ledwie tolerowana, a nieraz brutalnie dyscyplinowana.

Stąd cenzura ekonomiczna, która w przypadku festiwalu Malta zaprowadziła Glińskiego do przegranej sprawy sądowej. Stąd fatalne decyzje personalne dewastujące ważne instytucje - jak Stary Teatr w Krakowie czy Muzeum Narodowe w Warszawie. Stąd wojujący styl sprawowania urzędu i wypowiedzi, które u człowieka na tym stanowisku nigdy nie powinny paść.

Oto kronika najsłynniejszych skandali wywołanych przez Piotra Glińskiego przez cztery lata sprawowania przez niego urzędu ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Cenzura na dobry początek - 20 listopada 2015 r.

Gliński jest ministrem kultury od czterech dni. Z resortu wychodzi pismo do marszałka woj. dolnośląskiego, nakazujące "wstrzymanie prac" nad spektaklem "Śmierć i dziewczyna" [na zdjęciu] w Teatrze Polskim we Wrocławiu, podlegającym województwu i kierowanym wówczas jeszcze przez Krzysztofa Mieszkowskiego, świeżo upieczonego posła Nowoczesnej. Pismo wydane jest "bez żadnego trybu", nie ma podstawy prawnej i zostaje zignorowane. Premiera dochodzi do skutku, skrajnie prawicowe organizacje oblegają teatr.

Była rada, nie ma rady - grudzień 2015 r.

Konkurs na dyrektora Zamku Królewskiego w Warszawie wygrywa prof. Małgorzata Omilanowska, ceniona historyczka sztuki, wcześniej bezpartyjna minister kultury w rządzie PO-PSL. Decyzję o jej wyborze podejmuje zgodnie ze statutem królewskiego muzeum rada powiernicza, zasiadają w niej m.in. Andrzej Wajda, historyczka sztuki prof. Maria Poprzęcka czy szef Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski. Gliński odmawia podpisania nominacji Omilanowskiej.

Czeka, aż wygaśnie kadencja rady, a wcześniej, 10 listopada zmienia statut Zamku. W nowym nie ma już instytucji rady powierniczej. Kolejnego dyrektora minister powołuje już samodzielnie.

Festiwal w Gdyni zrugany - 22 sierpnia 2016 r.

"Historia Roja" Jerzego Zalewskiego nie dostaje się do konkursu głównego festiwalu w Gdyni. Wicepremier Gliński wydaje oficjalny komunikat, w którym wyraża "zdumienie i rozczarowanie" nieprzyjęciem "pierwszego wyprodukowanego w Polsce pełnometrażowego filmu fabularnego o Żołnierzach Wyklętych". Filmowcy protestują przeciw naciskom i próbie ręcznego sterowania najważniejszą imprezą filmową, ale program konkursu się nie zmienia.

Szef Instytutu Książki zwolniony, bo Polacy nie czytają - kwiecień 2016 r.

Gliński odwołuje Grzegorza Gaudena ze stanowiska szefa Instytutu Książki przed końcem kadencji. Powołuje się na wyniki kontroli jeszcze z czasów swojej poprzedniczki, która wykazać miała przekroczenie limitu wynagrodzeń w instytucji. Rzeczniczka Glińskiego dodała także, że działania Instytutu w zakresie promocji czytelnictwa są "niezadowalające". Nowym dyrektorem zostaje Dariusz Jaworski, były wiceprezydent Poznania w czasach Ryszarda Grobelnego. Z perspektywy trzech lat znacząca zmiana poziomu czytelnictwa nie nastąpiła.

Świątynia Opatrzności już państwowa - 15 kwietnia 2016 r.

Gliński robi z kościelnego muzeum w Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie instytucję państwową. Na mocy umowy z arcybiskupem warszawskim budżet państwa daje Muzeum na trzy lata 28,3 mln zł na inwestycje i 600 tys. zł na działalność bieżącą. Jednocześnie arcybiskup zachowuje prawo zatwierdzania dyrektora muzeum.

Szef IAM zwolniony za brak zaufania - 6 września 2016 r.

Paweł Potoroczyn odwołany ze stanowiska szefa Instytutu Adama Mickiewicza zajmującego się promocją polskiej kultury za granicą i dyplomacją kulturalną - przed końcem kadencji. Decyzję minister uzasadnia "utratą zaufania" do dyrektora. Potoroczyn wygra potem w sądzie pracy, otrzyma odszkodowanie. Bezprawność decyzji Glińskiego stwierdzi również sąd administracyjny.

Kongres Kultury bez ministra kultury - 7 października 2016 r.

Rozpoczyna się Kongres Kultury Polskiej. Na organizowanej społecznie i i wspieranej przez warszawski ratusz imprezie mówi się o nacjonalistycznych toksynach romantycznych idei, o ubezpieczeniach artystów czy sytuacji kultury w małych miejscowościach. Po raz pierwszy w historii na Kongresie Kultury nie ma ministra kultury. Nawet w przeddzień stanu wojennego, na I Niezależnym Kongresie Kultury Polskiej w grudniu 1981 r. gościli minister Józef Tejchma i wicepremier Mieczysław Rakowski z PZPR.

Organizatorzy ostatniego Kongresu stwierdzili, że minister nie odpowiedział na zaproszenie.

Biuro Glińskiego dementowało: minister miał nie otrzymać od organizatorów odpowiedzi na prośbę o "wspólne sformułowanie warunków swojego uczestnictwa w tej inicjatywie". Minister zapowiada własną, ministerialną odpowiedź na Kongres - Ogólnopolską Konferencję Kultury.

Festiwal Malta bez dotacji - 27 marca 2017 r.

Gliński ogłasza, że odbierze poznańskiemu festiwalowi Malta przyznane wcześniej dofinansowanie mimo podpisanej już umowy. Powód? Kuratorem programu Malty ma być Oliver Frljić, który miesiąc wcześniej wystawił głośną "Klątwę" w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Minister wymyśla pretekst, że festiwal miał być "inkluzywny", a Frljić "zniechęca ludzi do teatru" mimo faktycznie nadkompletów widzów na "Klątwie". Dyrektor festiwalu Michał Merczyński szybko zbiera odebrane 300 tys. w społecznej zrzutce, a ministerstwo pozywa do sądu. 3 kwietnia 2019 r. Gliński przegra sprawę, skarb państwa będzie musiał zapłacić 300 tys. zł.

Muzeum II Wojny za mało polskie i zbyt pacyfistyczne - 6 kwietnia 2017 r.

Gliński "odzyskuje" Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wcześniej ministerialni recenzenci, w tym publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka i senator PiS prof. Jan Żaryn, zarzucają wystawie "pseudouniwersalizm", niepokazywanie pozytywnych stron wojny, jak "hartowanie człowieka, ukazywanie jego najszlachetniejszych pobudek", a wreszcie, że jest perspektywa "za mało polska".

I Semka, i Żaryn wejdą potem do nowej Rady Muzeum.

Technicznie "odzyskanie" to połączenie z nowym Muzeum Westerplatte, dzięki czemu można wyznaczyć nowego dyrektora w miejsce twórcy muzeum, prof. Pawła Machcewicza. Zostanie nim dr Karol Nawrocki z IPN. Wsławi się m.in. przerwaniem koncertu w muzeum (bo grali "Ciemną noc", a to piosenka radziecka), zaangażowaniem w roli jednego z przewodników lidera pomorskiego ONR, a przede wszystkim - zmianami ekspozycji.

Stary Teatr odzyskany - 9 maja 2017 r.

Koniec dyrekcji Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie. Jeden z najważniejszych reżyserów stał się obiektem trwającej miesiącami nagonki środowisk prawicowych. Komisja, której sześciu na dziewięciu członków to przedstawiciele ministerstwa, wybiera nieznanego szerzej w środowisku teatralnym Marka Mikosa, byłego szefa TVP Kielce i dziennikarza "Wyborczej" w latach 90., którego program składa się głównie z krytyki osiągnięć poprzedników i zostaje merytorycznie zmiażdżony przez ekspertów.

Jako zastępcę Mikos wskazuje Michaela Gieletę, reżysera polskiego pochodzenia z Anglii. Mikos i Gieleta podają sprzeczne wersje co do tego, jak się poznali - w międzyczasie "Wiadomości" TVP wbrew oczywistym faktom promują Gieletę jako "najbardziej znanego polskiego reżysera za granicą".

Mikos i Gieleta pokłócą się jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu. Pierwszy sezon nowego Starego to artystyczne porażki i odejścia aktorów. W kolejnych władzę nad programem przejmie złożona z aktorów rada artystyczna, a Mikos zajmie się wyłącznie sprawami administracyjnymi.

Sroka leci, bo szkodzi - 9 października 2017 r.

Magdalena Sroka odwołana ze stanowiska dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej przed końcem kadencji. Długo szukany przez ministra pretekst prawny to ostatecznie "działanie na szkodę zakładu". Sroka - jak wcześniej Potoroczyn - pójdzie do sądu. Jej sprawa jeszcze trwa. Tymczasem środowisko mówi o naruszeniu autonomii PISF. Nowym szefem zostaje - wybrany w obowiązkowym tu konkursie - Radosław Śmigulski, producent filmowy i dawny współpracownik Przemysława Wiplera ze skrajnie prawicowego stowarzyszenia Republikanie.

Rydzyk opowie o Żydach za miliony - 20 czerwca 2018 r.

Umowa między Glińskim a Tadeuszem Rydzykiem o wspólnym prowadzeniu w Toruniu Muzeum Pamięć i Tożsamość. Fundacja Rydzyka - Lux Veritatis - ma za publiczne pieniądze stworzyć ekspozycję na temat relacji polsko-żydowskich. "Wyborcza" ujawnia wkrótce, że podstawowy wkład fundacji Rydzyka we wspólny projekt to amatorskie nagrania rozmów z dziećmi osób, które miały podczas II wojny światowej ratować Żydów.

Rozmowy przeprowadzono już po roku 2000, a materiały wideo wycenione zostają na 1000 zł za minutę, wszystkich nagrań (audio i wideo) jest łącznie ponad 2 tys. godzin - daje to kwotę przeszło 67 mln.

Suma, którą ma dać na muzeum Rydzyka polski podatnik, początkowo miała wynieść 70 mln zł, ale w 2019 r. wzrosła do 117 mln zł.

Muzeum Getta Miłości - 7 marca 2018 r.

Gliński razem z premierem Morawieckim ogłaszają powołanie Muzeum Getta Warszawskiego. Jak mówi minister, będzie to "muzeum 800 lat miłości między dwoma narodami". Pośpiech i to, że konferencja odbywa się u premiera, spowodowane są trwającym właśnie kryzysem w relacjach z Izraelem i USA. Część komentatorów twierdzi, że nowa instytucja będzie ewentualnym zamiennikiem dla Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin", któremu Gliński zarzucał "upolitycznienie".

"Dwutygodnik" się nie mieści - 19 grudnia 2018 r.

Ministerialna Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny ogłasza koniec wydawania "Dwutygodnika", ambitnego internetowego pisma o kulturze. Jak mówi dyrektor FINA Dariusz Wieromiejczyk, decyzja ta zapadła po uzgodnieniu z Ministerstwem Kultury, bo pismo "nie mieści się w nowym profilu FINA". FINA powstała w 2017 r. z połączenia dawnej Filmoteki z Narodowym Instytutem Audiowizualnym (NInA) krytykowanego przez opozycję i część środowisk twórczych. Twierdzili oni, że chodzi o odwołanie przed terminem Michała Merczyńskiego, szefa i współtwórcy NInA. Wiceminister Sellin obiecywał wcześniej, że "wszystkie działania NInA będą kontynuowane". Po kilkumiesięcznej przerwie wydawanie pisma - z tym samym składem redakcyjnym - wznowi Dom Spotkań z Historią podlegający prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu.

Centralne Studio Filmowe - 28 grudnia 2018 r.

Gliński urzędowo zapowiada znienacka połączenie pięciu państwowych studiów filmowych w jedną instytucję. Część środowiska mówi o "restalinizacji polskiego kina" - bo studia wywodzą się z czasów odwilży, kiedy to ich powstanie zapewniło kinu PRL nieznany po tej stronie żelaznej kurtyny pluralizm. Prywatni producenci boją się z kolei konkurencji uprzywilejowanego państwowego molocha. Decyzja zapada bez konsultacji z filmowcami.

Polin w zawieszeniu - 11 maja 2019 r.

Prof. Dariusz Stola wygrywa konkurs na dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin". Na konkurs nalegał minister Gliński, który nie chciał przedłużyć Stoli kontraktu. Po wygranym konkursie Gliński jednak nie powołuje Stoli na stanowisko i do dziś zwleka z podpisywaniem z nim kontraktu mimo międzynarodowych protestów i wcześniej składanych własnych obietnic, że uszanuje decyzję komisji. Ministerstwo nie może po prostu przejąć Polinu, bo prowadzi muzeum na podstawie umowy z warszawskim ratuszem i stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny, które zgromadziło miliony dolarów od prywatnych darczyńców na ekspozycję.

Zmiana w CSW Zamku Ujazdowskim - 8 listopada 2019 r.

W czerwcu minister Gliński zdecydował, że nie przedłuży Małgorzacie Ludwisiak kontraktu na drugą kadencję jako dyrektorce Centrum Sztuki Współczesnej - Zamek Ujazdowski. W październiku okazało się, że nie zamierza też rozpisać konkursu, a następcą Ludwisiak zamierza uczynić Piotra Bernatowicza, dyrektora Radia Poznań, wcześniej szefa Galerii Arsenał w Poznaniu, kuratora, historyka i krytyka sztuki związanego z prawicą.

- Dziś jest tak, że niezależnie, czy ktoś maluje obrazy, czy tworzy instalacje, jeśli chce odnieść sukces, musi w swojej sztuce krytykować wszystko to, co tradycyjne, i głosić tolerancję. I nie kierować się własnym zdrowym rozsądkiem, a ideologicznym programem. Z tym zamierzam skończyć - zapowiedział Bernatowicz. Wywiad w Niezależna.pl nosi tytuł "Koniec lewackiej dyktatury w sztuce!".

Przeciwko kandydaturze Bernatowicza zaprotestowały: Rada Programowa CSW, związki zawodowe, stowarzyszenie krytyków sztuki AICA, polska sekcja światowego stowarzyszenia muzealników ICOM. Powstaje właśnie protest CIMAM - światowej organizacji muzeów sztuki nowoczesnej i współczesnej. Blisko 200 ludzi kultury - w tym Olga Tokarczuk, Agnieszka Holland, Mirosław Bałka, Wilhelm Sasnal, a także dyrektorzy muzeów, artyści i wykładowcy z Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych - podpisało list otwarty do Glińskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji