Artykuły

Teatr Słowackiego w Krakowie: Wojna polsko-ruska pod flaga biało-czerwoną

"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej w reż. Pawła Świątka z Teatru im. Słowackiego w Krakowie na festiwalu Polska w IMCE w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na swoim blogu.

Fantastycznie, że publiczność warszawska może oglądać w ramach festiwalu Polska w IMCE starannie wybrane przez Jacka Cieślaka spektakle z całego kraju, myślę, że taka scena impresaryjna pokazujące spektakle powstałe poza stolicą miałaby przez cały sezon wierną widownię, taką, dla której Warszawskie Spotkania Teatralne to i za mało i za rzadko.

Niestety, podczas tego przebiegu "Wojny" było fatalnie słychać, to w IMCE sytuacja nierzadka. Wina być może nie leży po stronie akustyków, a - chyba niemożliwej do właściwego nagłośnienia pustej imkowej przestrzeni. W tych spektaklach, w których jest choć częściowo zamykająca przestrzeń scenografia aż tak wielkich problemów nie ma, ale kto widział Wojnę polsko-ruską wie, że w tym wypadku scenografia pomóc nie może. Wytężanie słuchu przez 90 minut jest czymś niesłychanie męczącym, korzystano z mikroportów, głos z głośników odbijał się o puste ściany i dudniąc wracał. Może trzeba było zrezygnować z tych mikroportów albo coś? Nie wiem.

Tyle dobrego z tego złego, że będę ponownie polował na WPRPFBC, odniosłem bowiem wrażenie, że aktorki niesłychanie pięknie bluzgają, bluzgi te wydały mi się poetyckie, wyrafinowane i dorodne. Chciałbym się nimi nacieszyć ponownie, bez żadnych już zakłóceń.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji