Artykuły

"Lalka" z dusza

By pokazać to, co w książce prawdziwe i poruszające, trzeba znaleźć swój język i swoją metodę -tak o "Lalce" Prusa na tydzień przed premierą mówi Wojciech Kościelniak, reżyser spektaklu. Czy jego metoda okaże się skuteczna, przekonamy się już niedługo. Tymczasem w Teatrze Muzycznym praca wre. Trwają ostatnie próby przed premierą.

- Pomiędzy choreografem, kierownikiem chóru, kierownikiem muzycznym i mną trwa walka o ludzi, bo każdy chce dopiąć na ostatni guzik to, za co jest odpowiedzialny - mówi Wojciech Kościelniak. - Im bliżej premiery, pojawia się coraz więcej zadań, które łączą ze sobą poszczególne elementy spektaklu. Wówczas okazuje się, że nie wszystko jest takie łatwe.

Pojawia się ciśnienie. - Na szczęście nie ma takich sytuacji, że krzyczymy na siebie czy złościmy się - dodaje reżyser. - Są oczywiście sceny łatwiejsze i trudniejsze do zrobienia inscenizacyjnie czy aktorsko.

Ale i na to jest rozwiązanie. Jeśli pojawia się problem z grą, ekipa radzi sobie z nim podczas prób na Scenie Kameralnej. - Tam mogę wnikliwiej przyglądać się psychologii czy tekstom - tłumaczy Kościelniak. - Na Dużej Scenie wolę zająć się łączeniem wszystkiego w spójną całość.

Reżyser przyznaje, że nie wyobraża sobie pracy nad "Lalką" nigdzie indziej jak na gdyńskiej scenie i z gdyńskim zespołem. - Nie wiem, czy jest w Polsce inny teatr tak liczny w sensie obsadowym, muzycznym i choreograficznym - mówi. - Ten zespół zasłużył na ten spektakl i nawet, jeśli pozornie mogłoby się wydawać, że można znaleźć kogoś lepszego, to ja wolę tych aktorów w tym miejscu. Mam gwarancję, że każdy kolejny spektakl będzie tak samo ważny jak pierwszy.

A jeśli w innych miastach zapragną zobaczyć naszą "Lalkę" to... - Wtedy będę się martwił, bo gdyński teatr jest tak wyjątkowy i daje takie możliwości, jakich nie można stosować na innych scenach - dodaje Kościelniak. - Na szczęście spektakl nie polega tylko na inscenizacji. Jeśli jest w nim dusza, to i bez udogodnień w stylu obrotowej sceny można go wszędzie zagrać dobrze. Zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie.

Choć próby do "Lalki" rozpoczęto w październiku, wciąż dokładnie nie wiadomo, ile spektakl będzie trwał. Wiadomo natomiast, że aby nie było to siedem godzin, zrezygnowano z kilku wątków.

-W takiej cudownej książce kocha się wszystko, ale tam gdzie można było odpuścić, odpuściliśmy. W rezultacie spektakl potrwa między trzema a czterema godzinami z przerwą - zapowiada Kościelniak. -Wytrzymałość widza ma swoje granice, staram się więc tego nie nadużywać. Muszę jednak opowiedzieć wszystko, co ważne. Książki przecież nie czytamy na jeden raz, a my musimy wszystko zmieścić w trakcie jednej wizyty teatralnej.

Sam Kościelniak "Lalkę" tylko w ciągu ostatniego roku przeczytał pięć razy. W efekcie jego obserwacji, scenariusza i pracy z aktorami powstał spektakl, który łączy nowoczesność ze starodawnym światem.

Na scenie będzie widowiskowo, a utwory do muzyki Piotra Dziubka mają zapaść w pamięć na długo. -Na widowni będą siedzieć ludzie współcześni, więc chciałbym by to, co zobaczą, było dla nich ciekawe -podsumowuje Kościelniak.-Nie chcę zrobić ramoty ani tym bardziej lektury. Gdyńska widownia w porównaniu z innymi jest niezwykle otwarta. Pozwala pokazać czasem coś bardziej skomplikowanego, ale oczywiście bez przesady. Ta "Lalka" to ma być także dobra zabawa. Poważna powieść nie musi być przecież śmiertelnie nudna i uduchawiana tak, by wszyscy ziewali.

Kościelniak nie osiada na laurach i już planuje kolejne realizacje w Gdyni. Wśród nich wymienia "Mistrza i Małgorzatę" i "Frankensteina". - Od dłuższego czasu chciałem zrealizować te teksty. Nareszcie czuję się gotowy, by przystąpić do scenariusza - mówi.

O przygotowaniach do premiery "Lalki" piszemy także w "Antrakcie" - dołączonym do dzisiejszego tygodnika "Trójmiasto" Teatralniku Teatru Muzycznego w Gdyni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji